Папярэдняя старонка: Rewaloryzacja cmentarza XVIII w.

'Dziecko nie może zrujnować te pomniki'.Kto stoi za wandalizmem na cmentarzu w Lidzie   


Дадана: 23-08-2019,
Крыніца: ....



'Dziecko nie może zrujnować te pomniki'.Kto stoi za wandalizmem na cmentarzu w Lidzie?

21 sierpień 2019, 09:00

Poprzedniego tygodnia wandale uszkodzili dziesiątki pomników na starym cmentarzu w centrum Lidy. Śledczy znaleźli podejrzanych - 10-letniego chłopca i jego 7-letnią siostrę. Jednak wolontariusze, którzy odnawiają cmentarz i rodzice podejrzanych nie wierzą, że na takie przestępstwo może być na tyle siły u małych dzieci.

Cmentarz już był rujnowany w czasach radzieckich.

Odbudową cmentarza niedaleko lidzkiego zamku już drugi rok zajmują się wolontariusze z Towarzystwa Kultury Polskiej Ziemi Lidzkiej i Białoruskiego Towarzystwa Marynarzy. Ci ostatni troszczą się o groby, bo tam jest pochowany generał Józef Zarzecki, który zbudował fortyfikacje od morza w Petersburgu (Kronsztad).

Juraś Dziaszuk.

Pieniądze na cele restauracji zebrało stowarzyszenie byłych mieszkańców Lidy, którzy teraz mieszkają w polskim Gdańsku. O kwocie nie informują. Do rozpoczęcia tej inwestycji przyczynił się zamordowany ubiegłego roku burmistrz Gdańska Paweł Adamowicz

Wolontariusze latem niemal codziennie pracowali na cmentarzu, podnosili przewrócone nagrobki, kleili rozbite płyty, odmalowywali napisy białą farbą, żeby lepiej były widoczne, przeprowadzili inwentaryzację zachowanych płyt.

Dla tego oni mogą dokładnie powiedzieć, kiedy przychodzili wandale, nocą 14 i 16 sierpnia. Na przykład, 13 sierpnia one odeszli do domu po zmierzchu, około 21.00, a wrócili na cmentarz następnego poranku. I zobaczyli, że ktoś uszkodził nagrobki, w tym także odnowione.

Aktywista z Lidy Juraś Dziaszuk mówi, że jeszcze 3-4 lata temu cmentarz wyglądał jak gąszcz krzewów z przewróconymi nagrobkami, porośnięte trawą.

"Strasznie wyglądało. W 1983 roku go celowo zniszczyli komsomolcy. Zniszczono ok. 80%, ale część pozostała. Teraz nastąpił kolejny akt wandalizmu z czasów radzieckich", - mówi Juraś.

"Po co dzieci wyciągnęły (wyrwały) krzyż?"

Aktywista Dziaszuk przyjechał na cmentarz tegoż dnia, gdy stało wiadomo o uszkodzeniach, zobaczył skalę zniszczeń. Przewrócone nagrobki były tylko w jednym rogu. Według jego ocen, niektóre granitowe pomniki ważą setki kilogramów. Mężczyzna nie wierzy, że to wszystko mogły spowodować dzieci albo wiatr.

"Widziałem metalowy krzyż, który był wyrwany i rzucony obok. Po pierwsze - po co dziecko potłukło młotkiem, po drugie - po co ono wyrywało krzyż. Tam niektóre płyty potłuczone tak, że trzeba być nie małym dzieckiem, a zdrowym dorosłym mężczyzną", - mówi Juraś Dziaszuk.

Uszkodzili także już odnowione nagrobki.

On zwrócił uwagę, ze wandalizm odbył się po ogłoszeniu, że Lida wejdzie w strefę bezwizową. Cmentarz z 220-letnią historią, z grobami polskich i niemieckich żołnierzy może stać się turystycznym obiektem.

Wolontariusze podnieśli przewrócone pomniki

Przewodniczący Białoruskiego Towarzystwa Marynarzy Wojskowych na Ziemi Lidzkiej Władzimir Kaśpiarowicz zajmuje się odnowieniem cmentarza. On tłumaczy, że na rozmowę nie ma czasu - dużo pracy. Według jego słów, wolontariusze już podnieśli wszystkie przewrócone pomniki. Pozostało skleić rozbite płyty.

O samym zdarzeniu on mówi, że to "obrzydzenie bardzo duże, nieprzyjemność nadzwyczaj straszna"

Kaśpiarowicz także podtrzymuje myśl, że dzieci nie mogły porozbijać nagrobków. On myśli, że wandalizmem w nekropolii zajmowało się kilku dorosłych mężczyzn.

"Mój syn mógł rzucić wszystko i uciec"

Matka podejrzanych dzieci Weronika opowiedziała swoją wersję tego, co stało się na cmentarzu. Ona nie zaprzecza, że dzieci zachodziły na cmentarz. Jednak kobieta oburzona tym, że całą winą próbują obarczyć dzieci.

Konsul generalny Polski w Grodnie Jarosław Ksiązek.

