150 lat temu w dniu 26 listopada 1855 roku zmarł Adam Mickiewicz. Jego śmierć wywołała ogromną konsternację i żałobę wśród Polaków oraz wszystkich narodów słowiańskich, dostrzegających w nim swego duchowego przywódcę.
Śmierć Mickiewicza
Gdy przyszli, by jak co dzień odebrać rozkazy, Zaszli drogę im ludzie, co umarłych strzegą, I rzekli: Nie możemy wpuścić was do niego, Bo ten człowiek umiera od strasznej zarazy. Więc wtedy oni płakać zaczęli jak dzieci I szeptali z przestrachem: Przed nami noc ciemna! Ten księżyc, który teraz nad Stambułem świeci Patrzcie, jaki jest inny niż ten nasz znad Niemna. A on w tej samej chwili myślał: Jak to blisko! Słyszę pieśń, co śpiewano nad moją kołyską, Widzę zioła i kwiaty nad Świtezi tonią, I jeszcze tylko chwila, a dotknę je dłonią.
Jan Lechoń, 1954
Dąb Mickiewicza Zapomniany przez ludzi i czas Zakuty w martwe żelazo Stoi - przeszłości piękno - W jakimś nierealnym świecie. Ten las był kiedyś parkiem, Pielęgnowano go i nie raz bywało Pięknych dziewcząt rozmowa W nim jak muzyka szumiała. Zamilkły drzewa i zdziczały. Gdzie jest gospodarz i gdzie ogrodnik? Czyj oddech porusza liśćmi, Kiedy chmura zakryje księżyc? I czyja to niemodna peleryna Miga tam w ciemności? Nieszczęsny dąb, milczy i milczy, A tajemnica czasu znana jest tylko poecie. Halina Karżanieuskaja, Z tomu "Asienni miod", 1999 r. Tłum. z języka białoruskiego Kazimierz Niechwiadowicz