Папярэдняя старонка: Рэлігійная гісторыя

Historia kościola parafilnego w Żyrmunach 


Аўтар: Niewiero Florian,
Дадана: 09-02-2012,
Крыніца: Lida, 1939.

Спампаваць




Historia kościola parafilnego w Żyrmunach (1522-1624-1788-1938)


PRZEDMOWA

WSTĘP

Rozdział I

Kościół

ROZDZIAŁ II

Ołtarze

ROZDZIAŁ III

ROZDZIAŁ IV

ROZDZIAŁ V

Dodatki

I. Kopia Funduszu na Altaryą przy Kościele Zyrmuńskim Parafialnym z Pisma Starego przepisana Roku 1673, Który Dokument pokazuje iż przed Rokiem Setnym pięćdziesiątym pierwszym już byl Kościol Zyrmunski Parafialny w Powiecie Lidzkim a Województwie Wileńskim

II. Pismo Mikołaja Radziwiłła, Rudego, wojewody trockiego i wielkiego hetmana Wielk. Ks. Litewskiego (1563 r.)

III. Dyplom fundacyjny paraf. kościoła w Zyrmunach (1624 r.)


PRZEDMOWA

Już od dawna mówi się i pisze o palącej potrzebie jaką jest uporządkowanie archiwów naszych kościołów. Jest bowiem ogólnie wiadomo, że w tych zdawałoby się skromniutkich nic nieznaczących archiwach trafiają się i to dość często dokumenty dużej wagi Niewiero F. Historia kościola parafilnego w Żyrmunach. historycznej, A przecież takie dokumenty to najwiarogodnipjsi świadkowie przeszłości. Stwierdzają one najdowodniej jak doniosłą rolę Kościół Katolicki odegrał w dziejach naszego kraju, a przede wszystkim uwydatniają olbrzymi wprost dorobek instytucji kościelnej w dziele krzewienia kultury zachodnio - chrześcijańskiej na ziemiach b. Wielk. Ks. Litewskiego. Tymczasem - rzecz ogólnie znana - archiwa parafialne, po za nielicznymi wyjątkami, są w stanie - nie będzie przesady, jeżeli powiem - opłakanym. Nie mówiąc już o tym, ze na wypadek pożaru archiwum oodaj najbardziej jest na niebezpieczeństwo narażone, że nań czyha pleśń, kurz, szczur no i wogóle to co nazywamy zębem czasu, to jeszcze zdarzają się i takie o to wypadki: sługa kościelny papierami archiwalnymi najspokojniej sobie roznieca ogień w tyrybularzus na zwróconą mu uwagę, że niszczy papiery archiwalne odpowiada dobrodusznie: "nie to nie dokumenty, to jakieś stare zagryzmolone papiery, ich na poddaszu kościelnym jest dużo". Tymczasem po bliższym obejrzeniu okazało się, że to były istotnie stare papiery szczelnie zapisane cyrylicą. Dodajmy do iego, że papiery archiwów parafialnych są z reguły w słanie niesłychanie chaotycznym. Korzystanie z nich jest połączone z ogromnym nakładem pracy i czasu trzeba poświęcić wiele.

Zwykle to bywa tale. Na poddaszu kościelnym lub gdzieś w zakamarku pod schodami w zakrystii a to i na strychu płebanialnym lokuje się archiwum parafialne. Samo przez się rozumie, że to wszystko pokryte grubą warstwą kurzu i upstrzone pleśnią. Po jakim takim odczyszczeniu poszukujący niebawem natrafia na ślady niepodzielnego panowania szczurów, jakiejś segregacji mowy być nie może. To też chcąc wynaleźć coś wartościozuszego, trzeba przewertować stosy zapisanej makulatury. Wobec tego uważałbym, iż uporządkowanie archiwów parafialnych następnie zaopiekowanie się nimi winno by było stanowić niecierpiącą zwłoki troskę Akcji Katolickiej w Archidiecezji naszej.

Doceniając wartość historyczną dokumentów mogących się jeszcze znaleźć w niejednym archiwum parafialnym, J. E. Arcybiskup-Metropolita Nasz sdowodował sporządzenie przez specjalistów historyków stosownych kwestionariuszy, które potem były rozesłane do wszystkich X. X. Proboszczów Archidiecezji. Istotnie. Gdyby rzeczone kwestionariusze były należycie wypełnione, to dałoby się w ten sposób wyłowić dużo arcyciekawych wiadomości. Atoli zarówno brak czasu jak i - to może przede wszystkim - brak fachowego przygotowania do tego rodzaju pracy, wreszcie brak zainteresowania starożytnościami, musiało dla amatorów stanowić poważną przeszkodę do wykonania tego skądinąd poważnego zadania, ponieważ kwestionariusze były zakrojone na dość szeroką skalę. To też pozwalam sobie wątpić, czy zamierzony przez Arcypasterza cel został chociaż w skromnej mierze osiągnięty.

Owszem, mogli się znaleźć i faktycznie znaleźli się nieliczni X. X. Proboszczowie, którzy nawet próbowali pisać monografie sobie powierzonych kościołów i parafii. Zresztą żadna z nich drukiem ogłoszona nie została. Na ogół kwestionariusze czekają na załatwienie.

Pisząc niniejszą pracę, korzystałem wyłącznie z materiałów rękopiśmiennych, ponieważ poza krótką wzmianką w "Biskupstwie Wileńskim" X. J. Kurczewskiego oraz wydawnictwach o charakterze encyklopedycznym żadnych opracowań na temat przeszłości kościoła paraf. w Żyrmunach jak również innych kościołów Archidiecezji prawie że nie mamy. Wyrażam szczerą wdzięczność za pomoc i życzliwą radę przy pisaniu pracy J. W. P. Michałowi Brensztejnowi, kierownikowi działu rękopisów w U. S. B; i Przewielebnemu X. Ignacemu Branickiemu, proboszczowi w Żyrmunach,

WSTĘP

Miasteczko Żyrmuny w starych dokumentach czyściej Zermony odległe jest od powiatowego miasta Lidy o 14 kil. położone przy najstarszym Brzozowa aleja w pailtu żyrmuńskim, w którym w latach 1906-1908, ówczesny proboszcz Ks. Sperski wystawiał amatorskie sztuki teatralne. trakcie na Litwie, mianowicie wiodącym z Wilna do Lidy. Nazwę swą Zyrmuny wywodzą od małej rzeczułki Zyrmunki, tu przepływającej. Pierwszą wzmianką o osiedlu Zyrmunach spotykamy w dokumentach z pierwszych lat XV w. Terytorium obecnego miasteczka ongiś wchodziło w skład rozległych dóbr Hrabstwa Zyrmun [1].

Dnia 28 listopada 1734 r, król polski August II Mocny nadal był Zyrmunom prawo Magdeburskie [2].

Pierwsi znani posesorzy majętności Zyrmuny byli Jan (prawd. ojciec): Jerzy, pospolicie Jurgą nazywany (syn), Butrymowie, Obaj oni naleleieli do wybitnych osobistości swego czasu. Jan Butrym z Zyrmun, rycerz litewski, wchodzi w skład poselstwa króla Jagiełły do Pragi czeskiej w 1410 r. [3] Tenże w 1413 r. na zjeździe w Horodle otrzymuje herb "Topór" a w roku następnym wyniesiony na n. marszałka nadwornego księcia Witolda [4]. W 1418 r. delegatom Soboru Konstancjańskiego, udającym się na Litwę towarzyszy wspaniały orszak Wielkiego Księcia Witolda, na czele orszaku wielkoksiążęcego stoi Jan Butrym z Zermonów [5].

Jeszcze wybitniejszą rolę odegrał w dziejach swego narodu Jurga Butrym z Żermonów, od 1428 r., marszałek dworu Witolda Wielkiego [6]. Długosz charakteryzuje go jako bywalca, który w państwach katolickich długie lata strawiwszy w dowcip i rozum obfitował [7].

Tenie Długosz konstatuje fakt, iż Jurga Butrym, po odniesieniu zwycięstwa Zygmunta Kiejstutowicza nad Swidrygiełlą, doradza gorąco Kiejstutowiczowi zerwać unię z Polską, a prof. Bruckner uwaia go wręcz za niechętnego polakom i posądza go o pomysł o pochodzeniu Litwinów od starożytnych Rzymian [8].

Gdzieś koło 1435 r. Żyrmuny przechodzą do Montowta, starosty źmudzkiego, protoplasty rodu Dzierzławów z Solecznik [9].

W 1563 r, dzierżawi, Mikołaj Radziwiłł, Rudy, wojewoda trocki, wielki hetman litewski [10].

W 1624 r. Jan Zawisza, wojewoda witebski i starosta suraski, w przywileju fundacyjnym na rzecz kościoła w Zyrmunach wydanym, występuje jako dziedziczny właściciel Hrabstwa Zyrmun [11].

Od 1626 r., t. j. od śmierci Jana Zawiszy, woj. witebskiego, do 1641 r. Zyrmuny są w posiadaniu Mikołaja Zawiszy, kasztelana witebskiego, zdaje się, jedynego syna wojewody.

W 1657 r. po śmierci Eustachego Zawiszy, syna Mikołaja [12], Halszka Mikołajowa Zawiszyna, dobra Zyrmuny wraz z zapisem na 50.000 zł. p. uczynionym jej przez męia, przekazała bodaj w posesję wieczystą siostrzenicy swojej Helenie Tyszkiewiczównie, wydanej za Mikołaja Szemiotha, sędziego zmudzkiego [13]. Po śmierci zaś małzonków Szemiothów Zyrmuny wraz z rzeczonym legatem pienięinym, przeszły na ich potomstwo, a mianowicie: Michała Szemiotha, starostę gintyńskiego, Władysława Szemiotha, wojskiego lidzkiego, Krystynę Szemiothównę (zmarła w stanie panieńskim), Elibietę Szemiotilówną w żamęściu Frąckiewiczówę, kasztelanową nowogródzką i Marianną Szetniothównę w zamęściu Bielikowiczową. Później były w posiadaniu Ludwiki Szemiothówny, córki Michała, wydanej za Kazimierza Wołłowicza, podskarbiego slonimskiego i Anny Szemiothówny, córki Władysława, wydanej za Antoniego Guzelfa [14].

Przed 1693 r. dopiero co wymienione Szemiothówny oddały w dzierżawę Zyrmuny Michałowi Kazimierzowi Pollewiczowi, skarbnemu Wielk. Ks. Litewskiego i pisarzowi grodzkiemu lidzkiemu oraz jego małźonce Magdalenie z Koryznów [15].

W pierwszych latach XVIII w. Barbara Zawiszanka, córka Krzysztofa Zawiszy, wojew. mińskiego [16] wychodząc za Mikołaja Faustyna księcia Radziwiłła, wojew. nowogródzkiego [17] wniosła Zyrmuny jako wiano w dom radziwiiłowski [18]. Jednakie Barbara Zawiszanka księżna Radziwiłłowa zanim weszła w posiadanie była zmuszona w przeciągu lat kilkudziesięciu procesować się - magno cum motu - z Szemiothami, Wołłowiczami i Guzelfami [19].

W 1813 r, część dóbr Hrabstwa Żyrmun, mianowicie przypadająca w udziale Michałowi Radziwiłłowi, była zabrana na rzecz skarbu rosyjskiego. Była to represja za udział Radziwiłła w czasie kampanii 1812 r. po stronie wrogów Rosji [20].

W 1828 r. nastąpiła eksdywizja majątku skutkiem czego splendor Hrabstwa ostatecznie przygasł [21]. Po powstaniu styczniowym ośrodek majątku przeszedł w posiadanie Szwanebachów, reszta zaś uległa parcelacji.

Już po odzyskaniu przez Polskę niepodległości, dobra Zyrmuny były przez pewien czas w posiadaniu Aleksandra Meysztowicza, potym ks. Drucko - Lubeckiego Józefa i obecnie posiadają maj. Zyrmuny pp. Jelscy.

Rozdział I

Kościół

W dziejach żyrmuńskiego kościoła parafialnego miała miejsce podwóina jego fundacja:

A. Fundacja pierwotna. B. Fundacja Zawiszyńska - Radziwillowska.

Czas i fundator fundacji pierwotnej są nieznani. Pierwszą wzmiankę źródłową spotykamy pod rokiem 1522. W dokumencie w tyni właśnie roku wydanym, a dotyczącym altarii Wniebowstąpienia Pańskiego czyli Kibortowiczowskiej w kościele parafialnym żyrmuńskim, między innymi czytamy: "Ołtarz ku imieniu Boza Wszechmogącego i Jego Przenajchwalebniejszej Matki Dziewicy Marii wezwanym w kościele Zermońskim Parafialnym z Dóbr swoich własnych Dziedzicznych znowu podnieść, zbudować, ufundować, nadać umyślił..." [22]. Słówko "znowu" zdaje się niedwuznacznie wskazywać na to, że rzeczona altaria już znacznie dawniej była w kościele iyrmuńskim przez nieznanego dobrodzieja ufundowaną, lecz później z niewiadomych powodów upadla. - Biorąc atoli pod uwagę fakt jakieśmy we wstępie powiedzieli, dobrze poświadczony przez Długosza, ie Jan i Jerzy Butrymowie, "na Zermonach", dworu Witolda Wielkiego marszałkowie i zaufani powiernicy możni zatym panowie, obaj gorliwi katolicy, biorący czynny udział w akcji chrystianizacyjnej Litwy, a w szczególności Żmudzi, podję tej przez tegoź Witolda w latach 1413-1417, byli posesorami Zyrmun w XV w., można niemal z pewnością twierdzić, ze oni ufundowali pierwszy kościół w Zyrmunach jeszcze w XV stuleciu.

Pomiędzy rokiem 1522 a 1563, jakkolwiek z powodu braku dokumentów nic konkretnego powiedzieć siq nie da, to jednak nie ulega wątpliwości, że musiały zajść w dziejach źyrmuńskiego kościoła nader doniosłe zdarzenia, skoro właśnie w 1563 r. Mikołaj Radziwiłł, Rudy, wojewoda trocki, Wielki Hetman W. Ks. Litewskiego, oraz dzierżawca lidzki i sumiliski, zabudowania i grunta altarii źyrmuńskiej oddal w dzierżawy wieczystą niejakiemu Janowi Zychnowiczowi, słudze swemu. Była to niewątpliwie altaria hojnie wyposażona przez Szymona Kibortowicza na Swiacku w 1522 r. Niezmiernie charakterystyczne, że w dokumencie dzierżawnym, wystawionym przez wymienionego Radziwiłła nic się nie mówi, dlaczego majątek kościelny (altarii) został kościołowi zabrany jak również nie ma żadnej wzmianki o samym kościele [23].

Jakkolwiek z braku wiadomości źródłowych trudno coś konkretnego orzec, to jednak na podstawie faktu, że majątek altarii odebrano kościołowi, następnie wnioskując z niektórych zastrzeżeń, poczynionych w dyplomie powtórnej fundacji (Zawiszyńskiej 1624) można niebezzasadnie przypuszczać, iż cały majątek kościelny pierwotnej fundacji uległ wywłaszczeniu, a świątynię zamieniono na zbór kalwiński.

W dyplomie fundacji Zawiszyńskiej m. in. czytamy : "Chcemy, by kollacja czyli prawo prezenty proboszczów do rzeczonego kościoła po wsze czasy pozostało przy nas i naszych prawowitych następcach z wyjątkiem tych, którzy odstąpiliby od wiary katotickiej, w tym bowiem wypadku prawo patronatu we wspomnianym kościele de iure et de facto przechodzi na Najdostojniejszego Biskupa Wileńskiego i Czcigodną Kapitułę Wileńskiego Kościoła Katedralnego, nadto chcemy i stanowimy, by nie był prezentowany na stanowisko proboszcza w wymienionym kościele, lub miał jakowe bądź uprawnienia do jego dóbr doczesnych, kapłan innego wyznania, jeno jedynie kapłan katolicki, wiarę Rzymsko-Katolickiego Kościoła wyznający." [24].

Kościói w Żyimunach (fotografia z r. 1906).

Fundacja Zawiszyńska (1624). Jan Zawisza [25], wojewoda witebski i starosta suraski wraz ze swą małżonką Anastazją [26] Tryznianką, dnia 16 maja 1624 r. uczynił zapis fundacyjny dla kościoła parafialnego w Zyrmunach. Zapisał wieś Skowrody [27] na 18,5 włokach z 12 tam osiadłymi chłopami poddanymi, 7,5 włok na osiedle beneficjata, staw już oddawna opuszczony i zaniedbany z przyległymi doń łąkami oraz 60 florenów rocznego czynszu z dworu Zyrmun. Za to księża proboszczowie byli obowiązani: wykonywać wszystkie obowiązki duszpasterskie w parafii, odprawiać dwie msze św. tygodniowo na intencję fundatora, a mianowicie w środy za dusze zmarłych rodziny Zawiszów, w soboty o Matce Boskiej za żywych tejże rodziny, utrzymywać na swój koszt dyrygenta muzyki kościelnej, nauczyciela szkółki parafialnej oraz kantora [28].

W dyplomie dotacyjno-fundacyjnym m. in. mówi się (w tłumaczeniu z łacińskiego) "Kościoł parafialny żermońsici w dobrach naszych dziedzicznych w powiecie lidzkim ku chwale Boga Wszechmogącego, Błogosławionej Dziewicy Maryi oraz Wszystkich Świętych czci pod wezwaniem Matki Boskiej Maryi wzniesiony za zgodą Czcinajgodniejszego Eustachego Wołłowiczs, z Bożej i Stolicy Apostolskiej łaski biskupa wileńskiego, postanowiliśmy zaopatrzyć w stale uposażenia i ufundować [29].

Stąd wniosek, że kościoł dawniejszy przetrwał szczęśliwie okres kalwińskiego nowinkarstwa na Litwie, tylko albo z powodu wywłaszczenia beneficjum nie miał przez pewien czas duszpasterza albo nawet, jakieśmy wyżej zrobili przypuszczenie, był obrócony na zbór kalwiński, który jednak tu najmniejszego powodzenia nie miał, gdyż żadna tradycja w tutejszych okolicach nie przechowała się. Inwentarz beneficjum kościoła żyrmuńskiego z r. 1631 [30] informuje, iż prócz kościoła bardzo starego domu ks. Maciej Szarkiewicz, pierwszy proboszcz po dokonanej fundacji Zawiszyńskiej, nic nie znalazł. Zawisza zatym od nowa zaopatrzył kościół w beneficjum.

W latach 1624-26 w kościele przeprowadzono gruntowny remont, nadto staraniem niezmordowanego Ks. Szarkiewicza nabyto wszystkie dość cenne aparaty kościelne i sprzęt.

Dnia 2 maja 1660 r. wojsko moskiewskie przeciągając traktem od Lidy ku Wilnu zrabowało kościół i plebanią. Zabrano wszystko co dla rabusiów zdało siq być wartościowym i dało się unieść. Przyczym powybijano szyby w oknach, wyłamano dtzwi, na ołtarzach dopuszczono sią ohydnej profanacji. Podobny los spotkał plebanię, a Ks. proboszcza (Sarkiewicza) poturbowano dotkliwie. (Zbito do utraty przytomności).

W czasie rabunku na plebanii zaginąła szkatułka w której były przechowywane bardzo ważne dokumenty kościelne jak: papiery w sprawie sądowej z Janem Naruszewiczem, ciwunem wieszwiańskim o 7 włok ziemi kościołowi należnej, pozwy z Halszką z Tyszkiewiczów Mikołajową Zawiszyną o krzywdy kościołowi czynione [31].

Ks. Szarkiewicz, jak się rzekło, oierwszy proboszcz żyrmuński (w kościele fundacji Zawiszyńskiej) w 1666 r. zapisał w testamencie 350 zł. polskich na remont kościoła, a przede wszystkim na reparację dachu, wstawienie szyb do okien i na aparaty kościelne [32]. Stąd wniosek, że kościół po zrabowaniu go nie prędko był odrestaurowany, skoro po sześciu latach nie miał jeszcze szyb w oknach. Gruntowny remont kościoła został przeprowadzony staraniem i w znacznej mierze nakładem bezpośredniego na stanowisku proboszcza w Zyrmunach następcy ks. Szarkewicza, a mianowicie ks. Alojzego Kuncewicza. Po należytym odnowieniu kościół był pokoresekrowany przez Mikołaja Słupskiego, biskupa syfragana wileńskiego w czasie dokonywanej przezeń wizytacji pasterskiej dnia 4 listopada 1673 r. [33]

Front Kościoła w Żyrmunach (fotogrsfia z r. 1907.).

Kościół stał do XVIII w. W pierwszej zaś połowie XVIII w. został rozebrany, ponieważ już byl bardzo stary i za ciasny, poczym na tym samym miejscu rozpoczęto budową nowej świątyni, tym razem znacznie okazalszej i większej od poprzedniej. Czyjej fundacji był ten kościół z powodu braku dokumentów ustalić nie dało się. Nie ulega jednak wątpliwości, źe do jego wzniesienia i ozdobienia walnie przyczynili się Panowie na Żyrmunach. Kościół zaczęto budować gdzieś kolo 1737-8 roku. W akcie wizyty dziekańskiej z 1740 r. m. in. jest powiedziane: (W tłomaczeniu z łacińskiego) "Kościół ten na nowo wzniesiony i jeszcze niedokończony - buduie sią. Sufit z desek wsparty na belkach spojony. Posadzki jeszcze nie ma. Okien ze szkła najpzedniejszego 10. Portal nowy, z podwójnymi drzwiami na wrzeciądzach. Dach cały nowy. Na środku kościoła wznosi się wieża cała deskami obita na niej żelazny krzyż wieżowy na różne kolory pomalowany. Po obu rogach facjaty wznoszą się dwie mniejsze wieżyczki z krzyżami na nich wyzlacanymi. W środku pomiędzy tymi wieżycami mieści się chór, przeznaczony dla muzykantów biorących udział w uroczystych nabożeństwach. Koscioł nie jest dotychczas dedykowany, ani konsekrowany, gdyż jeszcze buduje się [34].

