Папярэдняя старонка: Jak feniks z popiełu ...

Odrodzenie harcerstwa polskiego w Lidzie 


Аўтар: Włodzimierz Pietroczenko,
Дадана: 14-01-2002,
Крыніца: Lida 1997.



Sięgając do początków harcerstwa polskiego w Lidzie warto wspomnieć, że prawie przy każdej szkole działało dwie drużyny. Przedwojenne lidzkie harcerstwo nie było koedukacyjne, a działające drużyny żeńskie i męskie nieraz spotykały się na wspólnych ogniskach. Kilka razy w roku lidzcy harcerze zbierali się na największe (co do ilości uczestników) ognisko w mieście. Działo się to wszystko na dziedzińcu lidzkiego zamku Gedymina.

Oto tak wspomina przedwojenna harcerka i odrodzicielka harcerstwa w Lidzie na przełomie lat 80-ch i 90-ch Weronika Kuryło: " Nadchodził wieczór, zapadał zmrok i liczne drużyny harcerskie zbierały się na podzamczu. Na zamkowy dziedziniec wchodziliśmy szeregami, tworząc duże koło wokół ułożonego stosu drewna. Wszyscy stali w oczekiwaniu, panowała pełna cisza. Uczyłam się wtedy w Powszechnej Szkole nr 5 im. Ludwika Narbutta. Naszą drużynową była Janina Bohdziewicz, drużynowym męskiej drużyny - Ryszard Michniewicz. W 1939 roku wysłano ich na Sybir. Wreszcie doczekaliśmy uroczystej chwili rozpalenia ogniska i w górę uniosły się głosy harcerzy śpiewających pieśń obrzędową. Gromada siedziała i pierwsze płomyki odbijały się jak w lustrze od szarych wilgotnych zamkowych murów i oświetlały twarze każdego z nas. Widać było tylko twarze i chusty, wszystkie w innym kolorze: czerwone, żółte, malinowe, szafirowe...

Rozpoczęła się wojna...

* * *

Od września 1988 roku przy Lidzkim Domie Pionierów utworzyły się kółka języka polskiego. Młodzież starsza i młodsza uczyła się nie tylko języka, lecz zapoznawała się z polską kulturą, tradycją, z życiem społecznym w Polsce i na naszych ziemiach. Opowiadałam o swoim dzieciństwie, jak byłam zuchem, potem harcerką, co robiliśmy w czasie wojny. O naszych ogniskach w zamku. Było to pierwsze spotkanie współczesnej lidzkiej młodzieży z harcerstwem. Nauczyłam ich kilku gier, które zostały w pamięci z tych dawnych czasów. Opowiadałam również o założycielu skautingu Robercie Baden Powellu.

Latem 1989 roku pierwsza grupa naszej młodzieży wyjechała na kolonie do Polski. Zaproszenia otrzymaliśmy od prezesa Fundacji Pomocy Szkołom Polskim na Wschodzie im. T. Goniewicza w Lublinie pana Józefa Adamskiego. Część młodzieży przebywała także na obozie harcerskim. Tam zapoznała się bliżej z harcerstwem, zdobyła pierwsze umiejętności. Wrócili z Polski w harcerskich mundurach. Do najbardziej aktywnych można zaliczyć Olesię i Irenę Rybak, Grażynę Makowiecką, Annę i Irenę Lewon, Innę Zając, Grażynę Wojtukiewicz. O całkowitym odrodzeniu harcerstwa w tym czasie nie mogło być mowy. Działające w mieście Polskie Kulturalno-Oświatowe Stowarzyszenie im. A. Mickiewicza odpowiednio nie ustosunkowało się do tej sprawy, a większość członków była bardzo ostrożna w podjęciu jakichkolwiek decyzji. Starsi pamiętali jak w 1939 roku było rozwiązane harcerstwo, a nauczycieli-opiekunów zesłano na Sybir.