"Ja w Internecie czytam, ja jestem w szoku. Połowa mojej głowy - siwa, z powodu co napisano. Przerażenie. Pomyślcie, dziecko waży nieco ponad 20 kg. My z mężem chodziliśmy, oglądali. Nierealne jest zrujnowanie przez dzieci tych pomników. To przez dorosłego jest nierealne" - emocjonalnie mówi kobieta.

Jak powiedziała Weronika, dzieci bawiły się na stadionie obok cmentarza. O tym, że one uszkodziły pomniki, rodzice dowiedziały się od milicji.

Wg słów kobiety , syn wtedy opowiedział jak było. On faktycznie dwukrotnie z siostrą zachodził na cmentarz. Jeden raz uderzał plastikowym wiaderkiem po jakimś pniu na cmentarzu, wtedy przepędziła jakaś kobieta. Następnym razem znaleźli młotek, i chłopczyk uderzał po krzyżach, niektóre z nich odpadły. W tym momencie zauważył ich wolontariusz, zabrał młotek i odesłał do domu.

Na pytanie, po co on to zrobił, chłopczyk odpowiedział, że jemu było smutno i nie było co robić. Córka, według słów matki, niczego nie rujnowała, a po prostu obserwowała.

"On niczego nie krył. Wolontariusz, który prowadzi renowację na cmentarzu, nie widział, jak mój syn uderzał. Ja z nim rozmawiałam. On po prostu podszedł i zapytał: "Co wy tu robicie?". Mój syn mógł wszystko rzucić i uciec. On pozostał i wszystko opowiedział, co on robi, gdzie wziął, że mieszka obok. On nie jest skryty" - mówi Weronika.

Rodzice nie odmawiają winy syna. Mówią, że przeprowadzili z nim rozmowę wychowawczą.

"Sami jesteśmy w szoku. Nigdy nic takiego u nas nie było. My nigdzie nie figurowali. Ani mąż, ani ja nigdy z takim (czymś) nie spotkaliśmy się" - mówi matka.

Po zdarzeniu ojciec podejrzewanych dzieci chodził pomagać podnosić powalone nagrobki, choć szacuje, że wieloma z nich ich syn nie miał do czynienia.

"Doprowadzić cmentarz do takiego stanu, żeby godnie uszanować zmarłych"

Konsul generalny Polski w Grodnie Jarosław Książek odwiedził cmentarz w minionym tygodniu, po zdarzeniach. W rozmowie z dziennikarzami zaznaczył, ze ważne jest, aby wandalizm nie przeszkodził dalszemu odnowieniu starego katolickiego cmentarza. On poinformował, że jest w kontakcie z władzami w sprawie tego incydentu i będzie obserwował dochodzenie.

"Ten historyczny piękny cmentarz warto doprowadzić do takiego stanu, żeby można było godnie uszanować zmarłych mieszkańców Lidy. Tu wiele znanych nazwisk" - zauważył Książek.

Dodał, że wolontariusze chcą jednocześnie odbudować częściowo zrujnowane ogrodzenie wokół cmentarza, żeby przez cmentarz nie skracali drogi.

Komitet Śledczy zmienił decyzję o wszczęciu postępowania.

Jak poinformowała oficjalna przedstawicielka Komitetu Śledczego Białorusi Julia Honczarowa, po tym jak stało się wiadomo, że nagrobki uszkodziły dzieci, naczelnik Lidzkiego Oddziału Rejonowego Komitetu Śledczego zmienił postanowienie o wszczęciu kryminalnej sprawy.

Teraz Oddział Rejonowy KŚ kontynuuje analizę sytuacji w ramach kontroli postępowania.

Początkowo było wszczęte postępowanie w sprawie faktu chuligaństwa (rozdz. 1 art. 339 Kodeksu Karnego Białorusi).

Stary lidzki cmentarz wiekiem taki sam, jak znana wileńska Rosa czy lwowski Łyczakowski, one datują się z końca XVIII wieku. On jest znany w mieście jak stary katolicki cmentarz, bo od połowy XIX wieku wyznaczono inne miejsce pod pochówki prawosławnych. Co prawda, początkowo i podczas drugiej wojny światowej tu chowali i luteranów, i prawosławnych, i katolików, żołnierzy wszystkich wojsk - niemieckich, polskich, radzieckich.

Tę publikację przygotowano z wykorzystaniem informacji BiełaPAN (białoruska agencja informacyjna)

Tłumaczenie z języka białoruskiego: Jan Kozłowski

Stary lidzki cmentarz. Wejście na lidzki cmentarz. Rekonstrukcja finansuje się przez lidzian z Polski. Wolontariuszka pokazuje przewrócone nagrobki. Uszkodzili już odnowione nagrobki. Uszkodzili już odnowione nagrobki. Rozbite nagrobki. Rodzice nie wierzą, że ich dzieci mogły tego dokonać. Rodzice nie wierzą, że ich dzieci mogły tego dokonać. Przewrócone krzyże. Przewrócone krzyże. Przewrócone krzyże.
 
Top
[Home] [Maps] [Ziemia lidzka] [Наша Cлова] [Лідскі летапісец]
Web-master: Leon
© Pawet 1999-2009
PaWetCMS® by NOX