O tym kościele przechowało się wiadomości nader nie wiele. Wiadomo jest tylko, że był pod tym samym co i poprzedni, wezwaniem t. j. Matki Boskiej i, ie byl niedługowieczny. Już bowiem przed 1777 r. stał się pastwą płomieni - zwykła kolej budowli drewnianych. Tym razem pożar przybrał groźne rozmiary i był niezwykle gwałtowny. Rozszalały żywioł strawił doszczętnie: kościół, płebanię i wszystkie zabudowania gospodarcze, a o gwałtowności pożogi można wnioskować chociażby z tej okoliczności, że nie dało się uratować najdroższego skarbu parafii: cudownego obrazu Matki Boskiej Loretańskiej, umieszczonego w Wielkim Ołtarzu [35].

Po zgorzeniu kościoła została wybudowana tymczasowa szopa, w której nabożeństwa parafialne były odprawiane aż do wystawienia kościoła tym razem fundacji Radziwiłłowskiej, t. j. do roku 1788 (obecnie istniejący).

Szczegółowy opis tego prowizorycznego domu modlitwy w parafii żyrmuńskiej znajdujemy w akcie wizyty dziekańskiej z 1782 r. gdzie m. in. czytamy: "Szopa drewniana zbudowana z karczmy staraniem księcia Stanisława Radziwiłła i jego małżonkt Karoliny z Pociejów, Podkomorzych Wielkiego Księstwa Litewskiego. Drzwi w szopie - troje. Okien 7. Ławki 3 na cztery osoby każda. Konfesjonałów prowizorycznych 6. Ołtarzy 3. Wie1ki Ołtarz. W nim obraz Najświętszej Maryj Panny Niepokalanego Poczęcia, malowany na szarym płótnie pod szatą srebrną wyzłacaną. Na głowie Przeczystej Dziewicy i Dzieciątka Jezus są korony srebrne wyzłacane. Obraz oprawiony w ramę drewnianą, białą farbą malowaną. Umieszczony na ścianie na rozpostartym dywanie tureckim. Obraz i jego urządzenie są darem Księstwa Radziwiłłowstwa. Mensa - stół prosty z tarcic zbity. Portatyl pokonsekrowany przez biskupa Brzostowskiego [36]. Relikwie w portatylu, świętych: Prospera, Wiktora i Justyna. Nad ołtarzem baldachimek z białego półatłasiku sporządzony, podbity czerwonym astrachaniem. Po prawej stronie ołtarza był na ścianie obraz Matki Boskiej na płótnie malowany, stary dość dużych rozmiarów.

Pierwszy ołtarz boczny . Znajduje się on po stronie prawej, idąc do W. Ołtarza. W tym ołtarzu był obraz przedstawiający Bogarodzice z Dzieciątkiem. Portatyl pokonsekrowany przez Walentego Wołczackiego, Zakonu Kaznodziejskiego, biskupa sufragana [37]. Relikwie w nim inkludowane świętych męczennlków: Aurelii, Urbana, Wiktorii, Kolumbii i Bonifacji.

Drugi ołtarz boczny . Znajduje się po lewym ręku. Obraz w ołtarzu - dar Eliasza i Franciszki Żółkowskich - malowany na płótnie przedstawiał Ukrzyżowanego Zbawiciela. Oprawa obrazu drewniana na biało pomalowana. Umieszczony na ścianie wybijanej papierem garniturowym. Mensa - zwykły stół. Kratki oddzielające presbiterium od nawy kościelnej drewniane z podwójnymi drzwiczkami. Zaraz za kratkami stal stół duży drewniany, na którym wierni składali ofiary.

Ambona . Po stronie ewangelji stała katederka dębowa na słupicach przedniej roboty stolarskiej. - Katederka owa służąca za ambonę była użyczoną przez Książąt Radziwiłłów z pałacu żyrmuńskiego. Posadzka była ułożona z cegieł pozostałych, zdatnych do użytku, ze spalonego kościoła. Lecz ponieważ są przegorzałe szybko sią kruszą skutkiem czego tworzą się wądoły. Pod szopą są dwa sklepy, jeden fundacji Zawiszańskiej, drugi mniejszy Radziwiłłów. Nad facjatą duży krzyż żelazny, a nad prezbiterium mały także żelazny." [38].

Fundacja Radziwilłowska (1788). Obecnie istniejący kościół byl dźwignięty głównie nakładem Karoliny z Pociejów Stanisławowej księżny Radziwiłłowej, podkomorzyny litewskiej, w 1788 r. [39] W akcie wizytacji pasterskiej w 1801 r. odprawionej m. in. czytamy: "Frąt (sic) kościoła z gzymsem dość wydającym się. Nade drzwiami okno niewielkie szkła białego, szyby duże w drzewo oprawnie ; ściany z orzewa bardzo dobrego, brane w ankry drewniane i szworzny żelazne ze środka śrubami na gwint. Na facjacie kościoła jest daną napis: "Bogu Wszechmogącemu" oraz liczba cyfr. rzymską 1788. Litery i cyfry mosiężne wyzłacane. U szczytu facjaty herb książąt Radziwiłłów wespół z Pociejowskim. Po jednej i drugiej stronie facjaty dane wieżyczki. Krzyżów żelaznych dużych ze środka wyzlacanych jest sześć. Podmurowany cegłą, ale glina do robienia cegły była nienależycie zaprawiona, cegły więc nietrwałe t rozsypują się. Przeto podmurówka i frontowa kolumnada potrzebuje gruntownej reparacji. Kościół długości 42 łokci i 24 łokci szerokości [40].

W inwentarzu oddawczo-odbiorczym z 1861 r. zamiast dwu wieżyczek po bokach facjaty mamy tylko jedną po środku. Tak jest do dnia dzisiejszego. Wieżyczka ta jednak była przy jej wznoszeniu niewykończona (brak jednej kondygnacji) i taką niestety, przetrwała prawie wiek cały i jest obecnie. Rzecz jasna, ten mankament szpeci w znacznej mierze całą budowlę. W 1877 r. cały kościół pokryto nowym dachem (gontem), W 1898 r. kościół od wewnątrz i zewnątrz oraz sufit pomalowano. Posadzkę ceglaną, już zupełnie zniszczoną, zastąpiono drewnianą w 1892 r. a 1901 r. [41] dach kościelny pomalowano na czerwono. Obecnie z tego malowidła znaku nie pozostało, w całym kościele zacieka, niezbędna jest gruntowna reparacja, a właściwie należy dać nowy dach na całym budynku kościelnym.

Tytul Kościoła. W dyplomie fundacji Zawiszyńskiej jest powiedziane ogólnikowo: "pod wezwaniem Błogosławionej Dziewicy Maryi". Następnie akt wizyty z r. 1740 informuje, iż w W. Ołtarzu od czasów najdawniejszych znajdował się obraz Matki Boskiej Loretańskiej "cudami w kościele Zermońskim słynący." Stąd wniosek zdawałoby się oczywisty, że kościół od swego zaistnienia był pod wezwaniem N. Maryi Panny. Atoli w 1772 r. kościół już nosi tytuł Znalezienia Krzyża Sw. Kiedy i w jakich okolicznościach nastąpiła zmiana tytułu dociec trudno [42].

ROZDZIAŁ II

Ołtarze

Wielki Oltar. Najstarszy opis W. Ołtarza znajdujemy w akcie wizyty z 1740 r. Opis ten jest niezmiernie ciekawy szczególnie z tego wzglądu, że zaznajamia nas z architektoniką oraz ornamentacją W. Ołtarza bodaj z kościoła pierwotnej fundacji, ponieważ jakeśmy wyżej powiedzieli, po dokonaniu fundacji t. zw. zawiszyńskiej (1624) w kościele nie poczyniono istotnych przeróbek, tylko przeprowadzono większy remont. Czasu remontu po najściu Moskwy (1660) również, zdaje się, W. Ołtarz zasadniczym zmianom nie uległ, szczególnie pod względem architektonicznej struktury.

Do kościoła zaś wzniesionego w 1740 r. W. Ołtarz w stanie prawie nienaruszonym został przeniesiony ze starego kościoła. W opisie tedy z 1740 r. odnośnie W. Ołtarza czytamy co następuje: "W. Ołtarz roboty przedniej snycerskiej o dwuch kondygnacjach. Cząściowo pozłocony, a częściowo pomalowany na różne kolory. Mensa drewniana (NB.: w starym kościele mensa ołtarzowa była murowana), stopnie (gradusy) trzy. W pierwszej kondygnacji wizerunek Błogosławionej Dziewicy Maryi, cudami w kościele Zyrmonskim słynący, a w drugiej kondygnacji (górnej) obraz św. Królewicza Kazimierza. Ołtarz rzeczony był pokonsekrowany jednocześnie z konsekracią kościoła dnia 4 listopada 1673 r. przez ks. Mikołaja Słupskiego, bpa sufragana wileńskiego. W mensie ołtarzowej były umieszczone relikwie świętych: Marcina, Solarisa i Kandydy męczenników. Relikwie te przy przenoszeniu ołtarza do nowego kościoła Wielki ołtarz w teraźniejszym kościele. były wyjęte i przechowywane w zakrystii [43]. - Portatyl w mensie ołtarzowej w nowym kościele pokonsekrowany przez ks. Konstantego Brzostowskiego, bpa wileńskiego i zawierał relikwie śwlątych: Prospera, Wiktora i Justyna. - Krzyż ołtarzowy cynowy pięknie wykonany. Kandelabrów takoż cynowych sześć. Na cudownym obrazie szata Bogarodzicy i Dzieciątka Jezus srebrna wysokiej próby, częściowo pozłocona, waży 15 grzywien. Krawędzie obrazu takoż srebrne wagi 10 grzywien. Korony na glowie Niepokalanej i Diieciątka srebrne wysadzane drogimi kamieniami. W koronie Bogarodzicy brak jednego kamyka. Po obu stronach obrazu są cherubinki artystycznie wykonane w srebrze. - Wotów przy obrazie 12 większych i 16 mniejszych. - Przed okradzeniem [44] kościoła było ich znacznie wiącej bo 47. - Ważniejsze są następujące: a) jedna para oczu (srebro), b) trzy nogi (srebro), c) dziecię pokaźnych rozmiarów cale ze srebra (srebro wysokiej próby), d) siedem serduszek w tym jedno szczerozłote reszta srebrne, e) cztery pierścionki złote, f) dwa pierścionki srebrne, g) cztery pierścienie srebrne, służące do przymocowywania wianków zawieszanych na obrazie, h) pereł (qui sunt genere Gallici) sznurów 10, i) korali sznurów 13 [45]. Wyżej opisany ołtarz bez większych zmian dotrwał aż do zgorzenia kościoła przed 1777 r.

W kościele fundacji Radziwiłłowskiej aż nadto szczegółowy opis znajduje się w akcie wizytacji pasterskiej z 1801 r. I tak: "W. Ołtarz murowany. Obraz w nim malowany na płótnie przedstawia r. Jezusa Ukrzyżowanego. Obraz długości 4,5 lokci, a szerokości 2 łokcie, umieszczony we framudze. Obraz jest zasłonięty firankami podwójnymi z atłasu niebieskiego koloru z kampanką złotą sporządzonymi. Mensa murowana. Portatyl pokonsekrowany przez bpa Walentego Wołczackiego w 1776 r. listopada 25 d. Na mensie jest umieszczone tabernakulum drewniane najprzedniejszej snycerskiej roboty malowane na biało i częściowo pozłacane. Górna część tabernakulum wspiera się na czterech kolumienkach, ustawionych na cymborium. Po obu stronach cymborium są dwaj cherubini wyzłacane. Na szczycie tabernakulum kiść winogron z kłosem pszenicy najprzedniejszej roboty snycerskiej. Tabernakulum całe wyzłacane, nad to zewnątrz ozdobione trzema kryształowymi lustrami. Krzyż nad tabernakulum drewniany malowany na czarno z pasyjką mosiężną. Po obu stronach obrazu ołtarzowego były umieszczone 4-ry relikwiarze - dwa większe i dwa małe. Na drzwiczkach cymborium były dwie tabliczki Stary i Nowy Testament wyobrażające, fangultem wyzłacane. Otwierało się cymborium w cyrkuł bez zameczka. Do gradusów ołtarza były przymocowane nieruchomo trzy chorągwie z gałkami pozłacanymi na wierzchu - ofiara Jakóba Łukaszewicza" [46]. - Obecne tabernakulum drewniane pokryte aluminium z ornamentacją złotą, u góry baranek a po bokach aniołki. Tabernakulum ufundowane w 1899 r. Dawniejsze zaś zostało przeniesione do kaplicy Matki Boskiej i tu znajduje się do dnia dzisiejszego. Akt wizyty z 1861 r. notuje pewne acz nieznaczne zmiany w konstrukcji W. Ołtarza. Obraz Ukrzyżowanego bowiem zastąpiono figurą Zbawiciela prawie naturalnej wielkości, rozpiętą na krzyżu drewnianym na czarno pomalowanym i umieszczonym na pluszu koloru pons w ramy pozłociste ujętym. Po bokach Ołtarza na specjalnych postumentach były umieszczone statuę pokaźnych rozmiarów, a mianowicie śś. Stanisława, bpa Krakowskiego, męczennika, i Kazimierza, królewicza. Rzeczone statuę są rzeźbione w drzewie i pod względem artystycznym przez rzeczoznawców oceniane jako wysoce wartościowe [47]. - Dnia 24 czerwca 1861 r. Karol i Oliwia z Milewskich Tyszkiewiczowstwo ofiarowali na W. Ołtarz w krzyź srebrny z pasyjką wyzłacaną frezelowskiej roboty [48].

Ołtarze boczne. Z inwentarza w 1740 r. sporządzonego dowiadujemy się, że tak w kościele starym t. zn. z przed roku 1740 jak też w kościele budującym się w wymienionym roku, są następujące ołtarze boczne:

Ołtarz Biczowania. Ołtarz ten znajdował się po stronie ewangelii. Obraz Cierpiącego Zbawiciela był malowany na blacie. Na głowie Króla Boleści była korona cierniowa misternie wykonana w srebrze i pozłocista. Wotów srebrnych 3. - W tabernakulum tego ołtarza znajdowała się bezcenna relikwia, a mianowicie Gutta Sanguinis (Kropla Krwi Odkupiciela). Relikwia była inkludowana w srebrnym relikwiarzu w kształcie krzyża pięknie wykonanym. Była ona złożona w ofierze kościołowi żyrmuńskiemu przez jego kolatorkę Halszkę z Tyszkiewiczów Zawiszynę w 1667 r. W akcie wizytacji z 1740 r. mamy dosłowny tekst dokumentu donacyjnego, który dosłownie brzmi: "Na wieczną chwałę Majestatowi Boskiemu, a na potomną dalszym wiekom pamiątkę - Ja Halszka Tyszkiewiczówna, wojewodzianka Brzeska Mikołajowa Zawiszyna, kasztelanowa Witebska, to pismo moie przysięgą stwierdzam, iako prawdziwą Krew Zbawiciela Naszego Pana Chrystusa z Katedry y Skarbu Świętego Rzymskiego przez J. W. niegdyś Jegomości Xiędza Jerzego Tyszkiewicza, Biskupa Wileńskiego [49], Brata rodzonego moiego u Ojca S-o Urbana osmego Papieża [50] wielkim staraniem nabytą oddaię z rąk moich do kościoła Zermonskiego przez zesłanych na to od J. W. Imć X. Jana Gottarda Tyzenhauza [51], Biskupa Methońskiego, Sufragana y Kanonika, sede yacante administratora Biskupstwa Wileńskiego; mianowicie Imć Xiędza Daniela Lodziatę, Radunskiego, Matheusza Wróblewskiego, Nackiego, Horodenskiego Biallogrudzkiego Plebanów Kommissarzow y w tey sprawie Inquizitorow, którą przysięgę przed pomienionemi Ichmościami z przyjaciółmi wykonaną na wieczną pamiąć ręką własną podpisałam. Działo w Zyrmunach Roku 1667 [52] Marca 20 dnia. Halszka Tyszkiewiczówria Zawiszyna Kasztelanowa Witepska ręką swą, Mikołay Kazimierz Szemioth Podstarości Generalny Xięstwa Zmudzkiego, Helena Tyszkiewiczówna Szemiothowa" [53].

Autentyk tego pisma był przechowywany w archiwum diecezjalnym wileńskim oraz słowo w słowo wyryty na tabliczce cynowej za prezbiterium na ścianie po stronie południowej przymocowanej [54].

Relikwia była przechowywana w ołtarzu Biczowania w kościele po fundacji zawiszyńskiej i w kościele wzniesionym w 1740 r. w kościele zaś fundacji radziwiłłowskiej w tabernakulum ołtarza Matki Boskiej w kaplicy tejże nazwy [55]. Wspomina o niej poraź ostatni akt wizytacji z 1892 r. W późniejszych inwentarzach i innych papierach już fadnej wzmianki o relikwii Gutta Sanguinis nie spotykamy. Po należytym atoli rozejrzeniu się w kościele przyszedłem do wniosku, że jednak drogocenna relikwia jest i obecnie, tylko że krzyż w którym jest inkludowana przechowuje się nie w ołtarzu jak dawniej lecz w zakrystii jak zwykły pacyfikał. Cześć należna jaką otaczano relikwię poprzez wieki ustała w czasie duszpasterzowania w Zyrmunach ks. Henryka Bolcewicza, późniejszego renegata. Należałoby co rychlej autentyczność relikwii zweryfikować poczym przywrócić jej dawną cześć [56].

Ołtarz św. Antoniego Padewskiego. Ołtarz znajdował się w kaplicy tejże nazwy. Fundatorami ołtarze, kaplicy oraz altarii ogólnie znanej pod mianem "Kuncewiczowskiej" byli: Teofil Kazimierz Kuncewicz, chorąży lidzki i syn jego Konstanty Kuncewicz. Fundacja nastąpiła w 1692 r. Sukienka świętego, okrywająca go na obrazie ołtarzowym była szczerosrebrna, takoż lilia w jego ręku. I sukienka i lilijka były nader misternie wykonane [57].

Ołtarz św. Franciszka Ksawerego. W ołtarzu był umieszczony obraz świątego dużych rozmiarów. Żadnych droższych ozdób na obrazie nie było. Kto był fundatorem i kiedy fundacja była dokonana nie wiadomo [58].

W kościele dźwigniętym w 1740 r. ołtarzów bocznych było dwa, mianowicie: po stronie ewangelii św. Antoniego, tym razem bez kaplicy, a po stronie epistoły Biczowania, o którym się nadmienia, że jest już bardzo stary. Zatym do tego kościoła zostały przeniesione wszystkie ołtarze, z wyjątkiem św. Franciszka Ksawerego, z starego kościoła.

W kościele radziwiłłowskim ołtarze boczne są trzy. Po stronie ewangelii ołtarz Wniebowstąpienia Chrystusa P., po stronie epistoły ołtarz Zmartwychwstania Pańskiego. Obrazy w obu ołtarzach malowane na płótnie pędzla znanego artysty malarza Bałzukiewicza ofiarowane kościołowi w 1894 r. [59] przez rodzinę Puzielewiczów, których groby rodzinne znajdują się na cmentarzu parafialnym w Zyrrnunach.

Kaplica Matki Boskiej Loretańskiej. Kaplica znajduje się no prawej stronie kościoła vis a vis zakrystii. Obraz Najświętszej Panienki w ołtarzu kaplicy wierni otaczają wyjątkową czcią. Bo jakkolwiek cudowny obraz spłonął w pożarze (jak wyżej się nadmieniło) to jednak tradycja powstała i jest źywa po dzień dzisiejszy. Nadto liczne wota okalające obraz dowodnie świadczą o tym, ii liczne zastępy wiernych czcicieli Maryi ciągle doznają wyjątkowych łask zanosząc swe korne modty przed obrazem obecnie znajciującym sią w ołtarzu. W akcie wizytacji z 1801 r, m. in, mówi się: "Idąc od drzwi wejściowych do W. Ołtarza po lewej stronie (po stronie ewangelii) jest kaplica.

Ołtarz Matki Boskiej w kaplicy tejże nazwy.

Przy wejściu do kaplicy są dwie kolumny murowane. Ołtarz takźe murowany. W Ołtarzu obraz N. M. P. z Dzieciątkiem Jezus. Obraz malowany na płótnie i umieszczony we framudze specjalnie na ten cel przeznaczonej. Postać Matki Boskiej przybrana w szatą srebrną częściowo pozłacaną. Wota: dwie tabliczki srebrne, srebrna ręka oraz srebrny krzyżyk na wstążeczce. Nad mensą nieco wyżej obraz św. Barbary w ramie okrągłej. Na postumencie ołtarzowym są dwa duże relikwiarze: w jednym relikwia św. Inocentego, w drugim św. Feliksa. Sztukateria niezwykle piękna. (Potrzebuje gruntownej reperacji dodajmy od siebie). Na ścianie kaplicy zawieszony portret Karoliny z Pociejów księżny Radztwiłłowej w ramie kwadratowej. Ściany kaplicy niemalowane, ponieważ miało być dane obicie przez wspomnianą Księżnę, lecz śmierć ofiarodawczyni i fundatorki stanęła na przeszkodzie [60]. Tynk z sufitu w znacznej części opadł [61].

Dnia 22 czerwca 1813 r. Agata Iwanczowa ofiarowała na głowę Matki Najś. w Zyrmuńskim obrazie koronę srebrną wysadzaną kamykami. Obraz był stale zasłonięty firankami. Odsłaniano go tylko w czasie nabożeństw odprawianych w kaplicy. Firanki były białe w paski z kwiatkiem białym srebrnym, lamowane kampanką podszyte żółtą kitajką. W górze pawilonik z żółtej materii z kampanką białą [62]. Obecnie pawilonika wcale niema. Firanki wprawdzie są, ale już tak dalece nadszarpnięte przez ząb czasu, że trudno ustalić jakiego są koloru. Nadto jedynie zwisają po bokach obrazu, który właściwie zasłoniony nie jest.