Niedługo później zostały nawiązane kontakty z harcerzami z Gdyni, a potem ze Słupska. Przyjazd grupy harcerzy z Gdyni w 1990 r. był wielką niespodzianką i wsparciem w naszej działalności. W ciągu całego tygodnia odbywały się zbiórki w polskiej bibliotece. Układano na podłodze świecowisko i przy nim uczono śpiewać harcerskich piosenek, opowiadano o harcerskich zasadach. Sposób szkolenia wykorzystywany przez harcerzy z Polski był dla nas dotąd nie znany. Na przykład, jeżeli gawęda zanudzała była natychmiast przerywana grą, piosenką, pląsem lub pokazem slajdów z życia harcerskiego obozu. Kilka razy organizowano prawdziwe ogniska w podlidzkim lesie.

Po ich pobycie postanowiliśmy założyć harcerską drużynę. Najpierw był to zastęp, a pierwszą zastępową była wybrana Grażyna Makowiecka. Zastęp szybko się rozrastał. Mundurki wywoływały zainteresowanie u mieszkańców miasta (i wciąż wywołują). Coraz częściej zapraszano harcerzy na imprezy Związku Polaków. Tak 27 lutego w Urzędzie Miasta po raz pierwszy odbyło się wręczenie medali "Za udział w wojnie obronnej 1939 roku" dla grupy kombatantów z Lidy i okolic. Harcerze witali kombatantów kwiatami, wręczali upominki.

Będąc odpowiedzialną za działalność harcerzy z ramienia zarządu oddziału ZPB, dostarczałam harcerską literaturę, pomagałam w opracowaniu planów, uczyłam samodzielności. Niestety w oddziale ZPB nie zwracano uwagi na naszą działalność. W listopadzie 1991 roku część członków ZPB utworzyło nową polską organizację - Towarzystwo Kultury Polskiej Ziemi Lidzkiej i od tego czasu harcerze zaczęli działać przy tej organizacji."

W tym czasie z pomocą dla lidzkich harcerzy przybył hufcowy jednego z tarnobrzeskich hufców, student Głównej Szkoły Handlowej w Warszawie dh Mariusz Zięba. Z niewiarygodnym zapałem pracując nad odradzającym się środowiskiem harcerskim w Lidzie zorganizował on wyjazd grupy naszych harcerzy na obóz szkoleniowy. Późniejsze obozy i zimowiska powoli przynosiły pierwsze plony. Tak podczas jednego z kursów najbardziej zapalona pracą harcerka Olga Sosik została udekorowana harcerskim krzyżem oraz wybrana drużynową I-ej Lidzkiej Drużyny Harcerskiej "Jutrzenka". Zaopiekowano się również zuchami w jednej z lidzkich szkól. Tak po 53-letniej przerwie została utworzona w Lidzie pierwsza drużyna harcerska.

Pierwsze kroki były zrobione, były bowiem tym gruntem, tą podstawą, , której tak brakowało po wojnie, która potrafiła wywołać wielką nadzieję i zastanowić się nad losami przyszłości harcerstwa na kresowych ziemiach.

Młodzież chętnie angażowała się w działania drużyny, znajdowała w harcerstwie to, czego nie mogła znaleźć ani w domu, ani w szkole i tym bardziej w ideologicznej organizacji pionierów kierowanej przez partię komunistyczną byłego Związku Radzieckiego. Liczne dyskusje przerywane ciekawymi grami, pląsami, wesołym śpiewem w drużynie, pozytywnie wpływały na kształtowanie się świadomości każdego z jej członków.

I-a LDH była w tym czasie już mocną jednostką organizacyjną, co zostało odzwierciedlone w kronice drużyny. Ilość członków sięgnęła aż 45 osób. Jak na jedną drużynę jest to zbyt dużo, lecz utworzenie nowej, odrębnej drużyny było niemożliwe ze względu na brak kadry, która dopiero później została wyszkolona przez organizacje harcerskie w Polsce.

