Polskie pismo historyczno- krajoznawcze
na Białorusi

 

Wspaniały wypoczynek w Giżycku

 

Dzieci członków Towarzystwa Kultury Polskiej Ziemi Lidzkiej (30-to osobowa grupa) spędziły dwa letnie tygodnie w Giżycku dzięki zaproszeniu Ogólnopolskiego Klubu Przyjaciół Ziemi Lidzkiej. Dla większości z nich nie był to pierwszy wyjazd tak daleko od domu. Autobus z Polski czekał na nas przed kościołem farnym w Lidzie. Szczęśliwie udało się przekroczyć granicę i wreszcte byliśmy w Giżycku! Jest to niewielkie miasto, liczące ponad 30 tysięcy mieszkańców, ale wokół miasta jest mnóstwo większych i mniejszych jezior.
Przyjęto nas gościnnie. Mieszkaliśmy w internacie Zespołu Szkół Zawodowych. Razem z nami wypoczywała również grupa dzieci z Nowogródka. Pogoda nam dopisała, było słonecznie, wręcz upalnie. Niedaleko internatu znajdowało się jezioro Niegocin. Codziennie po śniadaniu chodziliśmy nad to jezioro, opalaliśmy się i kąpaliśmy się w nim.
Zorganizowano nam również wycieczkę do Świętej Lipki, mazurskiego sanktuarium. Dzieci z dużym zainteresowaniem oglądały organy z ruchomymi figurkami. Należą one do najpiękniejszych na terenie Warmii i Mazur. Zwiedziliśmy również wojenną kwaterę „Wilczy Szaniec”, gdzie w 1944 r. doszło do zamachu na Hitlera.
Dzieciom bardzo spodobały się wycieczki statkiem po jeziorach i bryczkami konnymi po lesie. Prawie każdego wieczoru mogliśmy się wytańczyć na dyskotekach. Udało nam się przeprowadzić bal przebierańców, zorganizowaliśmy wieczór poetycki, a na koniec naszego pobytu w Giżycku wybraliśmy Miss Kolonii, którą została Anna Braziewicz.
W niedziele i święta, w czasie całego naszego pobytu, chodziliśmy do różnych kościołów. Dla dzieci były to niezapomniane wakacje. W ciągu dwóch tygodni zaczęły lepiej rozumieć w języku polskim, języku swoich przodków.
Serdecznie dziękujemy panu Jarosławowi Machnaczowi, kierownikowi naszej kolonii, który otulił nas ciepłem życzliwości, dokonał wszelkich starań, byśmy czuli się jak w domu. Bóg zapłać paniom z Warszawy - Helenie Ozonkowej, Wandzie Bauman i Barbarze Reszko, które zrobiły wszystko, żeby zdobyć pieniądze na sfinansowanie naszego pobytu w Giżycku, łącznie z kosztami podróży.
Teresa Siemionowa - wychowawczyni grupy z Lidy.

Przebywaliśmy w Giżycku, w przepięknym miejscu, nad jeziorem Niegocin. Było nam bardzo dobrze i wesoło. Dzieci razem ze swoją wychowawczynią mogły radośnie spędzić wolny czas. Serdecznie dziękujemy organizatorom kolonii za tę dobroć, za Wasze serca, które zawsze są otwarte dla nas, Polaków na Wschodzie, za materialną pomoc.
Helena Kuderko - Lida.

Organizatorzy naszego wypoczynku, z Panem Jarosławem Machnaczem na czele, zorganizowali w tym okresie wakacyjnym wszystko, co było w ich mocy, żebyśmy jak najlepiej wykorzystali ten czas. Wszyscy byli tak zadowoleni, że nie chcieli wracać do domu. Dzieci nie tyłko mogły wypoczywać i bawić się, lecz przede wszystkim poznawały elementy kultury polskiej. Mogły zwiedzić zabytkowe i słynne miejsca północnej Polski, podziwiać piękne krajobrazy, a podczas wycieczek, na codzień słyszeć swój ojczysty język i rozmawiać po polsku.
Dzina Siemionowa, Lida.

Wakacje w Giżycku - czyż to nie szczęśliwy los, ofiarowany nam przez członków Ogólnopolskiego Klubu Przyjaciół Ziemi Lidzkiej. To było cudowne. W wolnych chwilach dzieci biegały kąpać się i opalać. Przyjechałam do Polski i moje życie zmieniło się, jak w bajce. Dookoła kwiaty, czyste ulice i bardzo życzliwi ludzie. Spotykaliśmy się z rówieśnikami, co dało nam dobrą praktykę językową.
Anna Braziewicz, Lida

??????.???????