Ambona.

W tabernakulum ołtarza przechowywano relikwię kropli Krwi Chrystusowej, o czym już się powiedziało wyżej. Przed rokiem 1861 przy jednej ze ścian kaplicy urządzono ołtarz Matki B. Różańcowej, o którym w inwentarzu z 1861 r. czytamy, łe się składał z czterech kolumienek drewnianych Stolarskiej roboty, cały pobielany, tuż pod obrazem Matki B. Różańcowej było umieszczone lustro pokaźnych rozmiarów. Jednakżie ten ołtarz istniał nie długo ponieważ psuł symetrię kaplicy [63]. Obraz zaś już bardzo stary w 1930 r. staraniem ks. I. Branickiego, obecnego proboszcza żyrmuńskiego, po gruntownym odczyszczeniu wzięty pod szkło i umieszczony nad klucznikiem w zakrystii.

Między latami 1879 - 1888 statuę św. Kazimierza i św. Stanisława, zostały przeniesione od W. Ołtarza do kaplicy Matki Boskiej. Inwentarz z 1888 r. wspomina o 8 wotach przy obrazie Najśw. Panienki, obecnie jest ich znacznie wiącej. Sześć lichtarzy nie małych rozmiarów nakładanego srebra - ofiara Karola Stecewicza i piękny żyrandol - ofiara Sikorskiej dopełniają całości ornamentacji kaplicy i ołtarza w niej [64].

Lampka wieczysta. W akcie wizyty z 1740 r. czytamy, że lampka wieczysta przed Przenajświętszym Sakramentem pali się tylko w dni niedzielne i świąteczne poza tyra nie pali się a to z braku funduszów na kupno oliwy. To też dnia 6 lipca 1771 r. Konstanty Ungier (z baronów inflanckich - majątek dziedziczny Antogłona) według wszelkiego prawdopodobieństwa bliski krewny ks. Stanisława Ungiera, ówczesnego proboszcza żyrmuńskiego "za spokój własnej duszy i swoich rodziców Michała z baronów Ungierów i Anny z Poteckich, których ciała spoczywają w kościele żermonskim" uczynił zapis na lampkę wieczystą 1000 zł. polsk [65]. Prócz tego Ludwika z Zawadzkich Godebska, stolniczka i pisarzowa pińska, dnia 25 maja 1764 r. zapisała również na lampkę wieczystą 1500 zł. polsk., legowanych na pacowskim majątku Stara Dzitwa, później, mianowicie w pierwszej połowie XIX w. wyrokiem eksdywizorskim legat byl przeniesiony na majątek putkamerowski Bolcieniki [66]. Obecnie, niestety, kościół żadnych procentów z racji pomienionych zapisów nie otrzymuje. Tym niemniej jednak lampka wieczysta nieustannie pali się. Oliwę kupuje ks. Proboszcz za własne oszczędności.

Ambona. Akt wizyty z wyżej wspomnianego roku podaje taki opis ambony: "Przy ścianie po stronie epistoły znajduje się ambona z drzewa dębowego pięknie wykonana. Szczyt w kształcie baldachimu." [67] O ambonie prowizorycznej w szopie zamienionej na tymczasowy dom modlitwy po zgorzeniu kościoła była mowa wyżej. Ambona w kościele teraźniejszym jest przy pierwszym filarze po stronie ewangrelii. Drewniana nader pomysłowo wykonana. Ma kształt dużej łodzi w okół której zwieszają siecie rybackie. Górna krawędź ozdobiona ornamentacjami misternej roboty snycerskiej. Potrzebuje już remontu.

Konfesjonały. W kościele zgorzałym były cztery konfesjonały. Jaką miały wartość pod względem artyzmu wykonania nie wiemy. Dziś mamy trzy. Styl ich ściśle dopasowany do stylu kościoła.

Organy. Poraz pierwszy natrafiliśmy na wzmiankę o organach, zresztą bardzo ogólnikową w inwentarzu z 1731 r. gdzie tylko tyle się mówi, źe był to pozytyw w stosunkowo dobrym jeszcze stanie, Ks. Jan Kieniewicz, prob. żyrmuński (1759-1786) jeszcze przed poźarem nabył nowy pozytyw o 8-miu głosach za 250 zł. pol. Z poźaru został uratowany, ale ze znacznymi uszkodzeniami. Or^anmajster Paweł Celon wziął 3 zł. za reperację. Ten pozytyw istniał jeszcze w roku 1801 ale juź tylko jako zabytek, do użytku był bowiem całkiem niezdatny. Kiedy i przez kogo zostały nabyte teraźniejsze organy nie wiadomo. W akcie wizytacji z 1801 r. mamy : "Organ stoi na ziemi wchodząc przez drzwi główne po prawej stronie przy samych drzwiach. Front organu stolarsko snycerskiej roboty niemalowany, z kolumnadkami drewnianymi i innym przyozdobieniem snycerskiej roboty. Głosów organ ma dwanaście, miechów cztery. Miechy umieszczone na chórze, a z góry na dól dany kanał z tarcic zbity. Po tym kanale duch (sic) idzie do klawiatury. Organ potrzebuje reperacji." [68]

W 1893 r. organy były gruntownie naprawione jednak dziś są w stanie wprost opłakanym. Niewątpliwie, że mogą przedstawiać dużą wartość jako zabytek archeologiczny, lecz do użytku już są właściwie niezdatne. To też z inicjatywy obecnego tam proboszcza zapoczątkowano składki na kupno nowych organów. Jednakże z powodu wciąż jeszcze niekończącego się kryzysu gospodarczego jak również budowy nowej plebanii składki na organy napływają opieszale.

W akcie wizytacji z 1740 r. mamy nadmienione, ie w czasie nabożeństw, odprawianych w większe uroczystości śpiewakom chórowym przygrywały nie tylko organy ale i muzykanci na różnych instrumentach grający. Jednakże po za tą jedyną wzmianką, mimo skrzętne poszukiwania, na żadne inne wiadomości w tym przedmiocie nie natrafiłem.

Naczynia, szaty liturgiczne, sprzęt kościelny. Przed chwilą wspomniany inwentarz podaje szczegółowy wykaz naczyń i aparatów kościelnych. Wszystkie one były ze starego kościoła.

I tak: "1 monstrancja cała srebrna pozłacana ważąca 5 grzywien, 2 kielichy mszalne cała srebrne ważący każdy po 1/2 grz,, 2 kielichy mszalne całe srebrne mniejsze, 5 paten srebrnych, 1 puszka srebrna duża, 1 relikwiarz cały srebrny mieszczący kroplę Krwi Chrystusowej ważący 2 grz., 1 relikwiarz srebrny mały, 1 krzyż srebrny w W. Ołtarzu ważący 1/2 grz. 1 para ampułek srebrnych, 1 łódka do kadzidła srebrna, 2 korony srebrne niedużych rozmiarów na obrazach w feretronach, 1 tarcza: na jednej stronie wizerunek św. Jana Kantego na drugiej św. Weroniki, szaty na obu świętych są srebrne nad to w szacie św. Weroniki trzy rubiny pokaźnej wielkości, 1 tarcza cała srebrna: na jednej jej stronie monogram Chrystusa, na drugiej monodram Najśw. Maryj P. Monogramy grubo pozłacane. Ornatów w różnych kolorach liturgicznycb było 19, W tym 3 jeszcgę cąlkiem nowe. [69]

Kielich mszalny z XVII w, i pacyfikał - Krzyż, gdzie się znajduje relikwia: Kropla Krwi Chrystusowej.

W czasie poźaru dużo rzeczy cennych padło ofiarą płomieni. Nie zdołano nawet - jak wiemy - uratować cudownego obrazu Matki B. Poza tym przedmioty uratowane były przeważnie mniej lub więcej uszkodzone. - Celem lepszego zorientowania się w stanie rzeczy podam wykaz aparatów liturgicznych z 1782 r.: 1 monstrancja srebrna waży 8 grzywien [70], 1 pacyfikał cum gutta Sanguinis Chr. waży 4 grz., 1 krzyż srebrny duży ważący 4 grz. bez 4 łutów [71], 4 kielichy srebrne i 5 paten takoż srebrnych - ważą razem 9 grz., 1 puszka srebrna wyzłacana - waży 4 grz. i 4 luty, 2 tabliczki srebrne, 1 para ampułek srebrnych, 1 krzyż nieduży srebrny, 1 naczynko do noszenia wiatyku srebrne, 2 korony srebrne w feretronie, 2 duże relikwiarze srebrne, 2 małe relikwiarze srebrne, 1 sznur pereł bujnych [72].

Ornatów z pożaru uratowano 15, prócz tego przed r. 1782 były nabyte dwa nowe. Stuł do słuchania spowiedzi 13. Dziś stuł do słuchania spowiedzi jest zaledwie para.

Monstrancją jako, że była bardzo stara - zdaje się fundacji Jana Zawiszy - w pierwszej połowie XIX w. ks. Mineyko, prob. żyrmuński, wymienił na nową, tym razem kompozycyjną nieco pozłacaną wagi 5 1/2 funtów. Ta sama jest i obecnie. Z kielichów mszalnych dawniejszych przechował się tylko jeden ofiarowany kościołowi żyrmuńskiemu w 1643 r. [73] Przechował się również jakeśmy wspominali wyżej pacyfikał z relikwią Gutta Sanguinis. Pod wzglądem aparatów kościelnych kościół w dobie obecnej w porównaniu z czasami dawnymi jest nader ubogi. Prócz rzeczonego kielicha jest jeszcze jeden jedyny nieduży mosiężny mocno już podniszczony. Ornatów mamy 7 w tym parę lepszych, reszta zaś to starzyzna. Kapy przyzwoitsze są dwie, jedna nabyta przez obecnego proboszcza.

Dawniej było piąć par firanek różnokolorowych do zasłaniania obrazu Matki Boskiej. Dziś jest ich zaledwie jedna para, a i te od niepamiętnych czasów niezmieniane do tyła wypłowiały, źe właściwie trudno ustalić jakiego są koloru. Parafia żyrmuńska moie się poszczycić pięknym baldachimem procesjonalnym. Potrzebuje jednak już reperacji. Krzyż procesjonalny srebrny - ofiara Karola Stecewicza w 1898 r. uczyniona. W 1893 roku ze składek parafian a staraniem proboszcza ks. H. Bolcewicza, nabyto 8 sztandarów czerwonych. Są juź stare i prawie niezdatne do użytku. Białą procesję zapoczątkował w żyrmuńskim kościele ks. B. Sperski będąc proboszczem żyrmuńskim.

Sklep. Z roku 1740 mamy wiadomość, że pod posadzką kościoła znajdował się sklep murowany z drzwiczkami drewnianymi. W tym sklepie spoczywały zwłoki Jana Zawisiy, wojewody witebsltiego i jego małżonki Anastazji z Tryznów, Mikołaja Zawiszy, kasztelana trockiego i jego małżonki Halszki Tyszkiewiczówny, fundatorów parafii i sklepu. Nad to w sklepie były złożone na wieczny spoczynek ciała wielu innych wiernych [74]. Czy terażnieiszy także murowany sklep jest ten sam co dawniejszy ustalić trudno. Z grobów tam umieszczonvch do czasów obecnych nie pozostało prawie nic. Miejsce bowiem jest niskie i skutkiem tego wilgotne. Jednak w sposób poniekąd zagadkowy przechowały się szczątki ziemskie (trumna uległa zniszczeniu) - to we względnie dobrym stanie, jakiegoś księdza. Ostatni pogrzebany w podziemiach kościoła był ks. Jan Narkiewicz, prob. żyrmunski, zmarły koło 1850 r.

Największe uroczystości pairalFialne połączone z odpustami. Takich uroczystych świąt akt wizyty z 1782 r. nalicza siedem, mianowicie : 1) Nawiedzenie N. Maryi P. - 2-go lipca. - 2) Wniebowzięcie N. M. P - 15 sierpnia - 3) Znalezienie Krzyża Sw. 3-go maja - 4) Narodzenie N. M. P. - 8 września - 5) Oktawa M, B. Różańcowej - 6) Niepokalane Poczucie N. M. P. - 8 grudnia - 7) Wniebowstąpienie Pańskie.

Na uroczystości (festy) te zjeżdżali zazwyczaj w liczbie dwóch ojców Karmelici z Lidy i Misjonarze z Wilna [75], którzy byli do tego zobowiązani legatami na rzecz ich konwentów legowanymi przez dbałych o chwalę Bożą parafian żyrmuńskich, mianowicie Zygmunt Sokolowicz dn. 27 września 1725 r, zapisał klasztorowi OO. Karmelitów w Lidzie 1000 zł. a dn. 11 maja 1760 r. Jan Drobiazgiewicz uczynił zapis również 1000 zł. p. na tenże klasztor [76]. O zapisie dla OO. Misjonarzy konwentu wileńskiego bliższych wiadomości nie mamy. To jednak nie ma wątpliwości ie taki zapis istniał.

Porządek nabożeństw. Najstarszą informacją o porządku nabożeństw w kościele żyrmuńskim w dni niedzielne i świąteczne (festa de praceuto) mamy w akcie wizyty z 1740 r. I tak: rano odprawiano jutrznię (matutinum), potem przerwa, do godzinek. Godzinki śpiewał organista razem z ludem zgromadzonym w kościele. O godzinie 11 punktualnie rozpoczynała się msza św. główna - suma. Kazanie odbywało się po mszy. W większe uroczystości były mawiane dwa kazania jedno przed "Credo" a drugie po nieszporach. Po kazaniu było błogosławieństwo Najśw. Sakramentem z suplikacjami. Po schowaniu Najśw. Sakramentu celebrans własnoręcznie zasłaniał firankami cudowny obraz M. Bożej. Podczas zasłaniania obrazu lud śpiewał pieśń ku czci Królowej Niebios. Jaka to jednak była pieśń dokładnie nie wiadomo. Wyżej opisany porządek utrzymał sią do czasów obecnych z tą tylko różnicą, że jutrznia odprawia się tylko w największe święta, godzinki śpiewa sam jeden organista. Cudownego obrazu niema, więc ceremonia zasłaniania sama przez się odpadła.

Bractwo Różańcowe. Dnia 15 maja 1739 r. Wojciech Stecewicz w testamencie zapisał 2000 zł. p. na ufundowanie w kościele źyrmuńskim paraf. Bractwa Różańca św. Rzeczona suma funduszowa była lokowana na Hrabstwie Źyrmuńskim na 7 % w stosunku rocznym. Fundator na przyszłych członków bractwa włożył obowiązki następujące: w każdą niedzielę i święto braczycy winni byli odmówić cząstkę Różańca św. wraz z litanią do Matki Boskiej oraz raz na miesiąc wysłuchać wspólnie mszy św. brackiej ofiarując zarówno odmawianie Różańca jak słuchania mszy za spokój duszy fundatora i zmarłych jego rodziny [77].

Dnia 21 lipca 1747 r. Stanisław książę Radziwiłł, generał major, szef komendant leyb regimentu dragonii J. K. M. pan na Zyrmunach legat Stecewicza powiększył do 3000 zł. polsk. takoż na 7%. Zatym Bractwo odtąd otrzymywało z tego tytułu 210 zł. p. rocznie. Wolą ofiarodawcy było by ten legat pozostał wieczyście w domu radziwiłłowskim. Mógł wprawdzie być przeniesiony z dóbr Hrabstwa Zyrmuny na inne dobra radziwiłłowskie jednak w żadnym wypadku nie wolno było go wykupić na zasadzie prawa o wyderkafie. Obowiązki wynikające z tego zapisu były; każdy proboszcz żyrmuński winien był co niedzielę i święta nad to w soboty razem z braciszkami i zgromadzonym ludem odmawiać cząstką Różańca św. na intencję powiększenia chwały Bogarodzicy, pomyślności domu Radziwiłłów wreście za spokój duszy samego ofiarodawcy jak równiej zmarłych jego przodków i potomków [78].

Przed zgorzeniem kościoła Bractwo prosperowało nie źle, później jednak z powodów bliżej nieznanych podupadło. Akt wizyty z 1782 r. powiada; "Czasami Zarząd Bractwa wysyła kwestarzy po wsiach. Cząsto przytym zdarza się, że kwestarze ci upijają się i gorszą parafian. Dochody brackie idą na świece i lampy. Ustaw żadnych niema. Dawniej były dyscypliny z użyciem kap pokutniczych, lecz te już są zniesione. Przed zgorzeniem kościoła Bractwo było dobrze zorganizowane, miało swój zarząd i w ogóle dobrze prosperowało [79]. Bractwo dotrwało do powstania styczniowego. Obecnie istnieje w parafii Bractwo Żywego Różańca.

Dzwonica. Poraź pierwszy w źródłach spotykamy wzmiankę o dzwonicy w akcie wizyty pasterskiej w 1731 r. odbytej [80]. Tam się mówi, że "dzwonica jest dopiero co nowa zbudowana z drzewa. Są w niej 4-ry dzwony w tym trzy duże i jeden mniejszy." W akcie zaś wizyty dziekańskiej z 1740 r. czytamy; "Dzwonica jest drewniana o dwu kondygnacjach, znajduje się nad bramą wejściową na cmentarz kościelny." Po zgorzeniu kościoła dzwonica prowizoryczna mieściła w sobie dwa dzwony; jeden duży przelany z materiałów przepalonych dzwonów, drugi średnich rozmiarów - dar Książąt Radziwiłłów na Zyrmunach [81].

Akt wizyty z 1820 r. podaje: "Na cmentarzu drewniana o dwóch kondygnacjach dzwonica nowa przez teraźniejszego plebana postawiona, tarcicami kryta" [82]. Obecnie istniejąca dzwonica została wybudowana w 1894 r. Dzwony czasu wojny światowej były Wywićziorie w głąb Rosji i skąd dotychczas nie wróciły. To też parafia na razie obchodzi się dwoma nie dużymi dzwonami.

Cmentarz grzebalny. Przez długi czas umarłych grzebano w obrębie ogrodzenia kościelnego (cmentarz kościelny). Atoli w akcie wizyty z 1820 r. mamy już wzmianką o tym, źe są "oddzielnie mogiły w połu poświęcone o pół wiorsty od kościoła oddalone bez żadnego ogrodzenia" [83]. Z roku zaś 1862 znajdujemy informację, źe "dawne mogiły zajmowały ziemi 50 sążni wzdłuż i 30 wszerz. Przy okopaniu zaś onych przez parafian przybrano w długość 10 sążni i w szerokość 30 sążni co razem stanowiło 369 sążni kwadratowych. Okopano rowem na sążeń szerokim. Z ziemi wybranej przy kopaniu rowu usypano wał, którego zewnętrzną stronę obłożono darniem, a na szczycie zasadzono wierzby. Tak urządzony cmentarz grzebalny był poświęcony przez ks. Dyonizego Chlewińskiego, lidzkiego dziekana dnia 8 października 1862 r. [84]" W latach 1904-6 staraniem ówczesnego proboszcza żyrmuńskiego, mianowicie ks. kan. Bolesława Sperskiego, cmentarz parafialny okolono ogrodzeniem murowanym. Obecnie ogrodzenie potrzebuje gruntownej a niezwłocznej reperacji.

ROZDZIAŁ III

Plebania. Wnioskując z najstarszego inwentarza beneficium przy kościele w Zyrmunach sporządzonego w 1631 r. wynika, iż po przywróceniu kultu katolickiego w świątyni żyrmuńskiej, mianowicie po fundacji zawiszyńskiej w 1624 r. przy kościele żadnych zabudowań kościelnych, prócz jednego starego domu, nie było. Dzięki atoli niespożytej energii i zapobiegliwości ówczesnego plebana ks. Macieja Szarkiewicza oraz ofiarności Panów na Hrabstwie Zyrmunach w wspomnianym wyżej 1631 r. już plebania jak również wszystkie niezbędne zabudowania gospodarcze plebańskie były wybudowane i do należytego porządku doprowadzone. Plebania była nader skromna: drewniana, słomą kryta, nieduża bo zaledwie dwie izby z sienią mająca. Wszystkie inne budynki także były drewniane słomą kryte. Posesja plebanialna była ogrodzona płotem z chrustu plecionym" [85]. Plebania z wszystkimi zabudowaniami gospodarczymi spłonęły razem z kościołem w pożarze w 1777 r.

Przed 1782 r. ks. Jan Kieniewicz, proboszcz żyrmuński wybudował nową plebanię. I tym razem był to budynek drewniany, tarcicami kryty. Lecz znacznie wspanialszy od poprzedniego. Było 6-ć pokoi i przedpokój, salka z dwoma pokoikami zdatnymi na mieszkanie. Wydano na budową 1,500 zł. p. nie wliczając w to tarcic, cegieł i roboty kowalskiej. Prócz innych koniecznych w gospodarstwie wiejskim budynków był browar nowocześnie urządzony i łaźnia. Na budowę tego wszystkiego wydano 50 talarów bitych [86].

W 1801 r. plebania "jest bardzo stara, brusy z węgłów wychodzą. Salka z frontu lada czas zawali się. Słowem całą plebanię nową budować należy" [87]. W 1862 r. plebania jest w stanie wprost opłakanym: "dom z drzewa na podmurowaniu przestarzały z gankiem. Dach słomą kryty. Dwie strony domu deskami oszalowane, ściany gliną tynkowane."

Pod rokiem 1880 mamy wiadomość, że "dom gruntownie odremontowany: dane nowe podwaliny, okna, wszystkie ściany związane na liny, nowa podłoga, nowy z zewnątrz i z wewnątrz tynk, nowy ganek, czworo nowych drzwi." W 1891 r. zaopatrzono dom plebanialny w nowy dach z słomv. Plebania ta jeszcze nie raz remontowana przez różnych w niej zamieszkałych proboszczów [88] stała przeszło 160 lat, bo aż do 1928 r. W tym właśnie roku została rozebrana i staraniem ówczesnego proboszcza ks. Stefana Wierzbowskiego natychmiast po rozebraniu starej przystąpiono do budowy nowej plebanii. Tym razem chociaż drewniana ale już znacznie większa z dwiema salkami, okazałym gankiem i kryta dachówką. Roboty koło budowy tak zaprojektowanego budynku dotychczas posunęły się znacznie na przód. Zostało już właściwie tylko wykonać wewnętrzne urządzenia. Taka przewlekłość w fabryce tłómaczy się ogólnym kryzysem gospodarczym.