Początkowy charakter drużyny był oparty bardziej nie o metodę skautową, ograniczającą się tylko do turystyki, a o wychowanie patriotyczno-ideologiczne, tak bardzo sprzeczne z dotychczas ukształtowanym w społeczeństwie. Harcerze często czytali na zbiórkach polską, nie ocenzurowaną wersję historii swojej Ojczyzny, dowiadywali się po raz pierwszy w życiu o jej "białych plamach".

Praca w zastępach była już zorganizowana. Harcerze byli jej mocno oddani , otwarci na różne propozycje. Chętnie organizowane były przeróżne uroczystości oraz akcje, wspierające działalność polonijnych organizacji społecznych.

Rzeczywistość nie stała na miejscu. Zmiany w ideach i działaniach drużyny wywoływały odpowiednie zmiany w jej kadrze. Nagła zmiana drużynowych w 1992 roku nie doprowadziła do jakościowego polepszenia w skali wychowawczej, wręcz odwrotnie doprowadziła do ilościowego zmniejszenia drużyny. Warto przyznać, że nie był to najlepszy okres w życiu tej jednostki harcerskiej.

Pozytywne zmiany przyniósł rok 1993. Czterech harcerzy I-ej LDH "Jutrzenka" wyjechali na obóz Szkoły Instruktorów "AGRICOLA", środowiska Mokotów, ZHR. Jedna druhna wyjechała na szkolenia instruktorów zuchowych oraz 10 osób na obóz szkoleniowy ZHP. Wymagania SI "AGRICOLA" nie były łatwe, jakość oraz ilość wykładów opartych na doświadczeniu znanych instruktorów zorganizowane były na wysokim poziomie, co sprawiło, iż daleko nie wszyscy otrzymali chociażby wyróżnienia . Wyszkolona kadra pierwszych lidzkich absolwentów tej szkoły pozytywnie oddziaływała na odrodzenie harcerstwa w swoim rodzimym mieście.

1994 rok był rokiem ciężkiej pracy. Zorganizowano m.in. kurs zastępowych - po raz pierwszy bez naszych polskich partnerów. Potwierdzało to częściowe ukształtowanie się możliwości wychowawczych w obecnym środowisku. Prowadzono w tym roku akcję naborową, wielokrotnie wznawianą akcję sprzątania cmentarza Polskich Lotników.

Lipiec 1995 r. harcerze I-ej LDH "Jutrzenka" spędzili na obozie w Mermecie (bory Tucholskie, jez. Bagienka), zorganizowanym przez Szczep 169 Warszawskich Drużyn Harcerskich i Zuchowych im. A. Dawidowskiego. Obóz ten polepszył całokształt pracy w przyszłym roku harcerskim. Drużyna otrzymała też miłą niespodziankę od Towarzystwa Kultury Polskiej Ziemi Lidzkiej - ciekawą krajoznawczą wycieczkę po terenach Zachodniej Białorusi. Harcerze zwiedzali ziemię naszego wieszcza Adama Mickiewicza, siedziby historycznych władców w Mirze i Nieświeżu, liczne kościoły.

W dzień Niepodległości Republiki Białoruś 27.VII.1995 r. harcerze razem z żołnierzami AK i Białoruskiego Związku Wojskowców pełnili wartę honorową podczas Mszy św. na grobie powstańców 1863 r. , miejscu wystawienia dwóch krzyży - unickiego i katolickiego we wsi Małe Olżewo koło Lidy. Niedługo później I-a LDH zmieniła swoją nazwę, biorąc patronem drużyny Witolda Pileckiego, bohatera okresu wojny z Niemcami 1939-1945, żołnierza podziemia, patrioty udowadniającego miłość do ojczyzny własnymi czynami.

Harcerze I - ej LDH im. Witolda Pileckiego (wówczas 4 zastępy) zorganizowali ognisko, gdzie zostali zaproszeni harcerze z zastępu "Iskra" (później II LDH "Puszcza") utworzonego przy lidzkim oddziale ZPB. Nowi przyjaciele zostali zapoznani z działalnością harcerską. Następną sprawą harcerzy było obsługiwanie międzynarodowej konferencji naukowej "Synowie Ziemi Lidzkiej w historii nauki i kultury XVIII-XIX ww."

