Папярэдняя старонка: Szukiewicz Wandalin

Wykopaliska w Naczy (pow. lidzki) 


Аўтар: Szukiewicz Wandalin,
Дадана: 11-05-2011,
Крыніца: Ziemia. Warszawa. 30 listopada 1912 № 49. S.787-788.



Nacza, majętność leżąca w pow. Lidzkim, gub. wileńskiej, znana w archeologii głównie ze znaleziska urny z ornamentem swastikowyin, obecnie znów odkryła skarby zabytków przedhistorycznych, złożone przed wieki, w łonie jej pól, a dające świadectwo o niezmiernie dawnem osiedleniu się człowieka w tej okolicy.

Do takich zabytków zaliczyć można cmentarzysko, odkryte przeze mnie i zbadane w latach 1911 i 1912 w znacznej części, a należące, według mego zdania, do okresu schyłkowego neolitu.

Ponieważ groby tego cmentarzyska przedstawiają typ dotychczas nie badany na Litwie, przeto, zanim po skończeniu badan ogłoszę bardziej szczegółowy ich opis, tymczasem pośpieszam przedstawić choć pobieżne sprawozdanie z robót odkopaliskowych, tu przezemnie dokonanych, w tej nadziei, że zainteresuję tem pp. archeologów.

Wspomniane cmentarzysko jest częścią całego kompleksu - że się tak wyrażę - zabytków przedhistorycznych, rozrzuconych na obszarze pola, wynoszącym jakieś 20 hektarów. Leży ono na wyniosłości, staczającej się łagodnym spadkiem do niegłębokiej kotlinki nieistniejącej dziś rzeczki, niegdyś dopływu odległej stąd o parę kilometrów rz. Naczy. Całe to pole nosi nazwę Łankiszki i stanowi dziś integralną część majętności Naczy.

Zabytki w Lankiszkach, ujawnione przeze mnie dotychczas, są następujące: a) ślady osady neolitycznej, jeszcze nie badane; b) cmentarzysko mieszane, szkieletowe i całopalne, które zaliczam do końca neolitu; c) cmentarzysko - według wszelkiego prawdopodobieństwa - z wczesnej epoki żelaza, oba badane. Uznając całą ważność tych zabytków, których kolejność chronologiczna wyraziście się zaznacza, mając nadto nadzieję, że mi się uda powiązać przez wykopaliska oddzielne momenta przedhistoryi tej okolicy w pewną całość - przeprowadzałem badania za pomocą rozkopywań, dokonywanych według metody zastosowanej przy rozkopywaniu cmentarzysk płaskich. To znaczy, zarysowywałem na powierzchni gruntu wydłużone prostokąty, oznaczając je na planie literami, a następnie przekopywałem je kolejno w taki sposób, jak ogrodnicy przeprowadzają regulówkę. Robota to wprawdzie nie pośpieszna i kosztowna, ale daje pewność, że się niczego nie opuści. Przekopując tak, udało mi się dotychczas wyodrębnić w osobną grupę 40 grobów, w cechach swoich przedstawiających pewną jednolitość, zwłaszcza co do sposobu umieszczania prochów zmarłych w ziemi. Najczęściej, bo 53 razy, znajdywałem mniejsze, lub większe kupki niedopalonych kości, złożonych wprost w ziemi, zaledwie o 0,25 do 0,5 m. pod jej powierzchnią. Żadnych przedmiotów przy kościach w 30 grobach nie znalazłem; w innych znajdywałem bądź urny, bądź narzędzia kamienne. Trzy groby były wpuszczone głęboko w ziemię i miały charakterystyczną budowę z kamieni polnych. Płytki kamienne przykrywały też kupki kości w 4 grobach, a w jednym, pod przykryciem takich płytek ustawianych dachowato, stała duża urna, obok której były zsypane kosteczki palone. Oprócz tej urny pustej, trzy znalazłem napełnione kośćmi, a z nich jedna była-zdaje sięprzykryta drugą urną. Mówię: "zdaje się", dlatego, że z powodu niegłębokiego umieszczenia urn pod powierzchnią gruntu i słabego ich wypalenia, które prawdopodobnie ograniczało się do prostego wysuszenia na słońcu - były one wprost zmiażdżone. Z trudem udato mi się calsze większe skorupki skleić tak, że mogę mniej-więcej określić ich rozmiary i kształt. Były to więc naczynia duże, średnio wydęte, o szyi wysokiej, kielichowato rozszerzającej się ku górze. Cała powierzchnia takiego naczynia jest pokryta kreskami ukośnemi, powstałem! od nacisku plecionki, którą otaczano naczynia przy robocie. Jest widoczne, że po odjęciu, czy spaleniu plecionki, starano się powierzchnię naczynia zagładzić, gdyż kreski nie są wyraźne, lecz jakby zamazane. Glina, z której te naczynia wyrabiano, jest silnie zanieczyszczona domieszką warstwy granitowej. Oczywiście, wyrób jest ręczny, bez użycia koła.