Wreszcie króciutka wzmianka o sadzie przy plebanii. Pod rokiem 1782 mamy notatkę, że "przy plebanii sadu nie masz. Była tylko jedna grusza gigantycznych rozmiarów smaczny frukt wydająca, ale i tę wicher złamał" [89]. Obecnie sad jest, ale już bardzo stary i skutkiem tego licho owocuje.

Szpital parafialny. Pierwotny szpital został zbudowany przez ks. Macieja Szarkiewicza, prob. żyrmuńskiego, gdzieś w pierwszej połowie siedemnastego wieku. W 1740 r. już byl "z powodu starości bliski ruiny". Natomiast w akcie wizyty dziekańskiej z 1782 r. czytamy: "połowa budynku szpitalnego jest dobrze opatrzona bo nowy budynek z drzewa brusowego w przeszłym roku wystawiony przez teraźniejszego plebana [90], pokryty dranicami darowanymi przez Michała Szyszkę, Szambelana Dworu J. K. Mości. Jego również kosztem i okna do szpitala sporządzone. Okien ma dwa większe i dwa mniejsze szkła zielonego stalowanie z desek bitych, podłoga gliniana. Druga połowa potrzebuje niezwłocznie pokrycia" [91].

W 1740 r. w szpitalu parafialnym lokowało się 11 osób - 3-ch mężczyzn i 8 kobiet - starców, ubogich parafian żyrmuńskich. Tyleż w 1782 r. Natomiast w 1801 roku liczba mieszkańców szpitala wzrosta do 14 osób ubogich starców płci obojga [92]. Obecnie istniejący budynek drewniany pokaźnych rozmiarów zgodnie z tradycją szpitalem powszechnie nazywany został wybudowany w latach 1924-1928. Dziś starców, którzyby tam mieli stałe ochronisko nie ma. W domu szpitalnym ma mieszkanie organista i kościelny, oraz znajduje się okazała sala parafialna.

Obowiązki ubogich ongiś przebywających w szpitalu były następujące: Mężczyżni mieli obowiązek dzwonić kiedy zachodziła potrzeba, strzec kościoła, kursoria roznosić jak również latem pasać plebańskie konie, a kobiety zamiatać i myć kościół, pleć ogrody wreszcie wszyscy wspólnie wieczorem w kościele odmówić jedną cząstkę różańca św [93].

Szkółka parafialna. W przywileju fundacyjnym zawiszyńskim (1624) jest powiedziane, że do obowiązków żyrmuńskiego plebana będzie naleialo utrzymywać szkółkę paraf. Jednakie do XVIII wieku pewnych wiadomości w źródłach o szkółce nie mamy. Dopiero w akcie wizyty z 1782 r. znajdujemy po raz pierwszy, ale dość obszerną relacją o szkółce. I tak: "Szkółki nie było zbudowanej, chłopcy uczyli się na plebanii. Dyrektor Jan Romaszkiewicz pensji wyznaczonej nie ma - tylko odzienie i stół. Parafianie chętnie posyłają dzieci do szkoły, to jednak ilość ich bardzo mała. Przyczyną tego są panowie, którzy krzywem okiem patrzą na uczęszczanie dzieci chłopskich do szkółki, dlatego, źe chłop wyedukowany ucieka. W szkole jest zaledwie 5 uczni w tem szlacheckich dzieci 3, kmiecy 1, stanu mieszczańskiego 1. - Nauka rozpoczyna się po Oktawie M. Boskiej Różańcowej, a kończy się koło połowy czerwca. Godziny nauki - rano 8-10 - po południu 2-3. [94]

W 1804 r. uczni w szkółce było 9, a następnym 1805 r. 10 [95].

Rozkwit atoli szkółki paraf. w Żyrmunach przypada w okresie 1826-1831. "Szkółka paraf. blisko kościoła przez ks. St. Szafkowskiego, plebana żyrmuńskiego w 1816 r. z drzewa była pobudowana -

długości 20, a szerokości 9 łokci zajmuje, słomą kryta, wchodząc do sionek po lewej stronie stancja, gdzie drzwi na krukach i zawiasach żelaznych na klamkę się zamykają. Okien trzy - dwa większe i trzecie mniejsze, szyby półćwiartkowe. Piec szwedzki z cegiel robiony z drzwiczkami i zasówkami blaszanymi, komin na dach wyprowadzony. W sionkach spiżarnia, na przeciwko stancja z komorą drzwi na biegunach drewnianych, okien 4, szkła dobrego. Szkoła we wszystkim jest najlepiej urządzona. Funduszu żadnego nie ma. Nauczyciela pleban prowiduje, którym jest Andrzej Śliwiński, klasy 4-tej i szkól XX. Pijarów Szczuczynskich. Uczy przybyłych dzieci pacierza, katechizmu, artykułów wiary, czytania i pisania polskiego i rosyjskiego. Starszym dzieciom daje początki arytmetyki, geografii, historii, Pisma św., nauki moralnej, gramoty narodowej i pijarskiej. Uzwyczaja do języka rosyjskiego i lacińskiego". [96]

Szkółka została skasowana przez rząd rosyjski, wkrótce po powstaniu listopadowym. Szkołę ludową rosyjską uruchomiono w Zyrmunach w 1862 r.

Proboszczowie i wikariusze żyrmuńscy. O duszpasterzach pierwotnej t. j. do zawiszyńskiej fundacji źródła nie przekazały żadnej wiadomości, nie wiadomo jest nawet nazwisko żadnego z nich. Chociaż musiało ich być conajmniej kilku.

Nie mamy wprawdzie zbyt wyczerpujących wiadomości i o proboszczach żvrmuńskich po fundacji zawiszyńskiej, to jednak przynajmniej nazwiska, zdaje się, wszystkich udało się ustalić. Gorzej jest pod tvm wrgiędem z księżmi wikariuszami żyrmuńskimi. Tych tylko nie wielu powiodło się nazwiska ustalić. Głównym powodem tak skąpych wiadomości o wikariuszach to krótki ich pobyt na swym stanowisku.

Proboszczowie:

1. Ks. Maciej Szarkiewicz (1624-1666). Człowiek niespożytej energii, gorliwy kapłan, mąż opatrznościowy na stanowisku pierwszego proboszcza po restytucji kościoła. Za czas jego duszpasterowania odnowiono gruntownie kościół, wybudowano wszystkie budynki plebańskie, gdyż po objęciu stanowiska znalazł do swego użytku tylko jeden stary domek. Czasu najazdu cara Aleksandra na nasz kraj był przez żołdaków moskiewskich pobity do utraty przytomności. Po wyparciu nieprzyjaciela natychmiast zabrał się do remontu zdemolowanego kościoła, lecz tym razem dzieła nie dokończył, śmierć bowiem przecięła nić znojnego żywota ks. Macieja, plebana żyrmuńskiego. Zmarł w 1666 r. w Zyrmunach i tu zostały jego prochy złożone na wieczny spoczynek. Przed śmiercią sporządził testament, w którym wszystko co posiadał zapisał na restauracją kościoła, przy którym gorliwie pasterzował w przeciągu przeszło 40 lat. [97]

2. Ks. Władysław Makowski (1666-1668). Był tymczasowo pełniącym obowiązki proboszcza żyrmuńskiego.

3. Ks. Maciej Alojzy Kuncewicz (1668-1686), kustosz smoleński, pisarz kapitulny oraz proboszcz żyrmuński. Doprowadził remont kościoła do szczęśliwego końca. Przyczym jako człowiek osobiście majętny wyłożył na rzecz kościoła pokaźne sumy z własnej szkatuły. Po odnowieniu świątynia była pokonsekrowana w 1674 r, przez bpa Mikołaja Słupskiego, sufragana wileńskiego [98].

4. Ks. Łukasz Bettinus Locatelli (1686-1696). Będąc proboszczem żyrmuńskim był jednocześnie i dziekanem łidzkim. Dbały o prawa kościoła pasterz. Miewał zatargi z Panami na Hrabstwie Zyrmunach stając w obronie słusznych praw kościelnych [99].

5. Ks. Maciej Witkoiuski (1696-1720). Godny następca swego poprzednika. Obdarzony taktem w postępowaniu do tego niezwykle energiczny zakończył szczęśliwie dla kościoła spory z dworem przyczym kościół nic nie utracił, lecz owszem zyskał. Beneficjum doprowadził do stanu kwitnącego. Nie mniej takoż dbał o okazałość świątyni i nabożeństw parafialnych. Za jego pasterzowania została erygowana w kościele żyrmuńskim altaria św. Antoniego Padewskiego "Kuncewiczowską" pospolicie zwana [100].

6. Ks. Jan Przyiałgozuski (1721-1739). Wyświęcony na kapłana w 1697 r. dnia 21 września. Teolog dwuletni. Prezentowany na probostwo żyrmuńskie przez Krzysztofa wojewodę mińskiego i Jana, chorążego takoż mińsktego, Zawiszów dn. 1. II. 1721 r. Instalowany przez Konstantego Brzostowskiego, bpa wileńskiego 22 marca tegoż roku. Za jego proboszczowania wydarzył się smutny wypadek; okradziono cudowny obraz Matki Boskiej Loretańskiej, znajdujący się w W. Ołtarzu, jak również ukradziono kilka najcenniejszych przedmiotów ze skarbca kościelnego. [101] Zmarł w Zyrmunach i tu został pogrzebany. [102]

7. Ks. Stanisław Antoni Ungier (1739-1756). Absolwent filozofii (philosophus absolutus et laureatus). Ochrzczony dn. 26 października 1708 r. Wyświącony na kapłana przez Kazimierza Ancutę [103], bpa sufragana wileńskiego na prowizje ks. Stefana Turczynowicza. prob. zdzięciolskieągo. Prezentowany na probostwo żyrmuńskie przez Ignacego Zawiszą, marszałka nadwornego Wielk. Ks. Litewsk, Instalowany przez Michała Zienkowicza [104], bpa wileńskiego.

Zaraz po objęciu probostwa ks. Ungier z iście młodzieńczym zapałem zabrał się do budowy nowej świątyni, stara bowiem już była w ruinie. Z jak niezwykłą energią była prowadzona budowa kościoła, świadczy fakt, iż w przeciągu bez mała roku kościół już był wybudowany. Miłośnik śpiewu kościelnego i muzyki. Przez cały czas jego proboszczowania w Zyrmunach, chór kościelny żyrmuński słynął jako najlepszy w bliższej i dalszej okolicy. Nadto w czasie uroczystych nabożeństw przygrywała śpiewakom kapela muzykantów. Czciciel Maryi. Cudowny jej obraz w Zyrmuńskim kościele dzięki gorliwości i staraniom proboszcza był przez wiernych otaczany czcią najwyższą oraz przepięknie przyozdobiony [105]. Ks. Ungier człowiek niepospolitej energii, lecz zarazem taktowny doprowadził do szczęśliwego końca zastarzały, bo datujący się jeszcze od cżasów ks.ks. Betinusa Locatellego i Witkowskiejgo, spór probostwa z dworem o całość i nienaruszalność beneficjum kościelnego toczący się. Były, owszem, przewlekle procesy w Trybunale W. Ks. Litewsk., jednak w ostateczności dzięki, jak siq rzekło, mądrej taktyce ks. proboszcza zatarg zakończono polubownie, przyczym beneficjum nie doznało najmniejszego uszczerbku [106]. Kiedy i gdzie zakończył swój ziemski żywot ks. Ungier wiadomości brak.

8. Ks. Jakub Kobyleński (1757-1759). Zdaje sie, że tylko tymczasowo pełnił obowiązki żyrmuńskiego plebana [107].

9. Ks. Jan Kieniewicz (1759-1786). W 1782 r. liczył sobie 53 lata życia. Pochodził z wojew. Nowogródzkiego. Wyświęcony na kapłana dnia 19 maja 1754 r. przez Antoniepo Józefa Żółkowskiego, sufrayana białoruskiego. Będąc proboszczem żyrmuńskim piastował jednocześnie godność wicedziekana lidzkiego. W akcie wizyty dziekańskiej z dnia 16 września 1782 r. czytamy dosłownie: "O rządzącym tego kościoła żyrmuńskiego takowe wyrażam przyświadczenie, że obiąwszy plebanię w budynkach opuszczoną wszystkie budowle do mieszkania i gospodarstwa potrzebne swym kosztem de novo radice wystawił, po konflagracie zaś iteratim, które zabudowania zgorzały, noviter ufundował. W Sorokach folwark ze wszystkim pobudowaniem do niego należącym erygował, gdzie nigdy folwarku nie było. - Prawda, mówią ludzie i niektórzy gania, że przy sobie chowa siostrzenice rodzone, gdy one nie mają się do kogo przytulić "ale z nich żadnego nie ma zgorszenia" [108].

10. Ks. Franciszek Brunon Odrowąż z Kurzan Wysocki (1786-1813). Kanonik inflancki, dziekan lidzki oraz proboszcz żyrmuński. Wyświęcony na kapłana przez Jana Szyjkowskiejro, bpa synopeńskiego [109] dnia 3 czerwca 1781. Prezentowany na probostwo żyrmuńskie przez Stanisława i Karolinę z Pociejów, księstwo Radziwillowstwo, Podkomorzostwo W. Ks. Litewsk. Instalowany dnia 28 sierpnia 1786 r. [110]

Była to jednostka niepospolita. Ażeby o tym się przekonać wystarczy nadmienić, że nie zważając na niesłychanie burzliwe czasy w jakich mu wypadło proboszczować, jak to: rozbiory Polski, insurekcja Kościuszkowska, wreszcie kampania 1812 r, wytrwał na stanowisku i dzięki energii, zapobiegliwości i znajomości obcych języków, w szczególności francuskiego, kościół uchronił od grabieży i profnacji, co bynajmniej nie było rzeczą łatwą. Trzeba bowiem wiedzieć, że miasteczko i kościół znajdują się przy samym niezmiernie ważnym pod względem strategicznym, trakcie Wilno - Lida. Nadto przez pewien czas stacjonowany tu był cały pułk dragonów francuskich, w trakcie ofenzywy wojsk francuskich, Później w czasie odwrotu przez Zyrmuny również przewaliły ogromne ilości wojsk tak cofających się francuzów jak nacierających rosjan. Osobisty majątek proboszcza naturalnie uległ całkowitej zagładzie, lecz kościół jak się wyżej powiedziało ostał nietknięty [111]. Gdzie i kiedy zakończył życie ten dzielny kapłan nie wiemy.

11. Ks. Stanisław Szafkowski (1813-1827). Instalowany przez Hieronima Strzemień hrabię Stroynowskiego dnia 5 maja 1813 r. [112]

Akt wizyty generalnej z 1820 r. osobę i działalność tego proboszcza w Zyrmunach charakteryzuje tak: "Parafia Zyrmuńska w administrowaniu sakramentami iako też i we wszystkich posługach z prawdziwą dzisiejszeigo X. Plebana Stanisława Szafkowskiego gorliwościa iest utrzymana. Ubodzy w szpitalu mieszkaiacy żyią wsparciem plebana - J. X. St. Szafkowski. Pleban przykładny pobożny, obyczayny. Co niedziela i święta miewa nauki katechizmowe, przez które oświeca Lud zgromadzony Obligacye funduszowe dopełnia [113]. Byl wielkim przyjacielem kmieci. Starał się dać im w miarę możności oświatę. W tym celu wybudował piękny gmach szkolny. Żywo interesował się nauką w szkole i sam wykładał. Utrzymywał własnym kosztem stałego nauczyciela. Śmiało można powiedzieć, że szkółka parafialna w Zyrmonacb nigdy w ciągu swych dziejów nie stała na tak wysokim poziomie jak za czasów Ks. Szafkowskiego [114].

12. Ks. Józef Kalasanty Samkoioski, Pijar (1827-1833). Urodzony na Wołyniu w powiecie zasławskim koło 1757 r. Uczeszczał do szkoły pijarskiej w Międzyrzeczu. Po ukończeniu szkół wstąpił do zakonu X.X. Pijarów w Lubieszowie w 1798 r. Po trzech latach studiów nowicjackich odbył studia wyższe w zakresie teologii, filozofii i literatury w Dąbrownicy. Wyświęcony na kapłana w 1803 r. Po ukończeniu przepisanych studiów byl nauczycielem w przeciągu lat 15 w Lubieszowie, Dąbrownicy, Wilkomierzu, Poniewieżu i indziej. Później był rektorem klasztoru poniewieskiego w przeciągu 3-ch lat i lidzkieco 9 lat. W 1827 r. otrzymał od Książat Radziwiłłów prezentę na plebanię żyrmuńską. Po otrzymaniu odpowiedniego zezwolenia władz zakonnych został w tymże roku proboszczem żyrmuńskim. Z poruczenia władzy duchownej był przez kilka lat deputatem ziemskim lidzkim. Zostawił po sobie w Żyrmunach pamięć zlotoustego kaznodziei [115].

13. Ks. Jan Narkiezuicz (1833-1850). Proboszcz żyrmuński i jednocześnie dziekan lidzki z siedzibą w Zyrmunach [116].

Przy nim probostwo i zarazem parafia zostały wyzute z majątku beneficjainego, który zabrano bez żadnego odszkodowania na rzecz skarbu monarszego imperium rosyjskiego. Stało się to w 1843 r. [117] Zmarł Ks. Narkiewicz w Zyrmunach i tu, w podziemiach kościoła ziemskie jego szczątki złożono na wieczny spoczynek.

14. Ks. Jerzy Danilewicz (1850-1861).

15. Ks. Tomasz Szymański (1862-1877). Z Zyrmun został przez władze duchowne przesunięty do Lyngmian, gdzie i dokonał ziemskiego żywota.

16. Ks. Zygmunt Kościa (1877-1879).

17. Ks. Romuald Stecewicz (1879-1882).

18. Ks. Maur Iwaszkiewicz 1882-1890).

19. Ks. Kan. Klaudiusz Antonowicz (1890-1891)

20. Ks. Henryk Bolcezuicz (1891-1903). [118]

21. Ks. Feliks Carbatowicz (1903-1904). Proboszcz ossowski w przeciągu nie całego roku pełnił zastępczo funkcje proboszcza żyrmuńskiego [119].

22. Ks. Kan. Bolesiazu Sperski M. Ś. T. (1904 -1907). Przed objęciem stanowiska proboszcza w Zyrmunach, profesor seminarium duchownego wileńskiego. Zostawił po sobie pamięć wśród parafian żyrmuńskich zdecydowanego wroga caratu, niezrównanego kaznodziei i wielkiego czciciela Najświętszej Panienki. Nadto, na ile pozwalały ówczesne stosunki, dbałego o oświatę ludu w duchu narodowym polskim. Najlepszym tego dowodem może być fakt, że w przeciągu swego stosunkowo krótkiego pobytu w Żyrmunach na terenie parafii zdołał uruchomić parą szkółek tajnych polskich [120]. Nadmienić na tym miejscu wypada, że poraź bodaj pierwszy w dziejach parafii żyrmuńskiej odbyła się zbiorowa (niezwykle liczna) pielgrzymka, pod przewodnictwem proboszcza Ks. Sperskiego, do Kalwarii podwileńskiej [121].

23. Ks. Józef Żero (1907-1909). Przystępny, zawsze zrównowaiony, o stale pogodnym usposobieniu - słowem przezacny kapłan. Jego niezmiernie treściwe ściśle przystosowane do poziomu umysłowego słuchaczów nauki katechizmowe cieszyły się wyjątkowym powodzeniem. Po dziś dzień rodzice udzielając pouczeń moralnych swym dzieciom dla dodania większej powagi swoim słowom nieraz z naciskiem dodają "Dobra toj kazau ksiądz Zero. Heta byu nadtoź razumny ksiandzok" [122].

24. Ks. Zygmunt Czarkowski (1909-1911), Przez cały czas swego pobytu w Zyrmunach trawiony ciężką nieuleczalną chorobą. Zostawił skutkiem tego po sobie pamięć w parafii człowieka nerwowego. To jednak teraz po upływie ćwierćwiecza ludziska którzy go pamiętają, z całą stanowczością twierdzą, że tak dobrego, współczującego ludzkiej niedoli księdza w parafii źyrmuńskiej nigdy nie było [123].

24. Ks. Adam Sokołowski (1911-1921). Przed objęciem stanowiska proboszcza żyrmuńskiego długoletni proboszcz nacki [124]. Czasy w jakich mu wypadło pasterzować w Zyrmunach były wyjątkowe: wojna światowa, okupacja niemiecka, dwukrotna inwazja hord bolszewickich, odzyskanie niepodległości przez Polskę, Jakkolwiek czasu pierwszego najazdu bolszewickiego bez mała nie był zamordowany, to jednak przed drugim najazdem (1920 r.) mimo próśb i nalegań najbliższego otoczenia i przyjaciół by uchodził do centralnej Polski, albo przynajmniej usunął się z Zyrmun do miejscowości, gdzie mniej był znany, czcigodny kaptan nie dał się przekonać i pozostał. Wytrwał jak wierny żołnierz Chrystasowy na posterunku. Jak dobry pasterz gotów był dać życie, ale owczarni nie odstąpił. To też wdzięczność parafian była wielka. Grób niezapomnianego proboszcza otaczany jest niekłamaną czcią. Zmarł w Zyrmunach i tu na cmentarzu kościelnym został pogrzebany [125].