Od czasu przeniesienia harcówki do Domu Twórczości w Lidzie w 1994 r. drużyna została zaproszona na wszystkie organizowane tam uroczystości. Tak podczas jesiennych wakacji wzięto udział w Słowiańskim Bazarze - święcie trzech narodów zamieszkujących Białoruś: Białoruśinów, Polaków i Rosjan.

Zajęcie I-ego miejsca na II-im Festiwalu Piosenki Polskiej w Baranowiczach oraz powrót do domu z Dyplomem nie zadowolił ówczesnych zapotrzebowań harcerzy. Dyplom z I-ego Festiwalu Piosenki Harcerskiej w Grodnie udowodnił iż w tej dziedzinie I-a Lidzka Drużyna Harcerska im. Witolda Pileckiego bezsprzecznie okazała się najlepszą drużyną na Białorusi. Swoje możliwości recytatorskie wykazano na koncercie poświęconym Dniu Niepodległości oraz tradycyjnym spotkaniu opłatkowym które odbyło się 24.XII. przy pomniku A. Mickiewicza.

8 września odbyło się pierwsze organizacyjne spotkanie Społecznego Zjednoczenia Harcerstwo Polskie. Został przedyskutowany statut oraz wybrano Radę SZHP. Następnie w Lidzie powstała III-a LDH im. Melchiora Wańkowicza, zostały założone dwie gromady zuchowe. Harcerze brali udział w poświęceniu grobu trzech nieznanych polskich oficer?w, rozstrzelanych w 1939r.

14 października Społeczne Zjednoczenie Harcerstwo Polskie zostało zarejesrowane jako organizacja obwodowa przez Grodzieński Obwodowy Wydział Sprawiedliwości. SZHP jest pierwszą legalną organizacją harcerską na Białorusi. Legalizacja ta ułatwiła działalność poprzez poszerzenie możliwości organizacyjnych.

W listopadzie Towarzystwo Kultury Polskiej Ziemi Lidzkiej obchodziło 5-ą rocznicę założenia organizacji. Podziękowania za owocną współpracę i dobrą opiekę złożyli przedstawiciele SZHP, członkowie I-ej i III-ej lidzkich drużyn. Harcerski zespół wziął udział w uroczystym koncercie.

W grudniu 1996 r. został wydany pierwszy numer gazety Społecznego Zjednoczenia Harcerstwa Polskiego " Myśl Harcerska".

W starszoharcerskich kręgach Społecznego Zjednoczenia powstała idea (proponowana jako punkt wyjściowy przez środowiska organizacji harcerskich działających w Polsce) stworzenia własnej metody harcerskiej, opartej o doświadczenia większych polskich organizacji harcerskich oraz adoptowaniu do warunków Białorusi. W oparciu o wskazówki współpracujących instruktorów ze Związku Harcerstwa Polskiego, Związku Harcerstwa Rzeczpospolitej, Stowarzyszenia Harcerstwa "Zawisza" Federacji Skautingu Europejskiego i innych organizacji. Zostały sformułowane i zatwierdzone przez Radę SZHP Regulaminy stopni instruktorskich, Regulamin stopni młodszo i starszoharcerskich, Regulaminy sprawności.

W chwili obecnej jest realizowany projekt skierowany na polepszenie działalności lokalnych drużyn harcerskich w obwodzie grodzieńskim. Nawiązała została również współpraca ze Związkiem Harcerstwa Polskiego poza Granicami Kraju. Mocno wierzymy i dążymy do tego aby w najbliższych czasach harcerstwo polskie na Białorusi osiągnęło większe tempo rozwojowe.

 
Top
[Home] [Maps] [Ziemia lidzka] [Наша Cлова] [Лідскі летапісец]
Web-master: Leon
© Pawet 1999-2009
PaWetCMS® by NOX