Groby z budową kamienną, były ukryte w ziemi tak, że kamienie wierzchołkowe znajdowały się o 0,3 m. pod powierzchnią, a spód grobu dosięgał do ł ,6 m. Struktura jednego z takich grobów, najcharakterystyczniejszego, była następująca. Na dnie jamy, głębokości jak wyżej, na czystym piasku, ułożony był trup dziecka, który pierwiastkowo był prawdopodobnie otoczony i przykryty kamieniami, lecz następnie, wskutek osiadania ziemi ! kamieni, pokryły go one szczelną warstwą bezpośrednią. Trup był całkiem zgniły - znalazłem tylko kilka zębów mlecznych i mały kawałek czaszki. Leżał głową na północ; zresztą o położeniu jego trudno sądzić, gdyż żadnych śladów kości długich nie zostało. Na warstwie kamieni, pokrywających szkielet, wznosiła się piramidalnie kupa kamieni do wysokości 1 m. o którą, ze strony północnej opierała się płyta okrągła, płaska, uformowana wyłącznie przez ociosywanie. Ta piramida, ze strony południowej łączyła się z drugą podobną, śród której, na połowie wysokości, w niszy ustawionej z kamieni, stało malutkie naczyńko gliniane, kształtu prawie doniczkowego z niewielkiem wydęciem. Wysokość naczyńka wynosi 0,052 m., średnica otworu 0,057 m. Robota gruba, niezgrabna, przymieszka granitu znaczna. Żadnych innych przedmiotów tu nie znaleziono.

Z dwuch innych takich samych grobów, w jednym były kości palone ułożone w dwuch kupkach, jedna nad drugą, a w drugim, pod kamieniami z końca północnego grobu, znalazłem trochę drobnych, bardzo kruchych, jakby przepalonych kosteczek, i nic więcej. W tym ostatnim grobie, przy północnym końcu kamiennego układu, stała też płytka okrągła, ociosywana.

Narzędzia kamienne znaleziono w czterech grobowiskach; są to: ułamek siekierki, a właściwie dłuta, prawie walcowaty, złomek noża, ostrze trójkątne i nóż sierpikowaty z wyszczerbionym tylcem. Oprócz tych były jeszcze dwa toporki kamienne, oraz tłuczek. W grobie 40-ym, znalazłem toporek diorytowy, leżący bezpośrednio śród kupki niedopalonych kosteczek, obok tłuczka z drobnoziarnistego zbitego kamienia. Razem z kośćmi mieszały się kawałki przepalonego krzemienia, jakby od rozbitego narzędzia. Jest tych kawałków dziesięć. Inny toporek był rozbity na kilka części i też przy kosteczkach (grobu 58) złożony. Wszystkie prawie części dały się odnaleźć i skleić.

Zauważyłem też, że w tych grobach, gdzie się znajdowały urny. było zawsze dużo okrzesków kamiennych. W grobie np. 26-ym, takich okrzesków znalazłem więcej niż dziesięć. Nie mają one żadnego określonego kształtu, lecz pochodzą z umyślnego rozbicia jednego kamienia.

Streszczając charakterystykę tych grobów. Widzimy następujące zasadnicze cechy:

a)Wszystkie groby, z wyjątkiem trzech kamiennych, są umieszczone nie głęboko pod powierzchnią ziemi i nie mają nasypów.

b)Wszystkie groby tej kategoryi są ciałopalne, że zaś kosteczki są tu zawsze prawie czyste, stąd wyprowadzam wniosek, że ciała palono gdzieś na stronie, tu zaś przenoszono resztki niedopalone. Śród grobów dały się zauważać trzy sposoby grzebania:

1) W urnach,

2) Pod przykryciem płytek kamiennych i

3)wprost w ziemi. Tych ostatnich grobów jest najwięcej.

c)We wszystkich 40 rozkopanych przeze mnie grobach, nie znaleziono nawet śladów metalu, natomiast wyroby kamienne zdarzały się często. Zwłaszcza grób 40-y dał dowód niezbity, że grzebano tu umarłych wówczas, gdy kamień był jeszcze w powszechnem użyciu.

Na zasadzie powyższych danych, wnioskuję, że na I.itwie obrzęd ciałopalenia stal się powszechnym jeszcze w neolicie, czyli, że neolit przedłużył się w tym kraju, w porównaniu do innych okolic Europy, o całe wieki, być może nawet do epoki poznania żelaza. Wniosek ten zdaje się potwierdzać ta jeszcze okoliczność, że w bezpośredniem sąsiedztwie z tem cmentarzyskiem, znajduje się drugie - również ciałopalne, z inwentarzem metalowym, sięgające prawdopodobnie wczesnej epoki żelaza. Czy się znajdzie łącznik między temi dwoma ogniwami kultury epok krańcowych, czy da się skonstatować fakt istnienia pośredniego ogniwa kultury bronzu? Na te pytania znajdzie się prawdopodobnie odpowiedź w łonie ziemi nackiej, byle tylko była możność prowadzenia w dalszym ciągu dość trudnych i kosztownych rozkopywań.

 
Top
[Home] [Maps] [Ziemia lidzka] [Наша Cлова] [Лідскі летапісец]
Web-master: Leon
© Pawet 1999-2009
PaWetCMS® by NOX