26. Ks. Ignacy Ejner (1921-1924) [126].

27. Ks. Stefan Aleksander Wierzbowski (1924- 1928) [127].

28. Ks. Ignacy Branicki (1928 - ). W akcie wizyty dziekańskiej z 1932 r. wizytator daje taką atestację o miejscowym proboszczu: "Ks. prob. Ignacy Branicki pracuje gorliwie, parafian i kościół kocha, pomimo obecnych ciężkich czasów dużo dobrego zrobił, bo wszak wojna światowa wielce się przyczyniła do ruiny materialnej i moralnei w Zyrmunach. Słusznie tedy należy się uznanie i podziękowanie Ks. Proboszczowi Branickiemu za pracę, aby w niej nie ustawał, a przy pomocy Bożej o dobrej chęci wiele dobrego w parafii się zrobi. Do pracy w Bogu! Ks. Hipolit Bojaruniec, dziekan lidzki [128].

Wikariusze żyrmuńscy. Fundusz wikaruszowski przy kościele żyrmuńskim w kwocie 12.000 zł. polsk. zapisał w testamencie Michał Szyszko, Szambelan J. K. M., dzierżawca majątku Fietkowszczyzna czyli Piatkowszczyzna. Rzeczona suma była legowana na Hrabstwie Zyrmunach. Odnośny ustęp testamentu Szyszki sporządzonego w 1786 r. brzmi jak następuje: "Dwanaście tysięcy, które mam za obligiem u J. O. książęcia Ex - Podkomorzego te determinuię na ufundowanie Wikaryi przy Kościele Zyrmuńskim y tyle stanowię dwie mszy święte za duszę moią i zmarłych Rodziców moich, w tym zaś obowiązku proszę J. O. O. Książąt Ichmościów, aby ta Wikarya była ufundowana y gdyby ten Ksiądz Wikaryusz był zawsze pomocnikiem Kościołowi Zyrmuńskiemu.., J. O. O. Książęta Ichmościowie sami dostrzegać zechcą, aby ten Ksiądz Wikaryusz nigdy nie był od J. Xiędza Plebana za altorystą, bo lako w tym kościele dwóch Xięży powinno być, tak ia trzeciego funduię dla chwały większej Panu Bogu y dlatego 12.000 wyznaczam, od tej sumy przy Zyrmunach zostającej, lub gdzie się zda opisać J. O. O. Xiążętom Ichmościom samym. Procent szósty opłacać J. X. Wikaryuszowi postanawiam" [129].

Jeszcze przed nadaniem Szyszki obok proboszczów niekiedy w dokumentach wymieniani są i wikariusze w Zyrmunach. Moiliwe, że to byli altaryści, tylko nosili miano wikariuszów. Takich księży wikariuszów vel altarystów spotykamy zaledwie kilku, mianowicie:

1. Ks. Antoni Iwaszkiewicz - Urodzony w 1701 r. Wyświęcony na kapłana 21. IX. 1730 r. przez Jerzego Kazimierza Ancutę, sufragana wileńskiego i wówczas administratora "in spivitualibus" diecezji wileńskiej. Ks. Iwaszkiewicz pochodził z diecezji łuckiej. Po przeniesieniu się do wileńskiej zlożył przysięgę stosownie do przepisów bulli Innocentego XI, że pozostanie na zawsze w tej diecezji. Wikariuszem do Zyrmun zamianowany w 1731 r. [130]

2. Ks. Leon Jakszewicz (1765) [131].

3. Ks. Mateusz Korzonewicz , karmelita. Wyświęcony w 1760 r. [132]

4. Ks. Michał Dziekański (1799). Wyświęcony na kapłana przez Józefa Leona Łopacińskiego, sufragana żmudzkieigo dn. 19. X. 1778 r. Pierwszy wikary z fundacji Szyszki [133].

5. Ks. Józef z Sączków Songajłło (1800). Pochodził z powiatu upickiego. Do szkół powiatowych uczęszczał w Upicie. Studia filozoficzne i teologiczne odbywał w Wilnie. Po zdobyciu stopnia magistra wstąpił do kolegium X. X. Pijarów w Wilnie w 1778 r. W przeciągu 22 lat był profesorem w różnych szkołach zakonnych. Wykładał fizykę i geometrię [134]. Od 1800 r. wikariusz źyrmuński. Dochodów na ogól miał 75 rb, s. rocznie [135].

6. Ks. J. Stanisławski (1834 1844)

7. Ks. Jan Bohatyrowicz (1844 - 1846)

8. Ks. Jan Wojtkiewicz (1846 1849)

9. Ks. Wikior Dzierwanowski (1849 - 1850)

10. Ks. Dominik Budryk (1850 - 1854)

11. Ks. Aleksander Kojanowiez (1854 - 1859)

12. Ks. Wincenty Brzozowski (1859 - 1861)

13. Ks. Julian Wiwulski (1861 - 1867)

14. Ks. Julian Karpowicz (1867 - 1873)

15. Ks. Romuald Jucewiez (1873 - 1877)

16. Ks. Roch Giełażunas (1911-1920). Zamordowany przez bolszewików, pogrzebany w Zyrmunach.

17. Ks. Gaspar Wołodkiewicz (1921. -)

ROZDZIAŁ IV.

Beneficjum. Przywilejem z dnia 16 maja 1624 r. kościół parafialny żyrmuński przez Jana i Anastazję Zawiszów, został zaopatrzony w następujący fundusz beneficjalny; wieś Skowrody o 18,5 wiokacii ziemi, oraz 12 poddanymi na tej ziemi siedzącymi kmieciami, stare już oddawna zapuszczone stawiszcze, wśród pól skowrodzkich położone, wraz z łąkami w okól stawu, wreszcie 7,5 włok ziemi w sąsiedztwie z miasteczkiem Zyrmuny znajdującej się, a przeznaczonej na siedzibę plebańską, po nadto dwór Żyrmuński był zobowiązany wypłacać proboszczom miejscowym po wieczne czasy 60 florenów gotówką rocznie.

Wolą ofiarodawców jest by prawa kolatorskie przy kościele źyrmuńskim pozostały po wszystkie czasy w domu zawiszyńskim. Wyjątek jest dopuszczalny w tym jedynym wypadku, gdyby któryś z kolatorów odpadł od wiary katolickiej. Wówczas ipso iure et de facto prawa kolatorstwa przechodzą na Biskupa Wileńskiego i Kapitułę Katedralną Wileńską. Fundatorowie włożyli na każdorazowego proboszcza w Zyrmunach nast. obowiązki: obowiązek stałej rezydencji, nie wolno korzystać jednocześnie z jakiego bądź innego beneficjum, co niedziela i święto odprawiać uroczyście nabożeństwa i głosić słowo Boże, każdego tygodnia z wyjątkiem W. Tygodnia, odprawić dwie mszy św. na intencję fundatorów, mianowicie we środy za dusze zmarłych domu zawiszyńskiego, a w soboty za żywych, utrzymywać szkółką parafialną, organistę i resztę stużby , kościelnej.

Altarie. Altaryj w archidiecezji Wileńskiej nie mamy obecnie (w Zmudzkiej natomiast przetrwały) ale dawniej ich było dość dużo. Jakiś bogobojny a zamożny wierny dla powiększenia chwały Bożej i zapewnienia modlitw za duszę swą po śmierci, po uzyskaniu zezwolenia na to władz diichownych, fundował przy jakim bądź kościele altarię. Nazwa pochodzi od ołtarza z łacińska altare. Fundator altarii zwykle wznosił nowy ołtarz i zapisywał odpowiedni fundusz na utrzymanie tego ołtarza oraz na utrzymanie przy nim stałego kapłana, który nazywał się altarzystą. Księża altarzyści żadnych innych funkcyj nie mieli prócz tego, że opiekowali się sobie powierzonym ołtarzem, odprawiali przy nim wskazaną w akcie fundacyjnym ilość mszy świętych na intencję fundatora i zarządzali majątkiem ziemskim fundowanym altarii o ile taki był. Często bowiem na ten cel przeznaczono pewien kapitał gotówkowy zwykle legowany na dobrach nieruchomych, (majątku ziemskim rzadziej placach i kamienicach - w tym drugim wypadku po miastach).

Altaria Wniebowstąpienia P. N. J. Ch. Czyli Kibortowiczowska (1522). Szymon Kibortowicz na Swiacku w kościele żyrmuńskim parafialnym jeszcze pierwotnej fundacji erygował wzgl. dawniej erygowaną zaopatrzył w fundusz altarię pod wezw. Wniebowstąpienia Pańskiego w 1522 r. - W dokumencie, wydanym dnia 28 maja 1522 r. w Wilnie przez wykonawców testamentu fundatora, mianowicie; Janusza Kościewicza, wojewodę podlaskiego i Jana Zawiszę, dzierżawcą Hrabstwa Zyrmun m. in. czytamy : "Dworzec swoy nazwany Kuciszki ze wszgsikiemi pospolicie ziemiami oromemi y nieoromemi, Rolami, Łąkami, Lasy, Gaymi, Rzekami, Rzeczkami, Stazuy gotowemi y ieszcze maiąc być robionemi, ze wszystkiemi pospolicie pożytkami Owocy y przynależnościami ku temu Dworcowi Kuciszkom z starodawna należącemi owo ze wszystkiemi pożytki przysztuszaiącemi tak, iako się w sobie ten Dworzec z starodawna ma y rozszerza, a swemi granicami iest ograniczony. Także też ludzie swoie, kmiecie, albo Poddane, to iest na imię Klima Jagiela, Staniusia Miciusia y Para z Zonami z Dzieczmi, ze wszystkiem Potomstwem ich, także z ziemiami , Rolami, Czynszami, Podatki, Pożytki, którekolwiek są zwykłym obyczajem sprawowane. Też ludzie swoią Czeladź niewolną na Imię rzeczonych - Rodeyka, Mazula y Zonę iego Kachnicę, z ich Dziećmi, y Kazimierza Lolewka , przerzeczony Pan Symon Nieboszczyk ku temu Ołtarzowi nadał y oddał. Też dziesięcinę snopow Zboża z Dworców swoich Doykuciskiego y Wałduciskiego wiekom wiecznie ku temuż Ołtarzowi zapisał. Także tez z Dwora swego Swiacka po dzuie kopie pieniędzy Monety Litewskiej, Miodu przaśnego miednic cztery, a na świece kamień zuosku. Też ieszcze wołow cztery, krow dwie. Owiec sześcioro, świń także, gęsi także przeznaczonemu Ołtarzowi albo Dzierżawcy jego naypierw sam dał y dawać poruczył i rozkazał." Obowiązki: każdorazowy X. altarysta powinien był odprawiać przy ufundowanym ołtarzu 3 msze św. tygodniowo, a mianowicie: jedną do Matki Boskiej za żywych członków rodziny fundatora oraz dwie za duszę samego fundatora i zmarłych jego rodziny [136]. Mikołaj Radziwiłł, Rudy, ówczesny dzierżawca Zyrmun w 1563 r. - jak się o tym wyżej nadmieniło - cały majątek tej altarii oddał w dzierżawy wieczystą, niejakiemu Janowi Zychnowiczowi, słudze swemu [137]. Dalsze dzieje altarii są nieznane.

Altaria Waganowska (1639). Mikołaj Zawisza, kasztelan witebski wraz ze swą małźonką Halszką z Tyszkiewiczów, wojewodzianką brzeską, zapisał w 1639 r. na ufundowanie altarii, Waganowską zwanej, folwark Waganowszczyznę o 9 włokach gruntu. Zapis ten byl aktykowany dnia 18 paźdz. 1640 r. w urzędzie ziemskim lidzkim, już po śmierci Zawiszy, przez jego małżonkę wdowę Mikołajową Zawiszynę. Aktu intromisji dopełnił 10.1.1641 r. komornik Stecewicz. Osobnego X. altarysty z racji tego funduszu nigdy nie było. Ubytkował go i msze św. funduszowe odprawiał sam X. proboszcz żyrmuński. Mszy zaś tych było 2 tygodniowo: we wtorki o św. Annie i w piątki o Męce Pańskiej. Obie msze św. były odprawione tylko wtedy kiedy w dany dzień ryt. pozwalał odprawiać wotywy [138]. Z biegiem czasu fundusz altarii został formalnie wcielony do beneficjum kościelnego.

Altaria św. Antoniesro Padewskiego (1691). Teofil Kazimierz Kuncewicz, chorąiy lidzki w swym testamencie sporządzonym dn. 28 lipca 1691 r. uczynił zapis funduszowy na altarię pod wezw. św. Antoniego Padewskiego w kwocie 3000 zł, polsk., legowanych na kahale żydowskim w Lidzie.

Nadto fundator zobowiązał swego syna Konstantego Kuncewicza, wojskiego lidzkiego, by ten własnym kosztem wybudował dla X. altarysty domek mieszkalny i inne niezbędne budynki gospodarcze. Prócz to na świece, opłatki i wino mszalne winni byli potomkowie fundatora składać stosowną ofiarę po wieczne czasy. Wszystkie budynki zgodnie z wolą testatora były wystawione przy gościńcu, wiodącym z Zyrmun do Ejszyszek. Domek mieszkalny altarysty składał się "z jednej izbie z komorą, piekarenki i sionek." Z sumy funduszowej altarzyści z początku otrzymywali 8% w ratach kwartalnych, co wynosiło 240 zł. polsk. rocznie. Fundator położył warunek, że suma funduszowa altaryjska nie będzie nigdy włączona do funduszu plebanialnego, altarzyści zaś winni kontentować się jedynie dochodami z funduszu altarii.

Obowiązki. Każdorazowy X. altarzysta bądzie odprawiał 4 msze św. przy ołtarzu św. Antoniego. W piątki o św. Antonim, za spokój duszy samego fundatora altarii, sobotami - msza o N. M, P. za duszę pierwszej małżonki, Katarzyny Kuncewiczowej, środami, za duszę syna Kazimierza "młodo zeszłego z tego świata" i czwartą mszę św. w którym bądź wolnym dniu za dusze tych zmarłych, którzy z nikąd ratunku nie mają [139]. Atoli z przyczyn bliżej nieznanych altaria w r. 1740 jest w stanie upadku [140].

W drugiej połowie XVIII. w. żydzi kahału lidzkiego udali się do króla z zażaleniem na zbyt wysoki procent i prosili by został zmniejszony. Komisja wysadzona do rozpatrywania tej sprawy uwzględniła prośbę kahału i orzekła, źe w przeciągu lat 20 kahał może nie płacić więcej ponad 3%.

Wobec tego władza duchowna diecezjalna zredukowała ilośc mszy św. funduszowych do jednej na tydzień oraz definitywnie włączyła fundusz altarii św. Antoniego, niekiedy jeszcze kuncewiczowską zwanej, do funduszu beneficjalnego parafii żyrmuńskiej [141].

Dekretem ziemskim powiatu lidzkiego z dn. 5. XI 1797 r. suma legacyjna została zredukowana do 652,5 rb. śrebr. na 7%. Kahał atoli i potem procenty wypłacał nie akuratnie [142]. W 1830 r. toczyła się o to sprawa w t. zw. Kazionnej Grodzieńskiej Pałacie [143]. Na tej wiadomości kończą się jakie bądź wzmianki o altarii w dokumentach. O księżach altarystach przy tej altarii prócz paru nazwisk, jak: Ławrynowicz, Olszewski, Strzyżewski, Jodko, żadnych wiadomości nie mamy.

Inne zapisy denacyjne . 1. Samuel Kuncewicz, sędzia ziemski lidzki, wraz ze swą małżonką Anną z Połubińskich uczynił zapis darowizny z dn. 18. X. 1633 r. na rzecz kościoła w Zyrmunach. Tym zapisem oddawał na wieczne czasy "w całkowite niesporne" posiadanie rzeczonemu kościołowi kawał ziemi, Narwiłiszki nazwany. Gruntu zdatnego do uprawy było na siedem beczek wysiewu, reszta to łąki, pastwiska i nieużytki (zarośla). Ofiarowane grunta znajdowały się po obu stronach rzeczki Zyrmunki i "jednym bokiem przylegały do jednego końca sioła Skowrody, a drugim bokiem do drugiego końca tegoż sioła, końcami zaś do gruntów Mikołaja Zawiszy, kasztelana witebskiego."

Ofiarodawca żadnych specjalnych obowiązków na proboszcza nie wkłada, tylko ogólnikowo mówi, że czyni niniejszą ofiarę: "dla powiększenia chwały Bożej i ku czci Maryi Bogarodzicy zawsze Dziewicy [144].

2. Szczęsny Gabryałłowicz w testamencie, sporządzonym dnia 14 grudnia 1640 r. zapisał na kościół parafialny w Zyrmunach łąką Szuksztowary nazwaną. Ląka ta graniczyła z jednej strony z lasami i polami folw. Możejkowszczyzna, z drugiej zaś rozpoczynając od rzeczki Siektaupia z łąkami panów Kotowskich, Ezjaszowej Cibowiczowej oraz z lasami i łąkami panów Kurminowych" [145].

3. Halszka z Tyszkiewiczów Mikołajowa Zawiszyna, kasztelanowa witebska wraz ze swym synem Eustachym, kasztelanicem witebskim uczyniła zapis na rzecz plebanii żyrmuńskiej, a mianowicie: 10 placów w jednym kwadracie łącznego obszaru 11 kwadr. morgów oraz szmat łąki. Suma zapisu wynosić miała 300 zł. p. Dokładny czas wystawienia odpowiedniego dokumentu jest nieznany. Akt intromisji nosi datę 24. IV. 1655 [146] - Dnia 24. V. 1693 r. Michał Kazimierz i Magdalena z Koryznów, małżonkowie Pollewiczowie, skarbnikowstwo W. Ks. Litewsk. oraz wojscy i pisarstwo lidcy, dóbr źyrmuńskich na ten czas dzierżawcy wyżej wymienioną sumą 300 zł. wypłacili ks. Łukaszowi Bettinusowi Lokatellemu, prob. żyrmuńskiemu [147]. - Mimo to ks. Witkowski, bezpośredni następca Lokatellego na stanowisku proboszcza w Zyrmunach z wykupionego obszaru korzystał i nadal i nawet na jednym z placów wybudował karczmę. Jednak w 1745 r. Barbara z Zawiszów Księżna Radziwiłłowa, wojewodzina nowogródzka wraz z bratem swym Krzysztofem Teobaldem Zawiszą, starostą lubonieckim, ten ostatni zresztą niebawem cofnął swe pretensje, - wytoczyli proces w Trybunale Głównym W. Ks. Litewsk. przeciw proboszczowi źyrmuńskiemu, na on czas ks. Stanisławowi Antoniemu Ungierowi, o nieprawne posiadanie placów oraz domagali się zniesienia zabudowań w szczególności zaś karczmy, z powodu której w znacznej mierze umniejszyły się intraty dworskie ciągnione z miasteczka Zyrmun, wreszcie żądali dokonania ogólnego pomiaru ziemi beneficjalnej, ponieważ mniemali, że probostwo znacznie więcej posiada ziemi dworskiej niż z różnych zapisów w różnych czasach uczynionych mu się należało. Proces niepozbawiony ekscesów gorszących, jak np. zajazdy czynione przez służbę dworską na plebanię, dzięki taktowi proboszcza i pośrednictwa Michała Zienkiewicza, bpa wileńskiego został zakończony umową polubowną, treści następującej: ks. proboszcz zobowiązuje się wszystkie zabudowania, znajdujące się na spornych gruntach znieść, żadnych opłat od kupców, przyjeżdżających na targi do Zyrmun, nie pobierać, jak również w odbywaniu się targów i kiermaszów nie przeszkadzać, słowem do żadnych intrat płynących z miasteczka pretensyj nie rościć, Księżna Radziwiłłowa jako dziedziczka i jej syn Stanisław Radziwiłł jako dzierżawca zobowiązują się: wszystkie fundacje poczynione kościołowi przez przodków przyznać.

Ponieważ kościołowi na mocy najzupełniej pewnych dokumentów należało się 35 włok, przeto Księżna godząc się na to, żądała dokonania dokładnego pomiaru ziemi kościelnej z tym zastrzeżeniem, że gdyby okazało się, że w posiadaniu kościoła jest więcej niż 35 włók, to nadwyżka będzie dobrowolnie zwrócona dworowi, gdyby atoli zabrakło, to dwór ten brak uzupełni nowym nadaniem. Nadto przy kościele ma pozostać stawiszcze i dwór będzie nadal (po wieczne czasy) wypłacać 60 florenów rocznie na rzecz plebanii w Zyrmunach. Umowę podpisano dnia 27 maja 1752 r. we dworze żyrmuńskim [148].

Pomiar ziemi kościelnej zgodnie z umową został uskuteczniony pizez Antoniego Lenczewskiego, komornika wołkowyskiego [149].

Ponieważ w posiadaniu kościoła nie było 35 włok, przeto celem uzupełnienia braków zajęto obwodnicą uroczyszcze Soroki, a gdy i po przyjęciu Sorok brakło jeszcze dodano w uroczyszcżu "Troki" włókę jedną, w uroczyszczu "pod Dubinką" wlokę drugą oraz łąk chłopskich i dworskich nad rzeką Dzitwą i w innych miejscach włókę jedną, wtedy dopiero beneficjum kościoła wynosiło 35 włok gruntu, do tego - jak się rzekło wyżej - należało stawiszcze [150].

Intromisję w posiadanie folw. Sorok tudzież innych gruntów po dokonanym pomiarze kościołowi dodanych uskutecznił wożny Gabryałłowicz, dn. 16 września 1752 [151].

Majątek beneficjalny w Źyrmunach był jeszcze raz kwestionowany przez Mikołaja Karola Księcia Radziwiłła, generała lejtnanta wojsk litewskich i jego synów Karola i Michała w ostatnich latach XVIII w. Jednakże ówczesny proboszcz żyrmuński ks. Fr. Wysocki i tym razem bronił skutecznie pravir kościoła. Proces wytoczony przez wymienionych Radziwiłłów przeciwko proboszczowi żyrmuńskiemu w sądzie lidzkim ziemskim zakończył się w 1801 r. całkowitą wygraną beneficjata [152].

4. Eustachy Zawisza, kasztelanic witebski, w testamencie zapisał dnia 14 czerwca 1657 r. na rzecz altarii zawiszyńskiej 3000 zł. polsk., które legował na dobrach Hrabstwa Zyrmun [153]. Ten atoli zapis zrealizowany nigdy nie był. Po śmierci bowiem testatora szybko zmienili się panowie na Zyrmunach, przyczym toczył się niezwykle burzliwy proces, aż go ostatecznie wygrała Barbara z Zawiszów Księżna Radziwiłłowa, która rzeczonego zapisu przyznać nie zgodziła się. Poszedł więc niebawem w zapomnienie.

5. Ks. Maciej Szarkiewicz, prob. żyrmuński w testamencie zapisał na rzecz kościoła jedną wlokę i morgów 10 ziemi ornej oraz łąkę Kucze-Kłonie nazwaną w 1666 r. Nadto zapisał temuż kościołowi żyrmuńskiemu 1000 zł. d. wypożvczonych przez testatora Mikołajowi i Helenie z Zawiszów małżonkom Szemiothom, sędziostwu ziemskim żmudzkim. Pieniądze te były wypożyczone z warunkiem, że o ileby dłużnik w oznaczonym czasie z zaciągniętego przez siebie długu nie uiścił wierzycielowi lub komu on poleci, to miasteczko Zyrmuny przejdzie w dzierżawę zastawną do probostwa. Dalsze dzieje tego zapisu nie są znane. Wyżej omówiony proces pomiędzy Dworem a probostwem zdaje siq mieć związek z tym zapisem [154].

6. Walerian Talmont z Rekść, parafianin żyrmuński dnia 5 maja 1725 r. zapisał w testamencie 5000 zl. polsk. "na kościół Zyrmuński Najświątszey Pannie tam Tey w obrazie Cudownym bądącey" [155]. Wnioskując z tego, że o tym zapisie w dokumentach późniejszych nic nie znajdujemy, należy przypuszczać, że zrealizowany z niewiadomych powodów nie był.

7. Franciszek i Anna z Lagrowiczów malionkowie Godebscy, wojscy i pisarzostwo lidcy uczynili zapis na rzecz plebanii żyrmuńskiej jak następuje: beczką pszenicy na opłatków i 15 zł. p. na wino mszalne rocznie, tudzież na szpital parafialny beczką żyta i beczką jączmienia oraz 10 zł. p. takoż rok rocznie. Czas dokonania tego zapisu - annuaty jest nieznany. Annuata była legowana na majątności Zyrmunki, kiedy zaś ta majątność została od Godebskich kupiona przez Stanisława i Karoliną Książąt Radziwiłłów, legat przeniesiono na Hrabstwo Zyrmuny [156].

Powinności poddanych kmieci. Kmiecie siedzący na ziemi plebańskiej w drugiej połowie XVII w. na rzecz plebanii byli obowiązani do świadczeń następujących:

1. Od WW. Świętych do św. Jerzego mężczyźni obowiązani byli odbyć cztery dni na tydzień pańszczyzny, a mianowicie: po trzy dni z włoki a czwarty od dymu. Niewiasty w tym okresie roku odbywały po 2 dni na tydzień.

Od św. Jerzego do WW. Świętych mąiczyini po piąć dni - cztery z włoki i jeden dymszczyzny. Niewiasty jak w poprzednim okresie po 2 dni. Nadto mężczyżni powinni byli odprawić 12 tłok w ciągu roku i od każdej włoki ciahlej płacić po pólkopy groszy, dawać beczkę żyta, beczką owsa, wóz siana, dwoje kurcząt, gąskę, konopi garści 10 i jaj sztuk 10 a z każdej przyjętej włoki płacić po 70 groszy rocznie [157].

O póltorasta lat później, mianowicie w akcie wizyty z 1782 r. czytamy: "Kaźdy chłop trzyma wloką gruntu. Czynszu nie płacą. Robocizny w kaźdy tydzień pełnią trzy dni chłop i po trzy dni jego źonka. Czwarty dzień latem kobiety pełnią tłoki na chlebie plebańskim. Daniny inszej nie mają prócz połowicznego miodu. Ssypu zbożowego dawali et omni grano nawet orzechow grzybów, konopi i lnu. Lecz wskutek skargi poddanych do Konstantego Brzostowskiego, biskupa wileńskiego ta powinność została zmieniona, a włożona wzamian powinność pełnienia trzeciego dnia pańszczyzny, bo z funduszu tylko dwa dni pełnili [158]. Dziakło i ssypkę z każdego zbioru po staremu dają. Do powinności ich należy stróża tygodniowo, kolejna warta nocna obowiązek podwozczyzny, t. j. byli obowiązani dać furmankę do zawożenia zboża do Wilna ilekroć zachodziła tego potrzeba. Podymnego każdy płacił po 3 zł. p. na jedną ratę i 6 groszy kwiatowego" [159]. Jakie były powinności poddanych włościan względem plebanii od 1782 r. do 1843 r. t. j. do wywłaszczenia przez rząd rosyjski ziemi kościołowi, z braku wiadomości w źródłach, nie wiemy.

***

Dnia 12 listopada 1843 r. prawie cały majątek ziemski kościelny został zabrany na riecz skarbu imperium rosyjskiego. W inwentarzu z tej racji sporządzonym oraz w protokóle przejęcia ilość ziemi beneficjalnej jest wykazana następująco:

1. Do folwarku plebanialnegó w Zyrmunach należy 160 dziesięcin (rosyjskiej miary) ziemi uprawnej, 20 dziesięcin ląk i koło 267 dziesięcin nieużytków (drobny las, zarośla, pastwiska i całkowite nieużytki.)

2. Bezpośrednio zarządza Ks. Proboszcz, folwarkiem Waganowszczyzną o 180 dziesięcinach powierzchni, 20 dziesięcinami w uroczyszcu Troki, 20 dziesięcinami w Dubince (obok posiadłości folwarku Owsiadowo vel Pociejowszczyzna) i w Aruniszkach czyli Czerpiszkach prawie 30 dziesięcinami.

3. W posiadaniu chłopów pańszcżyźnianych w Skorwodach i Sorokach 360 dziesięcin. Ogółem w posiadaniu kościoła w Zyrmunach było przeszło 1050 dziesięcin.

Z tego dość pokaźnego obszaru pozostawiono kościołowi zaledwie 33 dziesięciny, resztę wywłaszczono bez żadnego odszkodowania. Chłopom, siedzącym na ziemi kościelnej wyznaczono stosunkowo niewysoki czynsz roczny, której winni byli wpłacać do skarbu państwa [160].

Wraz z likwidacją majątku ziemskiego kościelnego zlikwidowano i sumy - legaty ofiarowywane kościołowi w przeciągu wieków, a co zatym idzie ustały i obowiązki z legatów wynikające. - Wykaz kwot legacyjnych, wykazanych w rublach srebrnych, spotykamy poraź ostatni w inwentarzu z 1830 r. [161]

ROZDZIAŁ V.

Parafia żyrmuńska. Parafia w Żyrmunach została niewątpliwie erygowana jednocześnie z zalożeniem tu kościoła fundacji pierwotnej, zatem w drugiej połowie XV w. lub w pierwszych latach XVI w. [162]

Atoli o miejscowościach wchodzących w skład parafii oraz parafianach do drugiej połowy XVIII w. żadnej wiadomości w dokumentach nie znajdujemy. Dopiero z 1782 r. Mamy dokładny wykaz osiedli wchodzących w obręb parafii, jak następuje:

"W koło graniczy z paraficj Raduńską o milę, z par. Osowską takoż o milę, z par. Trokielską w jednym miejscu o pół mili a w drugim o milę, z par. Lidzką o milę; jest szeroka i długa na półtory mili należy Kollacya do PP. Zawiszów i Xcia Stanisława Radziwiłly, z księciem jest wątpliwa, ponieważ fundusz zawiszyński na zawsze przy Zawiszach Kollacyę opisał.

Miasteczek w sobie nie zawiera oprócz jednych Żyrmun, Miasteczko Zyrmuny possydują Xiąięta Radziwiłłowie z wioskami następującymi."

"Wielka Wieś w odległości od kościoła o ćwierć mili, wieś Bielewicze - o milę, w. Biernucie - o milę, w. Dziejaki - o milę, w. Kowki - o milę, w. Szewerdaki - o ćwierć mili, w. Towkinie (v. Tołkinie) - w, Gieratańce - o ćwierć mili, w, Szałciny - o ćwierć mili, w. Kowerczyki - o ćwierć mili, w. Urbiele - o ćwierć mili, w. Tatary - o ćwierć mili, w. Pietkowszczyzna w possesji dopiero Szambelana Szyszki o pół m., w. Gierwieniki w possesji Gościewicza, w. Mielewicze vel Mieluny, gdzie bojarowie xcia mieszkają, okol. Noniszki w poss. Tubielewiczowej, Ożellszki dwór i wieś oraz wieś Mnichy, Regenta Adamowicza, trzy dworki Tubielewiczów i Kijucia o 1/4 mili odl., dwór Surkonta, wieś Szauluki tegoż Surkonta, okol. Rekście, wsie Narkuny i Gudeie hetmana Tyszkiewicza, okolice: Hancewicze, Tubielewicze, Bienkiewicze, Kulpy, Skopy, Stecewicze dwoje, Gabryaliowicze, Krupowicze, Sokoły, folw. Mędrykowszczyzna Tubielewiczów, folw. Baranowszczyzna Żółkowskich, Łuszkiewiczów i Kierbiedziów, folw. Soroki, z dwoma poddanymi do plebanii i dwoma do Tubielewiczów, Hancewiczowej i Kierbiedzia" [163].

W inwentarzu z 1801 r. czytamy: "przystępujących do spowiedzi wielkanocnej osób 1500. - Część parafii za rzeką Dzitwą, gdzie w czasie wylewu wód jak parafianom do kościoła tak też księdzu do chorych jest niesłychanie trudno dojeżdżać" [164].

Obecny skład parafii.

Reskryptem J. E. Arcybiskupa Metropolity Wileńskiego X. Romualda Jablrzykowskiego z dn. 25 stycznia 1929 r. miejscowości: Bienkiewicze, Gudele, Hancewicze, Tubielewicze, Biernucie i Bielewicze zostały odłączone od parafii żyrmuńskiej i wcielone do renowowanej parafii w Krupie [165].

Obecny skład parafii.

Przy kościele paraf, w Żyrmunach jest Arcybractwo Różańca św., do którego należą prawie wszyscy parafianie uczęszczający do spowiedzi. Nadto są 23 kółka czynne bractwa Zywego Różańca. Zgromadzenie III Zakonu św. Franciszka Seraf. Dla osób świeckich (tercjarze). Ćzłonków Zgromadzenie liczy 54 osoby płci obojga - Zarząd Akcji Katolickiej - prezes Józef Zaleski, z okol. Gudy.

a) Katol. Stowarzyszenie Mężów. Członków - prezes Władysław Gilewski

b) Katol. Stowarzyszenie Kobiet. Członkiń 47 - prezeska Zofia Swiderska

c) Katol. Stow. Młodzieży Żeńskiej. Członkiń 18 - prezeska Anastazja Markiewiczówna

d) Katol. Stow. Młodzieży Męskiej. Członków- prezes Leon Harasimowicz. [166] - Poza tym istnieje i nieźle prosperuje zastęp Katol. Stow. Młodzieży m. i ż. we wsi Ożeliszkach.

***

O ile wiadomo parafia wydała dwóch kapłanów, mianowicie: X. Piotra Podejką i autora niniejszej pracy.

Na Uniwers. Stefana Batorego w Wilnie odbywa studia teologiczne Bolesław Winkiel, alumn duchownego seminarium archidiecezjalnego.

Prócz tego jest niemały zastęp osób świeckich z ukończonym wykształceniem średnim jak również kilka osób z wykształceniem wyższym.

Ogólna charakterystyka parafii. Poraź pierwszy z taką charakterystyką w dokumentach spotykamy się pod rokiem 1849. Dał ją X. Jan Narkiewicz, ówczesny prob. żyrmuński i zarazem dziekan lidzki. Oto ona w brzmieniu dosłownym: "Parafia położona na równinie, grunt piaszczysty, nieurodzajny w wielu miejscach wcale nieużyteczny, jałowcem porosły, lud biedny. Charakter parafian spekulacyjny" [167]. (tak !)

Ks. t. Branicki, obecny proboszcz źyrmuński, zatem prawie o sto lat później tak charakteryzuje parafię: "Parafia żyrmuńska jest biedną, ziemia nieurodzajna, lud nieofiarny i dość obojętny religijnie." - Celem podniesienia ducha pobożności w parafii - dodajmy od siebie - staraniem X. proboszcza w 1928 r. odbyły się siedmiodniowe misje, przeprowadzone przez OO. Kapucynów, w 1934 r. takież misje przez XX. Misjonarzy z Wilna, jak również rok rocznie są rekolekcje wielkopostne.

***

Na zakończenie wypada wspomnieć o niektórych bardziej znanych zabobonach i przesądach miejscowego ludu. Są to zdaje się resztki wierzeń pogańskich przodków. - Najbardziej est zakorzeniona wiara w uroki. Temu nieraz w skutkach zgubnemu przesądowi hołdują i nie tylko starzy, ale, niestety, i mioda generacja. Wedle ogólnego mniemania złe oko jest bardzo niebezpieczne i nikogo nie oszczędza. Ten bowiem, który takie oko ma, nawet niechcący urzeka. Urok moźna "rzucić" na człowieka i na zwierzęcia z tą tylko różnicą, że ludzie dorośli są mało wrażliwi na uroki, natomiast zwierzęta zawsze i wszędzie. Kobieta znająca się na urokach na mleku krowy urzeczonej - rzekomo - dostrzega oczy, z kształtu których określa konkretnie winowajcę uroku. - Sposobów leczenia "odejmowania" uroku jest wiele, ale najpospoliciej znany następujący : Kobieta, pożądane by to była mężatka, podolkiem koszuli, którą ma na sobie po trzykroć ociera oczy urzeczonego równocześnie spluwając na odlew. Kobiet o złych oczach bez porównania więcej niż mężczyzn. - Po nieszporach w ostatnim dniu oktawy Bożego Ciała kobietki lamią gałązki brzózek, którymi bywa na teh czas udekorowany kościół, ponieważ wierzą, ze taka gałązka zatknięta na grzędzie najlepiej chroni kapustę od szkodników.

Na pierwszy dzień święta Bożego Narodzenia i Wielkanocy jest nader pożądane by pierwsza osoba obca, która przekroczy próg chaty była męskiego rodzaju, kobieta bowiem w takim razie nic dobrego nie wróży. Po powrocie z pogrzebu oddaje się trzykrotny ukłon palenisku, zwykle obok pieca znajdującemu się, przyczym należy za każdym ukłonem lekko się oprzeć rękami o kaptur pieca. Zwyczaj ten jednak już jest w zaniku.

Pilnie się uważa na zapalone świece na ołtarzu podczas ślubu. Świeca paląca się jasnym i równym płomieniem - ma być nieomylną wyrocznią pomyślności w życiu ślubujących. Natomiast płomień chybotliwy jest zapowiedzią niesnasek, a nie daj Boże gdyby zgasła świeca - to przecież niemal pewnik, że jeden z nowożeńców, mianowicie po którego stronie świeca zgasła, umrze wrychle.

Na wypadek, gdy mąż zwróci wzrok na inną kobietę, zdradzona żona powinna go śpiącego w nocy, jak pierwszy kur zapieje, podkurzyć zielem specjalnie na to spreparowanym. I wiele innych.

Dodatki

I. Kopia Funduszu na Altaryą przy Kościele Zyrmuńskim Parafialnym z Pisma Starego przepisana Roku 1673, Który Dokument pokazuje iż przed Rokiem Setnym pięćdziesiątym pierwszym już byl Kościol Zyrmunski Parafialny w Powiecie Lidzkim a Województwie Wileńskim

"W imię Swiętey Troycy, a nierozdzielney jedności Dowcipny doczesney natury rozum upadłością pamiąci ludzkiey rozważań bydz ma, Która to dobrze wynalazła, aby te rzeczy które się w człowiecząskiey ludzkości dzieją sprawami, żeby potym niedostępkiem pamięci nie ustawały pisania usługiwaniem potomstwu znajomością były zalecone. Ku wieczney tedy pamięci My Jan Kosciewicz Wojewoda Podlaski Dzierżawca Radunski, Ożski i Perełomski a Jan Zawisza Dzierżawca Zyrmonski jawno czynimy tym Listem komu tego wszystkim wobec pospolicie ninieyszym y napotym będącym wiadomość miec, jako Szlachetnie Urodzony Nieboszczyk Pan Symon Kibortowicz będąc jeszcze dobrze zdrowym jak na umyśle tak na ciele nieprzymuszony ani przypędzony albo jakim złym umysłem miał bydz zdięty, ale swą dobrą wiadomością y dobrowolnością jui zdawna umyśloną, chcąc smierc swoię pobożnie opatrzyć a jałmużną swoią świętą grzechy swoie zgładzic za ziemskie sprawie sobie Niebieskie za odmienne wieczne a te rozsiać na ziemi, zkądby Owoce obfitego mogł dostąpić na Niebie. Chwałą Bożą wedle możności swoiey rozmnożyć, a zbawienie Duszy swey także Potomstwu swemu opatrzyć a porządnie umrzeć.

Ołtarz ku imieniu y chwale Boga Wszechmogącego y Przenaychwalebnieyszey Matki Dziewicy Maryi wezwanym zwierzchności Wniebowstąpienia Jego w Kościele Zermunskim Parafialnym z Dobr swoich własnych dziedzicznych znowu podnieść, zbudować ufundować nadać umyślił jakoż własnymi słowy swemi ustnemi wyraził to fundowanie, zbudowanie tak y w Testamencie swoim dostatecznie y zupełnie oznaymił, daiąc i porzucaiąc wiekom wiecznie zapisuiąc nadanie Ołtarza takowego, że jego Dzierżawcy Dobro takowe niżey opisane y fundowane miec maią. Naypierwey Dworzec swoy nazwany Kuciszki ze wszystkiemi pospolicie ziemiami oromemi y nieoromemi, Rolami, Łąkami, Lasy Gaymi, Rzekami, Rzeczkami, Stawy gotowemi y ieszcze maiąc byc robionemi, ze wszystkiemi pospolicie pożytkami, Owocy y przynaleznosciami ku temu Dworcowi Kuciszkom z starodawna należącemi owo ze wszystkiemi pożytki przyszluszaiącemi tak, jako sią w sobie ten Dworzec z starodawna ma y rozszerza, a swemi Granicami iest ograniczony. Takie też Ludzie swoie, Kmiecie albo Poddane, to iest na imię Klima Jagiela, Staniusia, Micusia y Para z Zonami z Dziećmi, ze wszystkim Potomstwem ich także z Ziemiami, Rolami, Czynszami, Podatki, Pożytki którekolwiek są zwykłym obyczajem sprawowane. Też Ludzie swoią Czeladź niewolną na imię rzeczonych Rodeyka y Mozula y Zonę jego Kachnicę z ich dziećmi y Kazimierza Lolewka przerzecony Pan Symon Nieboszczyk ku temuż Ołtarzowi nadał y oddał. Tęż dzie sięcinę snopow zboża z Dworcow swoich Doykuciskiego y Walduciskiego wiekom wiecznie ku temuż Ołtarzowi zapisał. Takie też z Dworca swego Swiacka po dwie kopie pieniędzy Monety Litewskiey. Miodu przasnego miednic cztery, a na świece kamień wosku. Te wszystkie pospolicie rzeczy Ołtarzowi przeznaczonemu y iego Dzierżawcy na każdy rok czasy wiecznemi Dan zupełnie a nieodmiennie płacić postanowił, a Potomstwo Dwora swego Swiacka Dzierżawcę ku dawaniu tego y płaceniu wiecznerci czasy obowiązał. Też ieszcze wołow cztery, krow dwie, owiec szescioro, swin także, gęsi także przerzeczonemu Ołtarzowi albo Dzierżawcy jego naypierwey sam dal y dawać poruczył y rozkazał, które to też Dobra ruchome y nieruchome wszystkie pospolicie wyżey wypisane tak, iako iuż podano Ołtarzowi ku chwale Bożey przez przerzeczonego Pana Symona Nieboszczyka dany w obronie wolności koscielney iako naylepiey mógł podał, aby od tych Altarystów albo Dzierżawcy, któryby na ten czas był albo potym będący miec, trzymać spokoynie dobrowolnie wiekom wiecznie zachowac ze wszystkim Prawem panowaniem y własnościami na wszystkie Prawa Panowania, albo własnosci na się, albo na Potomki swoie w tych Dobrach niezostawuiąc. Nadto ieszcze aby też ten Ołtarz tak, iako iest przerzeczono znowu ufundowany, y nadany miał w sobie ustawiczną służbę co ten Pan Symon mocą postanowienia swego fundował y nadal tako iako iest rzeczono, y przezeń uczyniono, Altarystę, albo Dzierżawcę tego to Ołtarza y takowego, który będzie ku wykonaniu na każdy tydzień przez się, albo przez innego u Ołtarza przerzeczonego y ku wypełnieniu zawsze iedną Mszę za żywe, a to ku Wniebowzięciu Błogosławioney Dziewice Maryi, a dwie Msze za zmarłe Dusze obowiązał koniecznie. Które to ta owe fundowanie, nakładanie, zapisanie, umocnienie wszystkie pospolicie rzeczy wyżey opisane y sprawione ten to Pan Symon Nieboszczyk wiecznie stale y wiekuiscie byc zachowane chce. A ku temu mocnieyszemu zachowaniu tych wszystkich przerzeczonych poddaię wszystkie pospolicie, iż ktorzyby sią kolwiek iego temu fundowaniu, nadaniu y postanowieniu śmieli sprzeciwic Sąd Boży na nie daiąc, także Sąd świecki, y kościelny, ktoby takowy był niewymawiaiąc się żadnemi przyczynami albo wymówkami stac maią, ktoby iedno chciał wzruszyć. Tak tenże przerzeczony Pan Symon Fundator y podawca fundowanie i nadanie takowego mocnosciami nieuregulował, przeto aby dawnoscią iako czasów z pamięci ludzkiey niewyszło a jego takowe pobożne postanowienie nieupadło, chciał i wskazał Testamentem swoim Nam Januszowi Kosciewiczu y Janowi Zawiszy przerzeczonym czyniąc na Exekutorami Testamentu swego Dzieci y Imienia swego opiekunami uczynił, aby takowe fundowanie y nadanie Ołtarza przerzeczonego przezeń jako iest rzeczono, uczyniono, postanowiono ku doskonałości zupełney przywiedli, byśmy Listy naszymi to wszystko co iest przerzeczono obwarowali.

My tedy Janusz y Jan przerzeczeni bacząc tak pobożne a zdrowe tego Pana Symona Nieboszczyka sprawienie y postanowienie chcąc woli Jego ostateczney, a zwierzeniu Naszemu, któremu się On poruczył dosyć uczynic, rozkazanie Jego nam Testament iako iest włożony słusznie iako należy wypełnić przerzeczone fundowanie y nadanie wszystko pospolicie według woli i porządlću tego Pana Symona Nieboszczyka z pewną wiadomością y zezwoleniu Syna Nieboszczyka Pana Symona, dobra wszystkie przerzeczone pospolicie Ołtarzowi temu tak iako iest rzeczono naznaczono y zapisano temu Altaryscie albo iego Dzierżawcy podaliśmy a trzymanie tego wszystkiego istotnie ku sprawowaniu uczyniliśmy, obronie i Wolności Koscielniey, iako naylepiey y dostateczniey mogli sprawnie dali wpóili, podawaney y wpajaney, a ku wiernemu y lepszemu świadectwa tych wszysztkich rzeczy pospolitych przerzeczonych pieczęci nasze y przerzeczonego Pana Mikołaia Syna Nieboszczyka y Pana Symona zawieszamy na świadectwo. Tego Listu dan w Wilnie we srodę w Wigiliię Wniebowstąpienia Pańskiego - Roku Narodzenia tegoź Pana Naszego Jezusa Chrystusa [168]

Tysiąc piecset dwadzieścia wtorego." [169]

II. Pismo Mikołaja Radziwiłła, Rudego, wojewody trockiego i wielkiego hetmana Wielk. Ks. Litewskiego [170] (1563 r.)

"Nikołaj Radiwlł wojewoda trocki hetman najwyiszy Wielikoho Kniazstwa Litowskaho starosta mozyrski dzierżawca lidzki i sumiliszskij. Szto jesmo pierwo sieho byli dali za czołom bitijem złuiebniku naszomu Janu Zichnowiczu... . naszemu żirmunskomu dworiec ałtaryski a tak i tiepier tot dworiec nasz altaryski żirmunski tomu służebniku naszomu Janu Zichnowiczu dajom i tym listom naszym potwierża jem majet on za sim listom naszym tot dworiec ałtaryski so wsim na wsio jako se wsobie majet z ludmi z ziemiami z lesy i gai i sowsim tym jako pierwiej ałtarysta nasz żirmunski dieriał dierżati i używati a po żiwotie jego żona i dieti jego służeczi nam panu swojemu a po żiwotie naszom dietiem i potomkom naszym czasu potrieby służby wojennej majet s tejgo dworca nam i dietiem naszym koniom zbrojno słuźyti potomu jako inszyje bojarie naszi nam służat na szto esmo jemu dali ser nasz list pod naszeju pieczatju i podpisju ruki mojejo wlasnoje. - Pisań i zdielan leta Bożjego narożenja 1563 miesiaca apriela 21 dnia Ręką swą".

III. Dyplom fundacyjny paraf. kościoła w Zyrmunach (1624 r.)

Ex Actis Archivi Dioecesis Vilnensis. - Anno Dni Millesimo Septingentessimo Trigresimo Nono Mense Julij Die Decima quinta.

Coram officio actisąue Archivl Dioecesis Vilnensis Constitus personaliter Adm. Radus Dnus Stanislaus Ungier Parochus Zyrmunensis debita cum Instanda petijt ąuatenus ipsi certa documenta in rem suae Ecclesiae Parochialis et Altariae Zyrmunensium serocontia extradeventur quod in quantum de jurę acta publica nemini denegari debeant et obtinuit quorum quidem documentorum praut in actis suis extant et in Archivo Dioecesano Yilnensis asservantur inter alia plura tenor seąuitur estque talis et quidem primo Ecclesiae. - In Nomine Domini. Amen. Infinta Supremibonorum omnium Laritoris beneficia postulant ut qui ipsius liberalitatem consecuti sumus in terris sortem nonullam ex ipsis in eius Gloriam refundamus, quo nobis premium mercamur in coelis, praesertim cum ipse Deus praecipiat nos de oropria subditorumąue salute invigilare, dumdicit; Vigilate omnes quia nescitis ąuando Dominus yenirt, cero au media nocte, ne dum venerit repente, inyenerit nos dormientes. Proin de Nos Joannes Zawisza Palatinus yitebscensis, Capitaneus Surasensis et Anastasia Trysnianka Coniunx Eiusdem Praefatum diem Dni Eleemozynis caeterisque bonisac piis operibus praevenlre cupientes, ac pro caducis et comestibilibus imarcescibiles thesauros in futura vita comparare, Ecclesiam Parochialen Zyrmonensem in bonis nostris haereditariis in Districta Lidensi de consensu Illustrssimi ac Reverendissimi Domini Domini Eustachij Wollowicz Dei et Apostolicae Seelis gratia Episcopi Vilnensis Ad Laudem Dei omnipotentis Beatissimae Vjrginis Maria Sanetorumque Omnium honorem sub Titulo B. Yirginis Mariae Erecttam perpetuo dotare et fundare constituduus quem admadum praesentibus in Dei nomine dotamus et fundamus perpetuo et in aevum hoc qui sequitur modo, in primis damus et conferimus, in corporamus, appropriamus et donamus, donatione perpetua et irrevocabili eidem Ecclesiae ipsius qae Rectoribus, nunc et in futurum pro tempore ex'stentibus Vilam Nostram Skorwody dietam quae continet Ootodecem mansos terrae cum medio fundi nostri projrii, cum duodeciin subditis, quorum nomina et cognomina seorsim in Inventario a Nobis confecto et Rrado Dno Pleban o tradito exprimuntur cum omnibus censibus et oneribus exinde provenientibus. Ad hace sexaginta florenos parata pecunia quolbet anno ex censibus Curiae Nostrae Zyrmunensis pro festo Divi Martini eidem Parocho ac successoribus eius Ecclesiae Zyrmunensi perpetuo et in aevum extradendos et persolvendos. Item Septem mansos cum Dimidio fundi pro praedio xeu curia Plebanali, Item stignum multis ante annis desertuor cum omnibus et singulis utilitatibus, proventibus, fructibus redditibus, dominiis juribus et emolumentis a quibuscumque aliis pertinentiis et obventionibus ad preafata quomodo libet spectantibus ita lata et circumferentialiter, prout nos hactenus tenuimus et possedimus nihil iuris proprietalis et dominii nobis et successoribus nostris super praedictis paenitus reservantes, volumus autem ut Collatio deu lus pfaesentandi dictae Ecclesiae penes nos legitimosque successores nostros perpetuis temporibus maneat, exceptis iis qui n fide ortodoxa Romana Catholica defecerunt, tunc enim lus patronatus dictae Ecclesiae ad lllustrissimum Dominum Episcopum Vilnensem nec non Venerabile Capitalum Canonicorum Ecclesiae Cathedralis Yilnensis ipso iure et de facto pertinere ordinamus; caeterum volumua et stetuiimus ut nullus ad praefafani Ecclesiam Parochus praesentatur deu ad eius bona temporalia ius aut interesse aliąuod habeat, nisi sit Catholicus Praesbyter qui S. Romanae Ecclesiae fidem profitealur quique personaliter resideat et Officio Parochi exerceat atque iuxta SS. Conc. Trid, decreta hoc unico beueficio sit contentus atque si per medium annum centinenter penes praefatam Ecclesiam non residerit et canonice monitus non resipuerit ad alium praeter hoc beneficium obtinuerit per Reverendissimos Loci ordinarios iuxta ordimetionem nostram dieta Ecclesia parochiali Zyrmunensi priveter liberaque facultas alium idoneum praesentandi penes Patronos maneat insuper volumus et ordinamus ut praefatae Ecclesiae Parochus nunc et in futurum pro tempore exlstens singulis diebus Domini'cis et festis a fidelibus observari solitis concionavi, Sanctissimae Missae sacrificium solenniter celebrae, singulis Hebdomadis, excepta hebdomada Sancta, duas missas; unam pro defunctis feria quarta, alteram pro vivis nempe patronis et Collatoribus eiusdem Ecclesiae die Sabbathi de Beatissima Yirgine Mariae absolvere, Ludi Magistrum, Scholae et Cantorem coeterosque EccI. ministros propriis sumptibus sustentare teneatur et sit obstrictus. Ut antem praemissa vijrorem teneant perpetuae firmitalis praesentes literss manu nostra subsrripsimus sigilloąue nostro communiri mandavimus. Actum et datum iń Curia Zyrniunensi Ipso dic Ascensionis Dni fet salvationis nostre Decima sexta mai Anno a mundo redempto Miliesimo sexcentesimo vigesimo quarto. Joannes Zawisza Palatinus Vitebscensis et Surazensis, Chrisfophorus Naruszewicz, Suprenius Magni Duc. Lithuaniae Tesaurarius ad instantiam saperius praenominatorum Fundatorum reąuisitus manu subseripsi et sigilium impriroi feci. Alexander Chaledzki de Chaiecz Mareschallus Lidensis S. R: M. secretarius fundationis praesentis bene guarus personaliter requisitus subscripsi et sigillum impressi. Jcannes Fiduszko Vexiilifer Districtus Pinscensis personaliter requisitus manu subseripsi et sigillum impressi. Christophorus Zawisza in Bakszty reąuisitus personaliter tnanu subscripsi et sigillum impressi. - Anno Dni 1624 M-ca Octobra dnia szesnastego na Rokach Michałowskich w Lidzie odprawuiących się stanowszy oczewisto przed Urzędem Wielm. Imć Pan Zawisza Wciewoda Witebski z Imcią Panią Anastazyą Tryznianką, Woiewodziną Witebską, małżonką swą ten fundusz na kościol Zyrmunski przyznać y do akt podać raczyli. Jan Narbutt Ziemski Sędzia, Stanisław Tukalo Podsędek Lidzki, Samuel Kuncewicz Ziemski Lidzki Pisarz.

***

Quae omnia prout in suis authenticis aetisque ęxtant per prnesens transumptum extracta vidi legi collotionavi et quia de verbo ad verbum secum in omnibus concordare reperi ideo in maiorem corum dem fidem ae firmitatis Robur sigillum Cancellariatus Dioecesii Vilnensis snbimprimi feci atque msnu mea propria subskripsi. Vilnae Anno Mense die quibus supra Thomas Ipolitus Szymak S.T.L.M.I. Dr. Protonotarius Apostolicus, Canonicus SmoIenscens<s, Reg^us Archiyi Dioecesavii." (Pieczęć), - Ąrch. paraf. w Żyrmunach.


Wszelkie prawa autorskie zastrzeżone.

Nakładem "Ziemi Lidikięj" ukazały siq następujące książki:

Do nabycia w księgarniach i w administracji "ZIEMI LIDZKIEJ" w Lidzie, ul. Suwalska 3. teł. 73



[1] Dzisiejszy majątek ziemski o 3 ki. od miasteczka odległy jest zaledwie skromną cząsteczką ongiś magnackiej fortuny.

[2] Napoleon Rouba, Przewodnik po Litwie i Białorusi, zebrał i opracował... Str. 215 (Wilno rok niepodany).

[3] Jan Długosz, Historia Polski, Wyd. A. Przeździeckiego, t, IV. str, 2.

[4] Józef Wolff, Senatorowie i dygnitarze Wielk, Księstwa Litewjskiego, str. 173 (Kraków 1885).

[5] X, Dr. Jan Fijełek, Polska i Litwa w dziejowym stosunku, str. 98 (Warszawa 1914)

[6] J. Wolff. op. c. str. 173.

[7] "Jurga Butrim, qui regnis catholicis longo tempore obversatuo ingenio et prudentia pollebat." Długosz, op. c., IV, str, 282. - Codex episłolaris Viłoldi, str. 794. - Strykowski, Kronika, Ii, 186.

[8] Długosz, op. c., IV, 482. - Aleksander Bruckner, Starożytna Litwa, str. 64 (Warszawa 1904). Tenże, Dzieje kultury polskiej, l, 646 (Kraków 1930)

[9] Codex epistolaris medii aevi, II, 343, nr. 232

[10] Kopia dokumentu, wydanego w związku z fundacją altarii Wniebowstąpienia Pańskiego w Zyrmunach. Archiwum parafialne.

[11] Pismo wydane przez Radziwiłła, Janowi Zychnowiczowi (oryginał). Tamże.

[12] Odpis przywileju, uwierzytelniony priez Konsystorz diecezialny wileński. Tamże.

[13] "Eustachy. Zawisza, odważnie przeciw Szwedom w woysku stawał, zmarł młcdo w 1657 r." Ks. Wojciech Wijuk Kojałłowicz I. J., Herbarz Wielk. Księstwa Litewskiego, str. 125 (Kraków 1897).

[14] "Meritum Sprawy J. O. Xięiny Barbary z Zawiszów Radziwilłowey woiewodziny Nowogrodzkiey y WJmć Krzysztofa Teobalda Zawiszy, starosty Lubonickiego z Imć Xiędzem Stanisławem Ungierem, Plebanem Żyrmuńskim." A r c h. par.

NB. N. Rouba niepodając źródła pisze: "Marja Księżna Holszańska, wdowa po Montowcie i potem po Michale Kozińskim w 1571 r. wiążąc się w trzecie małżeństwo wnosi Zyrmuny jako posag w dom Kniazia Andrzeja Kurbskiego, głośnego zbiega z Moskwy z czasów Iwana Groźnego. Około 1600 r. Zyrmuny przechodzą do Zawiszów" N. Rouba, Przewodnik po Litwie i Biaiorusi, str. 215 (Wilno - rok niepodany)

[15] "Meritum Spravjy". I. c. A r c h. par.

[16] Zapis wlewkowy - kwitacyjny, wystawiony przez Ks. Bettinusa Locatellego, prób, żyrmuńskiego. Wileńskie Archiwum Państwowe w Wilnie, rkp., sygn: 4727.

[17] J. Wolff, op. c. str. 28.

[18] Ibidem, str. 39.

[19] "Meritum Sprawy". I. c. A r c h. par.

[20] Akty Głównego Trybunału Wielk. Ks. Litewsk. Archiwum Państwowe w Wilnie, sygn. 4727 (rękopis)

[21] "Inwentarz do 3-ch Braci JOO XX Imość Michała, Mikołaja i Franciszka Radziwiłłów GeneraIłowiczów Lieutenant Byłych Woysk Litewskich należnego po wyszłym za granicę J. O. Xięciu Michale Radziwille wskutek Naywyższego Manifestu przy przejęciu Jego Schedy z Tegoż Hrabstwa na Skarb Monarszy Roku 1813-m Augusta 11-o Dnia nanowo sporządzony." B, P. i U. w Wilnie, rkp, sygn. 950.

[22] "Kopia funduszotoa ha Altaryę przy Kościele Zyrmuńskim Parafialnym "z Pisma Starego przepisana w roku 1673". Archiwum paraf, w Zyrmunach. Jest to odpis dokumentu konfirinacyjnego, wystawionego przez Janusza Kościewicza, wojew. podlaskiego, dzierżawcę raduńskiego i przetajskiego oraz Jana Zawiszę, dzierżawcę żyrmuńskiego, którzy jako wykonawcy testamentu Szymona Kibortowicza na Swiacku stwierdzają, ii zapis dotyczący altarii w kościele żyrnnuńskim wiernie wykonali. Conf. dodatek I.

[23] Oryginał dokumentu (w rękopisie) przechowaj się szczęśliwie do naszych czasów i znajduje się obecnie w archiwum paraf.

[24] Dokument opublikowany w całości w dodatkach niniejszej książki.

[25] Jan Zawisza, wojew. mścisławski 1596 r., a w 1599 wojew. witebski, umarł w 1626 r.

[26] Ks. Jan Kurczewski, Biskupstwo Wileńskie, str. 210 mylnie ją nazywa Anną.

[27] Wieś ta w mowie ludu i w urzędowej nomenklaturze jest obecnie nazywana Skorwody. Kiedy pierwotna nazwa Skowrody przedzierżgnęla się w dzisiejsze Skorwody ustalić trudno, nie wcześniej jednak jak w pierwszej polowie XIX w.

[28] Autentyczna kopia dyplomu fundacji: Arch. par. - Conf. dodatek IIl. - Ks. Kurczewski w wyżej wspomnianej pracy, str. 209, wspomina tylko o 18 włokach w Skorwodach, 12 chłopach poddanych i 60 florenach. - Obszerniej o funduszach i przywiązanych do nich obowiązkach pokaże się w oddziale specjalnie temu zagadnieniu poświęconemu.

[29] Autentyczna kopia dyplomu fundacji. Arch. par.

[30] Opisanie Budinku Plebanij Żyrmunskiej Gruntów y poddanych. Anno 1631 Die 10 Junij". Najstarszy dotychczas przechowany inwentarz beneficjum i zabudowań piebanialnych przy kościele iyrmuńskim. Biblioteka Publiczna i Uniwersytecka Stefana Batorego zu Wilnie, rkp., sygn, A. 53,396.

NB. W dalszym ciąggu pracy Biblioteką Publiczną i Uniwersytecką w Wilnie będę podawał w skrócie następującym : "B. P. i U. w Wilnie". Conf. dodatek IV.

[31] Tamże.

[32] Testament ks. Szarkiewicza w odpisie znajduje się w arch. par. jednak w bardzo złym stanie: same strzępy, przyczym brak całości.

[33] Ks, Kurczewski, Biskupstwo Wileńskie, str. 209, mylnie podaje, ze po najściu Moskwy nowy kościół zbudował ks. Kuncewicz, gdyż kościół przez moskali był zrabowany, lecz całkowitemu zniszczeniu nie iiiegł. Ks. Kuncewicz tylko gruntownie go odnowił. Arch. par, i B. P. i U. w Wilnie, rkp., sysjn. A. 533/8.

Ks. Mikołaj Słupski, kanonik wileński 1649 - biskup gracjonopolitański i sufragan wileński 1669. Umarł 1693 r. Ks. Kurczewski, op. c., stf. 84.

[34] B. P. i U. w Wilnie, rkp., sygn. A. 53, 398.

[35] Tamże. Rkp., sygn. A. 53,401, Arch. par.

[36] Konstanty Kazimierz Brzostowski, biskup wileński (1687 - 1722). Ks. Kurczewski, Biskupstwo Wileńskie, str. 50-51.

[37] Według ks. Kurczewskiego, Biskupstwo Wileńskie, str. 97. Walenty Wołczacki tytularny bp. tomasieński, sufragan wileński (1785 -1810). Tymczasem już w 1782 r. mamy portatyl (przezeń pokonsekrowany). Zatym ks. Kurczewski podaje mylnie rok wyniesienia na bpa. - sufragana wileńskiego ks. W. Wołczackiego.

[38] Inwentarz (w oryginale) z 1782 r. sporządzony w czasie wizytacji dziekańskiej. Wizytacji dokonał ks. Andrzej Pawłowski, dziekan lidzki.

[39] W części drugiej naszej rubryceli (Catalogas ecclesiarum et cleri Archidiecesis Yilnensis pro an. 1938) str. 71-2 informacje historyczne są daleko nieścisłe.

[40] "Akt Wizyty pasterskiej przez J. W, Imć. ks. Jana Nepomucena Korwin-Kossakowskiego, Biskupa Wileńskiego, kawalera orderu św. Aleksandra Newskiego etc, 1801 r." Arch. pataf.

[41] Inwentarze i akty wizytacyj z odnośnycli lat. Tamże.

[42] W akcie wizyty z 1740 r. nadmienia się, iż nowy kościół tytułu jeszcze nie posiada, gdyż nie jest poświęony - dopiero buduje się. B. i U. w Wilnie, rkp., sygn. A. 53, 398. - Potym aż do roku 1772 żadnych wiadomości w tym przedmiocie nie mamy. Dopiero z bulli odpustowej przez papieża Klemensa VIII dn. 24 kwietnia 1772 r. kościołowi żyrmuńskiemu danej dowiadujemy się, żie kościół jest pod wezwaniem Znalezienia Krzyża św. Na mocy tej bulli wierni płci obojga pod zwykłymi warunkami w dzień uroczystości tytuiu kościoła t. j. 3 maja mogli dostąpić 100 dni odpustu. Przywilej ten miał trwać na przeciąg 10 lat. Bulla na pergaminie w zupełnie dobrym stanie przechowała się do czasów obecnych w archiwum paraf. - X. prof. Jan Fijałek podaje, nie wymieniając źródła, że tytuł kościoła żyrmuńskiego: Znalezienie Krzyża św., pochodzi z drugiej połowy XVIII w. - Polska i Litwa m dziejowym stosunku (Warszawa 1914), str. 248.

[43] Okoliczność, że jakkolwiek w starym kościele W. Ołtarz był murowany i konsekrowany, to jednak został przeniesiony, przyczym mensa uległa zniszczeniu, zdaje się wskazywać wyraźnie na to, że nowy kościóJ był wybudowany na innym miejscu. Innych, niestety, danych w tej mierze nie mamy.

[44] Kościół żyrmuński był okradziony w 1729 r. przez miejscowego zakrystiana wespół z żydami, zamieszkującymi w miasteczku. Jednemu żydowi z wyroku Trybunału przypalono ręce na stosie ułożonym na rynku w Żyrmunach. Arch. par.

[45] B. U. i P., rkp. A. 53,397 i A. 53, 398-9.

[46] Inwentarz sporządzony z racji wizytacji pasterskiej w 1801 r. Arch. par.

[47] Statua obu świętych z powodów niewiadomych zostały w osiemdziesiątych latach przeniesione do kaplicy Matki B. gdzie się znajdują obecnie.

[48] Inwentarz oddawczo-odbiorczy z 1861 r. Arch, par.

[49] Jerzy Tyszkiewicz, bp. wileński (1650-1656) X J. Kurczewski, Biskupsto wileńskie 1. c. str. 43.

[50] Urban VIII, papież, (1623-1644) Teodor Wierzbowski, Vademecum. Wyd. II. zmienione i rozszerzone po śmierci autora przez K. Tyszkowskiego i B. Włodarskiego (Lwów - Warszawa 1926) str. 166 Zatym bp. Tyszkiewicz otrzymał relikwie będąc jeszcze biskupem żmudzkim (1633 -1649) M. Wołonczewski, bp., Zemaitju Wiskupiste.

[51] Jan Gotard Tyzenhauz, od r. 1659 bp. metoński. Po śmierci bpa Białłozora (1665) rządził diecezją wileńską X. J. Kurczewski, op. cit., str. 78.

[52] W tymże 1667 r. Władysław Tyszkiewicz, Krajczy W. Ks. Litewskiego, ofiarował kościołowi OO. Bernardynów wileńskich, otrzymane po śmierci swego stryja, właśnie, Jerzego Tyszkiewicza bpa wileńskiego, dwa kryształowe krzyże wielkiej wartości a to zarówno, ze względu na artystyczne wykonanie (z epoki rozkwitu włoskiego renesansu) jak przede wszystkim ze względu na bezcenne relikwie w nich inkiudowane, mianowicie; w jednym znajduje się, cząstka krzyża Św. a w drugim kropla Krwi Zbawiciela. Kronika 00, Bernardynów wileńskich w rękopisie. Archiwum par. kościoła po Bernardyńskiego w Wilnie.

[53] Akt wizyty. B. P. i U. w Wilnie, rkp., sygn. A. 53.398

[54] Quod authenticum asservatum in Archiyio Dyoecesano et de verbo ad verbum in lamina stannea inersum et parieti meridionali eiusdem Ecclesiae affixum." Ibidem.

[55] Akt "wizytacji pasterskiej. 1801 r.

[56] Po przez szkło pacyfikału widać wyraźnie na papierze pożółkłym i opieczętowanym na czerwonym laku (pokruszony) następujące litery: "sanqii Chr."

[57] Arch. paraf. Obszerniej o altarii kuncewiczowskiej powie się w rozdziale, traktującym o funduszach kościoła paraf. w Zyrmunach.

[58] B. P. i U. w Wilnie, rkp, sygn. A. 53,997.

[59] Jest on wykonawcą obrazów stacyjnych w Kalwarii werkowskiej czyli wileńskiej. X. J. Kurczewski, Biskupstwo wileńskie, str, 174. NB. Kto malował dawniejsze obrazy zamienione w 1894 r. i gdzie się one zapodziały wiadomości brak.

[60] Ściany w kaplicy nigdy nie były malowane. Jednak naturalny kolor śliwkowy bynajmniej nie razi, - prawia swą skromnością miłe wrażenie.

[61] Inwentarz - akt wizytacji z 1801 r. Arch. par.

[62] Inwentarz z 1830 r. Tamże.

[63] Inwentarz z lat 1861 i 1882. Tamże.

[64] Inwentarz z 1888 r. Tamże.

[65] Arch. par.

[66] Tamże, Autentyczna kopia zapisu w zupełnie dobrym stanie przechowała się dotychczas.

[67] B. P. i U. w Wilnie, rkp. sygn. A. 53,398.

[68] Organy stały na posadzce z tego powodu, że nabyte używane nie mieściły się na chórze. Teraz są na chórze, jednak przedtem nim je łam ulokowano wypadło spiłować górną część drzwi wielkich (portalu) skutkiem czego facjatę kościoła obrzydliwie zniekształcono. Inwentarz z 1801 r. i późniejsze. Arch. par.

[69] Naczyń, szat i innejfo sprzątu mniejszej wartości nie podaje. Akt wizytacji pasterskiej z 1740 r. B. P. i U. w Wilnie, rkp., sygn. A, 53,389.

[70] Ta sama co i w poprzednim wykazie tylko obliczenie wagi stosownie do uchwal konstytucji sejmowej z 1764 r. jest inna.

[71] W dawniejszych wykazach ten krzyż nie figuruje.

[72] Srebrnych rzeczy jak równiei pereł obecnie w kościele nie ma. Gdziie się to zadziało wiadomości brak.

[73] Na stopie kielicha było wyryte imię i nazwisko fundatora oraz data. Lecz obecnie litery w znacznej mierze stariy się. Można tylko odcvfrować co następuje: "Spectabilis D. Bartbolome-G-wieki nobil Magistratus Yiliien: consul os- A 1643." Kielich srebrny, duży, o niezwykle misternej ornamentacji barokowej; Stylizacje 9 chórów anielskich. Vide: fotografię.

[74] B. P. i U. w Wilnie, rkp, sygn. A. 53,398-9

[75] Karmelici na uroczystości: Znalezienia krzyża św. (tytuł kościoła), oktawa M. B. Różańcowej Wniebowstąpienia Pańskiesjo i Niepokal. Począcia N. M. P. Misjonarze - Wniebowzięcia N. M. P. (Zielna) i Nawiedzenie N. M. P.

[76] Autentyczne kwity rewersalne, wydane przez Klasztor Karmelitów lidzkich Sokołowiczowi i Drobiazgiewiczowi przechowały się w wzgl. dobrym stanie.

[77] Oryginał testamentu W. Stecewicza przechowuje się w archiwum paraf.

[78] Zapis radziwiłłowski aktykowany w Głównym Trybunale Wielk. Księstwa L tewskiego dn. 27. VII 1747 r, również znajduje się w tymże archiwum. NB. Z tytułu tego zapisu jeszcze w 1830 r. proboszcz otrzymywał z dworu Zyrmun 450 rubli srebrnych. Inwentarz z 1830 r. Arch. par.

[79] B. P. i U. w Wilnie, rkp., sygn. A. 53,401 oraz* arch. paraf.

[80] Ibidem, rkp., sygn. A. 53,397.

[81] Dzwon ulany z materiałów przepalonych okazał się nietrwały i w krótkim czasie uległ zniszczeniu. - Na dzwonie ofiarowanym przez Stanisława i Barbarę z Zawiszów księstwa Radziwiłłów był napis nast.: "Soli Dec gloria - Me fust I. C. Copinux Regiomonti." - ważył 8 pudów. B. P. i U, w Wilnie, rkp., sygn. A 53,401 oraz ibidem, rkp., sygn. 2676.

[82] Akt wizyty z 1820 r. Arcb. par.

[83] Ibidem.

[84] Inwentarz z 1862 r. Arch. par.

[85] Opisanie Budinku Plebanij Żyrmunskiey Gruntów y poddanych. Anno 1631 Die 10 Junij. B. P. i U. w Wilnie, rkp., sygn. A. 53,396. Conf. dodatek IV niniejszej pracy.

[86] B. P. i u; w Wilnie, rkp., sygn..A. 53,401.

[87] Akt wizyty pasterskiej z 1801 r. Arch, paraf.

[88] Inwentarze i akty wizyt z lat odnośnych.

[89] B. P. i U. w Wilnie, rkp,, sygn. A. 53,401.

[90] Ks. Jan Kieniewicz p. n.

[91] B. P. i U. w Wilnie, rkp., sygn. A. 53.401.

[92] Akt wizyty pasterskiej z 1801 r.

[93] B. P. i U. w Wilnie, rkp., sygn. A. 53,401. NB. O funduszach na utrzymanie szpitala powie się poniżej, kiedy będzie mowa w ogóle o funduszach beneficjalnych.

[94] Ibidem.

[95] Ks. Jan Kurczewski. Biskupstwo Wileńskie (Wilno 1912) str. 299.

[96] W 1820 r. w szkółce uczyli sią następujący uczniowie: "Adam Woronowicz, uczy się i charakter formuje dobrze, Józef Majewski, również uczy się i charakter formuje dobrze, Symon Kolusz, szlachcic, uczy siq dobrze lecz nie najlepiej pisze, Wincenty Bortkiewicz i Adam Bortkiewicz, szlachta, uczą się dobrze i charakter formować zaczynają, Franciszek Jakubowski, między wszystkimi celuje, Wincenty Jakubowski, nie mniej uczy się, Michał Sudzik, nie żle się uczy i pisze, Antoni Tubielewicz, mizernie uczy się, Antoni Kozłowski, szlachcic, nieźle się uczy, Jan Guść, włościanin, mizernie się uczy, Symon Bohdziewicz, miernie, początkowy, Aleksander Krehorowicz, szlachcic, początkowy, Wincenty Uszakiewicz, włościanin, dobrze się uczy." Akt wizyty pasterskiej z 1820 r. Arch. paraf.

[97] Oryginał testamentu ks. Szarkiewicza przechowuje się w papierach archiwum paraf, w Zyrmunach, ale jest w bardzo złym stanie i brak całośei. Testament sporządzony w kwietniu 1666 r.

[98] Papiery archiwum paraf, w Zyrmunach.

[99] Ibidem.

[100] Ibidem - Szczególnie fascykul zawierający dokumenty, dotyczące stosunków probostwa z dworem.

[101] B. i U. w Wilnie, rkp. sygn. A. 53, 397 oraz arch. paraf.

[102] Arch. par.

[103] Jerzy Kazimierz Ancuta, bp. Zvt. antypatreński, sufragan wileński, X. J. Kurczewski, Biskupstwo Wileńskie, str. 80.

[104] Michał Zienkiewicz, bp. wileński (1730 - 1762) ib., str. 53.

[105] B. P. i U. w Wilnie, rkp., sygn. A, 53, 398.

[106] Papiery w arch. par. w Zyrmunach.

[107] Papiery w archiwum paraf.

[108] Akt wizyty. B. P. i U. w Wilnie, rkp. sygn. A. 53, 401.

[109] Jan Szyikowski, bp. synopeńskt, proboszcz bielski. X. J. Kurczewski, Biskupstwo Wileńskie, str. 241, 43. 45.

[110] Akt wizyty z 1813 r. Arch. par.

[111] Akt wizyty z 1813 r. i inne papiery z tych czasów. Arch. par.

[112] Akt instalacji X. Szafkowskiego znajduje się w oryginale w archiwum parafialnym. Na akcie podpis wJasnorączny bpa Stroynowskiego.

[113] Akt wizyty - "Datt 1820 miesiąca novembra 8 dnia. Praepositus ae Decanno Lidensis, Canonicus Livonensis, Deputatus castrensis Vincentius de Hostyk Narbutt,Visitator Generalis m.p." Arch. par.

[114] Tamże.

[115] Akt wizyty generalnej z 1820 r. i inne papiery. Arch. par.

[116] Inwentarz oddawczo-odbiorczy. Tamże.

[117] Archiw. Państw, w Wilnie, rkp., sygn. 1503.

[118] Archiwum par.

[119] Archiwum par.

[120] Do jednej z takich szkółek uczęszczaj swego czasu autor niniejszej pracy.

[121] Wspomnienia osobiste.

[122] Żywa tradycja w parafii żyrmuńskiej i Archiw. par.

[123] Tamże.

[124] Po wyjeździe z Naczy gdzie wybudował wspaniałą świątynię X. Sokołowski przez krótki czas byl proboszczem w Dubinkach (Republika Litewska), skąd przybył do Zyrmun, gdzie dokonał pracowitego żywota.

[125] Wspomnienie wiasne oraz żywa pamięć parafian źyrmuńskich.

[126] Arch. par.

[127] Tamże.

[128] Tamże.

[129] Uwierzytelniony odpis testamentu Michała Szyszki znajduje się w arch. par. ale w bardzo już złym stanie - właściwie same strzępy. Testament sporządzony dnia 26 stycznia 1786 r. W 1830 r. przerachowany na walutą rosyjska, kapitał funduszowy wikariuszowski wynosił 1.800 rb. r. Inwentarz tego roku. Arch. par.

[130] B. H. i U. w Wilnie, rkp., sygn. A. 53, 397.

[131] Arch. par.

[132] Tamże.

[133] Tamże.

[134] Tamże.

[135] W Inwentarzu z 1830 r, jest powiedziane: "Księży z funduszu jest dwuch - pleban i komendarz, któremu płaci się w rok 30 rb. s, i wszelkie wygody". Tamże.

[136] "Kopia Funduszu na Altaryę przy Kościele Żermonskim Parafialnym z Pisma starego przepisana Roku 1673 - Który Dokument pokazuie, iż przed Rokiem setnym pięćdziesiątym pierwszym już był Koscioł Zermonski Parafialny w Powiecie Lidzkim a Województwie Wileńskim - Roku 1522". Arch. par.

[137] Dokument w tej sprawie wydany przez Radziwiłła przeciiował się w oryginale. Tamże.

[138] "Copia fundationes Altarlae Vagaanoviensis" B. P. i U. w Wilnie, rkp., sygn. A. 53,398.

[139] Autentyczna kopia testamentu Teofila Kazimierza Kuncewicza znajduje siq w arch. par. Na dokumencie prócz podpisu testatora figurują podpisy następujących świadków: Kazimierz Stanisław Zaleski, Teofil z Borowa Borowski, podczaszy lidzki i Władysław Wilkaniec.

[140] "Altana erat ubi erat altarista, sed jam modo diruta est et terram possedit illam Franciscus Godebski, - iure de hoc agit modernus parochus. Akt wizyty z 1740. B. P. i U, w Wilnie, rkp., sygn. A. 53,398.

NB. Chociaż w zapisie fundacyjnym nic się nie wspomina o gruntach, to jednak wnioskując z tego że one do altarii należały, można zrobić przypuszczenie, że grunta dawniej, mianowicie w 1633 ofiarowane Kościołowi Zyrmunskiemu przez Samuela Kuncewicza - o czym niżej - zostały inkorporowane do altarii. Za takim przypuszczeniem zdaje się przemawiać wzmianka zresztą nieścisła, podana w "Żywotach Biskupów Wileńskich" przez Ks. Przyałgowskiego, gdzie się mówi: "18. X 1635 r. (recte 1633) Samuel Kuncewicz nowy ołtarz, w tym kościele zbudował i majątek powiększy)." Ks. W. Przyałgowski, Zywoty Biskupów Wileńskich, (Petersburg 1860 - 61) cz. II, str. 100.

[141] Akt. wizyty 2 1782 r. B. P. i U. w Wilnie rkp,, sygn. A. 53,401.

[142] Odpis autentyczny dekretu przechowuje się w arch. par.

[143] Inwentarz z 1830 r. Tamże.

[144] Odpowiedni dokument w oryginale. - Tamże. Na dokumencie są następujące podpisy: małżonków Kuncewiczów oraz świadków: Andrzeja Steckiewicza, Jana Kimonta i Jerzego Jursza, podpisy pod aktykatą: Jan Narbutt, sędzia, Adam Owsiany podsędek i Stanisław Kosakowski za sekretarza, oraz są cztery pieczecie w czerwonym laku małego formatu przywieszone. Litery na pieczęciach juź się starły.

[145] Papiery kościelne. Arch. par.

[146] Akt intromisji. Tamże.

[147] Zapis wlewkowy - kwitacyjny, wystawiony przez Ks. Lokatellego a przyznany w Trybunale Głównym W. Ks. Litewsk. 5. VIII 1694 r., Wileńskie Arch. Państ. rkp,, sygn. 4727.

[148] Egzemplarz oryginalny umowy znajduje się w arch. par. Podpisy są następujące; Barbara z Zawiszów X. Radziwiłłowa m. p. quasi aktorka. Świadkowie: Franciszek Kobyliński, Stefan Butkiewicz i Michał Butkiewicz. Pieczęć wyciśniąta w czerwonym laku. W tarczy pieczętnej radziwiłłowski orzeł i zawiszyński łabędź. Ks. proboszcza podpis znajduje się na osobnym piśmie do umowy załączonym.

Umowę przyjął do wiadomości Michał Zienkiewicz, bp. wileński, dnia 24. VI 1752 r. - Tamże.

Aktykowana w Głównym Trybunale W. Ks. Litewsk. dnia 18 listopada 1752 r. - Tamże.

[149] "Miedzy Dobrami Hrabstwa Źyrmun w Powiecie Lidzkim sytuoawanymi Jaśnie Ośwleconey Xiężny Jey Mości Barbary z Zawiszów Radziwiłłowey, Woiewodziney Nowojfrodzkey y J. O. Imści Stanisława Radziwiłła Generaił Mayora Woysk W-o X. Litt. y Chef Komendanta Leyb Regimentu Dragonij J. K Mci w Wieczystey y Aktualney Possesyi z iedney strony, a gfruntami Ptebanij Zyrmunsktey sub Regimine et Possesione w Bogu Wielebnego Imci Xiądza Stanisława Ungiera ad Praesens Plebana Zyrmunskiego będących z drugiey: Jako po uczynionym Pomiarze Przezemnie Antoniego Lenczewskiego Komornika Wołkowyskiego vigore Dekretu Trybunału Glo: Wo X. Litto sub datu anni Tysiąc siedemsetnego cztyrdziestego siodmego Julij Dwudziestego dnia oraz vigore Konwencyi miedzy tymiż stronami z Roku Tysiąc siedmsetnego Piądziesiątego wtorego Mca Maja Dwudziestego siodmego dnia ad tunix actum Pomiaru Gruntów Plebańskich sprowadzonego Formuje sjq obwodnicą." Następuje szczegółowy wykaz danych pomiaru. Arch. par.

[150] Dokument pomiarowy był aktykowany dn. 7 lipca 1753 r. na roczkach juliowych w Lidzie.

[151] "Intromisya zeznana w Sądzie Grodzkim Lidzkim dn. 5 grudnia 1752 r," Arch. par.

[152] "Produkt w Sprawie Wielmożnego Imc Xiędza Franciszka Wysockiego, Dziekana Lidzkiego I Plebana Zyrmuńskiego z Jaśnie Oświeconymi Xiążętami Ichmościami Mikołajem, kawalerem orderów Świętego Stanisława y Swiętey Anny Oycem, Karolem y Michałem Synami Generał Leutnantem y Generałowiczami Woysk Wielk. Xięstwa Litewskiego Radziwiłłami." Pod produktem tym mamy susceptę sądową i właściwe podpisy, mianowicie: "R-u 1801 Januarii 12 d. Takowy Produkt prae Instantia JOO Xiążąt Radziwiłłów fundicialiter connotatur, - Karol Laskowicz, Rezydent Lidzki, Antoni Alexandrowicz, Sędzia Ziemski Powiatu Lidzkiego, Józef Sieklucki, Sędzia Ziemski P-tu Lidzkiego." - Dekret Sądu ziemskiego ferowany na instancją właścicieli dóbr Zyrniuny dnia 26. X 1801 r. Tym razem Sąd postanowił, że do kościoła ma należeć 35 włók i 20 morgów gruntu. Arch. par.

[153] Resztki autentycznej kopii testamentu znajduje się tamże. - "Eustachy Zawisza, odważnie przeciw Szwedom w woysku stawał. Zmarl młodo." Ks. Wojciech Wijuk - Kojalłowicz S. J., Herbarz Rycerstwa X. Litewskiego, (Kraków 1897) str. 123.

[154] Papiery dotyczące stosunków plebanii z dworem. Arch. par.

[155] Dokument autentyczny. Arch. par.

[156] Zapis asekuracyjny, przyznany w Magdeburgii lidzkiej dn. 26. IV 1757 r. Tamże.

[157] Inwentarz beneficjum żyrmuńskiesro z 1631 r. A. P. i U. w Wilnie, rkp., sygn. A. 53,396.

[158] Jakeśmy widzieli wyżej z pierwotnego funduszu pełnili nie dwa dni, lecz cztery, należy przeto przypuszczać, że jakiś biskup wileński był zmniejszył do dwuch dni.

[159] Akt wizyty z 1182 r. B. P. i U. w Wilnie, rkp., sygn. A. 53.401.

[160] Archiwum Państw, w Wilnie. Wydział gospodarczy zarządu dóbr państwowych, rkp., sygn. 1503.

[161] Archiwum parafialne.

[162] Kopia Funduszu na Altaryą przy Kościele Zyrmunskim Parafialnym z Pisma starego przepisana Roku 1673. Który Dokument pokazuie, iż przed Rokiem setnym piądziesiątym pierwszym już był koscioł Zyrmunski Parafialny w Powiecie Lidzkim a Wojew. Wileńskim." Arch. par. (rękopis).

[163] B.P. i u. w Wilnie, rkp., sygn. A. 53,401.

[164] Arch. par.

[165] Wiadomości Archid. Wileńskie, Wilno, d, 10 lutegfo 1929 r.. Nr. 3, str. 41. Conf.: X. J. Kurczewski, Biskupstwo Wileńskie, str. 209.

[166] Wiadomości statystyczne, podał łaskawie X. J. Branicki, proboszcz żyrmuński.

[167] Kronika Kościoła Parafialnego Żyrmuńskiego 1849 r. B. P. i U. w Wilnie, rkp,, sygn. 2676.

[168] Dnia 28 maja.

[169] Archiwuai paraf. - w/g dawnej numeracji: Nr, 2 z fascykuіu 2-go.

[170] Pismo to pisane ówczesnym językiem kancelaryjnym W. Ks. Lit. t. j. po rusku przechowało się w oryginale. Pieczęć sygnetowa wycićnięta. W tarczy pieczetnej orzeł radziwiłłowski a w otoku inicjały: N, R. D. G. D. - Na odwrocie ręka XVII w. dopisano: "Dworzec Altaryi Zyrmonskiey Mikoіaj Radziwil Słudze swemu conferuie na wiecznoćć "Nultiter forsan haereziey." Arch. par.

 
Top
[Home] [Maps] [Ziemia lidzka] [Наша Cлова] [Лідскі летапісец]
Web-master: Leon
© Pawet 1999-2009
PaWetCMS® by NOX